Ferrari zamierza przywrócić system świetlny w boksach
Zespół zdementował także plotki, jakoby miał testować KERS z Peugeotem w sezonie 2009
06.01.0912:17
2275wyświetlenia

Ferrari przygotowało stosowne poprawki do swojego systemu świetlnego w boksach, które mają uniemożliwić powtórkę z wydarzeń z zeszłorocznego Grand Prix Singapuru. Jeśli próby wypadną pomyślnie, zespół zamierza wznowić stosowanie tego systemu w sezonie 2009.
Specjalna sygnalizacja świetlna, która zastępuje mechanika z lizakiem do informowania kierowcy o tym, kiedy może ruszyć z miejsca, pozwala skrócić czas postoju, gdyż jest zautomatyzowana i w normalnych okolicznościach zielone światło zapala się od razu po odłączeniu przewodu do tankowania paliwa od bolidu.
W Singapurze zespół z Maranello wyłączył jednak automatyczny mechanizm ze względu na spory tłok w boksach podczas neutralizacji wyścigu, a osoba odpowiedzialna za zmianę świateł zbyt wcześnie włączyła zielone światło i Felipe Massa ruszył z wężem do tankowania nadal przyczepionym do bolidu, wyrywając go następnie z dystrybutora. Pomyłka kosztowała Massę utratę szansy na zdobycie 10 punktów, a jak pamiętamy, Brazylijczyk przegrał walkę o tytuł zaledwie jednym punktem.
Ferrari ma jednak nadzieję, że wyciągnęło lekcje z zeszłego roku i po wprowadzeniu stosownych zmian będzie mogło wznowić korzystanie z tego systemu.
Możemy potwierdzić, że planujemy wrócić do korzystania z systemu świetlnego w boksach. Przetestujemy wkrótce modyfikacje i zobaczymy, co z tego wyniknie.- powiedział rzecznik włoskiej stajni serwisowi autosport.com. Gazeta La Stampa dodaje, cytując słowa Luki Baldisserriego, że owe modyfikacje to
elektroniczny program, który uniemożliwia samochodowi ruszenie z miejsca, jeśli wąż do tankowania jest nadal podłączony.
Przy okazji warto wspomnieć, że źródła blisko związane z Ferrari zdementowały plotki, jakoby zespół zamierzał w tajemnicy testować swój system KERS z Peugeotem w trakcie sezonu 2009. Według doniesień amerykańskich mediów, KERS stajni z Maranello miałby być zamontowany w rozwojowej wersji sportowego prototypu Peugeot 908 z wyścigów długodystansowych, aby możliwe były testy z tym systemem nawet w trakcie sezonu, kiedy w F1 wejdzie w życie zakaz testów. Jak pisze serwis GrandPrix.com,
z politycznego punktu widzenia próba obejścia postanowień stowarzyszenia FOTA, któremu przewodzi szef Ferrari - Luca di Montezemolo nie miałaby najmniejszego sensu.
Źródło: Autosport.com, GrandPrix.com
KOMENTARZE