Verstappen w sądzie

Byłemu kierowcy F1 grozi odsiadka 8 miesięcy za napaść na swoją żonę
10.12.0812:21
Mariusz Karolak
2342wyświetlenia

Jos Verstappen pojawił się w poniedziałek w belgijskim sądzie, by wyjaśnić okoliczności ataku na swoją żonę. Holender w tym roku ścigał się dla zespołu Van Merksteijn Motorsport samochodem Porsche RS Spyder i zwyciężył w klasie LMP2 w wyścigu Le Mans 24 Godziny oraz mistrzostwach Le Mans Series.

Holenderska gazeta Volkskrant napisała, że 36-letni Verstappen, który przed laty ścigał się w Formule 1 (ostatni raz w sezonie 2003 w zespole Minardi), stawił się w sądzie w miejscowości Tongeren, gdzie odpowiedział na zarzuty dotyczące zaatakowania swojej małżonki - Sophie Kumpen, z którą jest w separacji.

Prokurator zażądał dla Verstappena kary pozbawienia wolności na 8 miesięcy po tym, jak w trakcie rozprawy sądowej pokazano telefoniczną wiadomość tekstową, w której Holender stosował groźby słowne, a także zarzucono mu trzykrotne pocięcie opon w samochodzie jego żony. Gazeta donosi, że Verstappen przyznał, iż ma problemy dotyczące związku małżeńskiego, ale uznał to za zbytnią przesadę, że musiał osobiście stawiać się w sądzie w celu własnej obrony. Sąd wyda werdykt 5 stycznia.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

18
kuba_new
11.12.2008 01:49
to dziwna informacja jak na ta stronke
Huckleberry
10.12.2008 09:17
A ja Wam powiem tak - czytać o życiu prywatnym jak najbardziej, ale OCENIAĆ życia prywatnego prawa nie mamy.
marrcus
10.12.2008 07:20
kierowcy f1 to też troche jak gwiazdorzy, kierowcy wrc bliżej do "normalnych kierowców"
dmaot malach
10.12.2008 07:06
Wnioskuję o utworzenie www.pudelek.f1wm.pl - jeżeli ktoś ma potrzebę wiedzieć, co je na śniadanie jego ulubieniec, komu tnie opony w samochodzie, bądź który z zawodników w stawce jest homoseksualistą - tam znajdzie odpowiedzi na nurtujące go pytania. Bo nie wszyscy użytkownicy muszą to czytać (bo przecież to grzech nie przeczytać wszystkich newsów tak starannie DLA NAS przetłumaczonych przez redaktorów)
Banditto
10.12.2008 06:52
"Dalej twierdzisz, że oni nie są sławni?" Tego nie powiedziałem, ale twierdzę, że niekoniecznie chcą być sławni. Na pewno znajdą się odstępstwa od tej reguły (Hamilton), ale to tylko ją potwierdza... =] Moim zdaniem przykład piłkarzy, który podałeś jest w tym przypadku słabym porównaniem, bo piłkarzom na pewno bliżej jest do typowych gwiazdorów niż normalnym kierowcom. ;-)
rafaello85
10.12.2008 05:56
Maraz---> Równie dobrze mogliście nie wspominać ani słowem o sytuacji z Maxem Mosleyem;) No bo to jego życie prywatne - co to ma wspólnego z pracą? Jak się okazało ( niestety ) ma. Bo poprzez tamtą sytuację, rozważano odwołanie Maxa ze stanowiska Prezydenta FIA. Nie żałuj opublikowania informacji o Josie, bo może się zdarzyć tak, że będzie miała przełożenia na dalsze jego życie. A jak się okaże, że go zamkną? Czy to nie będzie miało wpływu na jego karierę sportową? Skąd później kibice będą wiedzieć dlaczego ich pupil nagle zniknął?:) Ja od zawsze uważałem, że życie prywatne i życie zawodowe to dwie różne rzeczy. Nie powinny się przenikać nawzajem. Jestem też bardzo daleki od krytykowania celebritów za ich życiowe ekscesy - to co robią prywatnie jest tylko i wyłącznie ich sprawą. Jednak lubię poczytać o tym, co się u nich dzieje:)
Maraz
10.12.2008 05:38
Generalnie podzielam opinię Badnitto i takie informacje będziemy zawsze ograniczać do minimum. Życie prywatne powinno być oddzielane od sportu, zwłaszcza takie rzeczy jak czyjeś rozwody itp. Być może tego z Josem też nie powinniśmy byli zamieszczać, tak więc na przyszłość dwa razy się zastanowimy :)
rafaello85
10.12.2008 04:45
F1 to najpopularniejsza seria wyścigowa świata! Seria, którą łącznie ogląda kilkaset milionów ludzi na kilku kontynentach. Dalej twierdzisz, że oni nie są sławni? Mówisz, że oni ( kierowcy ) tylko realizują swoje cele. Idąc Twoim tokiem rozumowania twierdzę, że piłkarze również:) Przecież oni grają tylko po to żeby wygrywać i się sprawdzać na boisku:) Piosenkarze śpiewają bo uwielbiają to robić tip.
Cinek
10.12.2008 04:39
Rafale, życzę Ci sławy.
Banditto
10.12.2008 04:37
Jaka sława, co ty ***sz? To nie są jakieś gwiazdeczki muzyki pop... Oni tylko realizują swoje cele, to tylko kierowcy... Myślisz, że Kubica chciał trafić do F1 po to żeby być sławnym? -_-'
rafaello85
10.12.2008 03:52
Dlaczego życie prwatne naszych ulubieńców miałoby nas ' w ogóle nie obchodzić'? Kompletnie tego nie rozumiem. Nikt z nas ( czytelników ) nie wchodzi w ich życie z buciorami. Ci ludzie wiedzieli doskonale czym jest sława i co się z nią wiąże.
Banditto
10.12.2008 03:26
Jak uważam, że takie sprawy nie powinny być w ogóle nagłaśniane medialne tak samo jak sprawa z Maxem, to nie powinno was w ogóle obchodzić! To jest jego prywatne życie i nikt nie ma prawa wsadzać w nie swojego nosa a jeśli uważacie inaczej to nie różnicie się niczym od brukowców!
rafaello85
10.12.2008 01:48
Banditto---> jak to co? To były kierowca F1. Mimo iż nie osiągnął w tym sporcie zbyt wiele, to nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo jest on popularny. Maraz---> a szkoda, że nie pisaliście o Dennisie i Ecclestonie. Ja chętnie bym na ten temat poczytał, myślę, że nie tylko ja...
Kazik
10.12.2008 12:40
Musiała mu nieżle podnieść ciśnienie skoro pociął opony.Pewnie się dowiedział gdzie ona jeżdzi,heh.
Huckleberry
10.12.2008 12:28
Pytanie brzmi jakie opony poprzecinał, bo jeśli żona jeździ na Bridgestonach to nie byłoby to dobrze odebrane ;)
Maraz
10.12.2008 12:17
Co mogę powiedzieć - zwykle staramy się unikać takich informacji (nie pisaliśmy o rozwodzie Dennisa czy Ecclestone'a), ale tu wchodzi w grę odsiadka za kratkami (choć wątpię, by do tego doszło). Tak czy inaczej skoro Autosport to zamieścił w zwykłych newsach to znaczy, że uznali to za istotną informację.
andrzej45
10.12.2008 11:42
Banditto - na bezrybiu i rak ryba:-)
Banditto
10.12.2008 11:40
Tylko, co nas to obchodzi? o_O