Lisowski testował Porsche
We wtorek Polak po raz pierwszy miał okazję spróbować swoich sił w Porsche 997 GT3 Cup
15.10.0819:45
1823wyświetlenia
Po tegorocznych startach za kierownicą Skody Octavii w czeskim pucharze tych samochodów i występach Renault Megane Trophy w Długodystansowych Mistrzostwach Polski, Mateusz Lisowski we wtorek po raz pierwszy w swojej karierze miał okazję spróbować swoich sił w Porsche 997 GT3 Cup.
Zawodnika z Wieliczki na testy zaprosił czeski zespół K plus K Motorsport. Obok Lisowskiego w treningach na położonym na północ od Pragi torze w Moście udział wzięli: Jiri Janak, Adam Lacko oraz Michael Vorba. Autodrom Most przywitał uczestników testów mgłą.
Na torze panowała duża wilgotność, ale z biegiem czasu tor zaczął przesychać, a od południa wyszło słońce. Dzięki temu mieliśmy okazję pojeździć zarówno po lekko mokrym jak i suchym torze.- skwitował Lisowski.
Pierwszą część treningu zawodnik z Polski przejeździł na prawym fotelu, słuchając rad prowadzącego 997-kę Janaka. Czech, który przed finałową eliminacją Porsche Carrera Cup na Hockenheim plasuje się na 9. miejscu, pokazywał Lisowskiemu jak należy używać w wyścigowym Porsche międzygazu.
Okrążenia przejechane razem z Janakiem bardzo mi pomogły. Muszę przyznać, że jest to bardzo dobry kierowca, który pięknie używa międzygazu. Bardzo chciałbym mu podziękować za rady, ale mam nadzieję, że uczeń kiedyś przerośnie mistrza- powiedział Lisowski.
Potem już zawodnik z Polski miał sam możliwość poprowadzenia samochodu zespołu K plus K Motorsport. Po pierwszych okrążeniach rozgrzewkowych, Lisowski systematycznie poprawiał czasy, a już pod koniec sesji dorównywał wynikom uzyskiwanym przez Lacko i Vorbę.
997-ka jest świetnym samochodem. Jestem bardzo zadowolony z jego przygotowania oraz pracy zespołu. Oczywiście w moim przypadku nie można jeszcze mówić o idealnej jeździe, ale według zespołu prognozy są bardzo obiecujące.- powiedział Lisowski.
Muszę jeszcze potrenować jazdę z użyciem międzygazu. Ważne, że w Moście cały czas notowałem progresję wyników, a przy okazji udawało mi się wykręcać dobre czasy. Moja telemetria pokrywała się z tą z przejazdów Janaka, co dobrze rokuje przed następnymi testami w Porsche. Jazda w Porsche różni się od startów Megane Trophy. Wbrew pozorom 997-ka jest łatwiejsza do opanowania i poślizg spokojnie można wybronić. W Megane nie jest to takie łatwe. Poza tym Renault jest bardziej agresywne.
Kolejne testy Lisowskiego w barwach zespołu K plus K Motorsport już w najbliższy wtorek. Lisowski po raz kolejny będzie miał możliwość przetestowania 997-ki.
Chciałbym podziękować całemu zespołowi K plus K za umożliwienie mi jazd takim samochodem w tak profesjonalnym teamie. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie nadal kontynuowana i zespół będzie zadowolony z moich postępów- stwierdził Lisowski.
Źródło: Informacja prasowa TH MEDIA
KOMENTARZE