Ferrari z chęcią dostarczy silniki byłemu zespołowi Hondy

"Zapytali nas, czy bylibyśmy w stanie dostarczać im silniki, a my to odpowiedzieliśmy, że tak"
07.01.0914:22
Mariusz Karolak
2289wyświetlenia

Ferrari potwierdziło, że jest chętne do zaopatrywania w swoje silniki dawnego zespołu Hondy w sezonie 2009, jeśli zostanie on uchroniony przed całkowitą likwidacją. Z włoskim zespołem rozmawiał na ten temat jego były wieloletni pracownik Ross Brawn, który obecnie jest szefem stajni z Bracley.

Ferrari w ubiegłym sezonie dostarczało silniki dla Scuderii Toro Rosso i Force India, ale ten drugi zespół związał się teraz z McLarenem i Mercedesem. Brawn potwierdził, że rozmawiał na temat zaopatrzenia w silniki z szefami Ferrari w ostatni wtorek. Rzecznik prasowy firmy z Maranello potwierdził to dzisiaj: Zapytali nas, czy bylibyśmy w stanie dostarczać im silniki, a my to odpowiedzieliśmy, że tak. To wszystko.

Jeśli jakakolwiek umowa ma zostać zawarta to trzeba to zrobić w miarę szybko, jeżeli zespół ma być gotowy na wyścig w Melbourne, choć sezon zaczyna się dopiero pod koniec marca. Ferrari przyznało, że potrzebuje kilku tygodni na wybudowanie dodatkowych jednostek napędowych przeznaczonych dla dawnej ekipy Hondy, zaś Brawn powiedział, że jego zespół potrzebuje minimum sześciu tygodni (nie sześciu miesięcy, jak omyłkowo podaliśmy wczoraj przyp. red.) na dostosowanie bolidu do innego silnika.

Źródło: Crash.net

KOMENTARZE

15
paolo
09.01.2009 02:56
Maraz: Dzięki za sprostowanie. Swoją drogą odwalacie kawał dobrej roboty. Zawsze jest jakieś ale . Obecnie to Honda jest w centrum zainteresowania w sezonie bałwanowym. Oby coś z tego wyszło i to nie za pół roku:)
A.S.
07.01.2009 09:54
Racja, najważniejsze dla Hondy jest teraz znalezienie odpowiedniego kupca. I dobrze by był to ktoś, kto wejdzie w ten interes na parę lat i na poważnie się zaangażuje. Przykro będzie patrzeć, jak Hondę kupi jakiś oszołom, co będzie się chciał zabawić w F1 na jeden sezon i zeszmaci ten zespół do końca, tak, że w każdym GP będą dublowani po pięć razy przez konkurencje. Potem dopiero silnik....
plastus
07.01.2009 07:53
@ skejl: FI będzie dostawało silniki od Mercedesa, więc problem nie istnieje. Z resztą i tak najpierw musi znaleźć się kupiec. Początkowo miało być po zamieszaniu jeszcze przed świętami a teraz się ciągnie jak ser na pizzy :D Zaplecze Hondy to rzeczywiście fajna rzecz, nie wiadomo tylko jak z personelem który nie zrobił niczego potrafiącego się poruszać w miarę szybko od dobrych 2 lat. Niemniej jakby przejął to ktoś z głową to Braunem na górze może w sezonie 2010 coś by z tego całego bajzlu wykiełkowało ;)
Maraz
07.01.2009 06:56
Paolo, mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowany. Sorry za nie wychwycenie tego wczoraj.
skejl
07.01.2009 06:20
Nie jest czasem tak, że jeden producent silników może napędzać tylko dwa zespoły w stawce? Wydaje mi się, że dostawa silników Ferrari dla Force India wymagała jakiejś specjalnej zgody wszystkich pozostałych zespołów.
Saruto
07.01.2009 05:06
Monster obecnie ratuje zespół Kawasaki w Moto GP, a dokładniej ten team który wykupi Kawasaki, na F1 nie ma szans. Nie planują wydać tyle kasy.
paolo
07.01.2009 04:36
Mam drobną uwagę do moderatorów. Sprawdzajcie nie tylko komentarze. Wiele newsów zawiera błędy stylistyczne i gramatyczne pochodzące zapewne z bezpośredniego tłumaczenia. Da się to przeżyć. W końcu chodzi o informację. Nie można jednak robić przekłamań w tłumaczeniu słów takiego człowieka jak Brawn (w takim momencie). 6 tygodni, a 6 miesięcy to spora pomyłka jak na F1. Zimno, nudno w motorsporcie, a wy walicie taką gafę w najciekawszej sprawie martwego okresu, która zszokowała nawet potentatów F1. Sprostujcie to jakoś solidnie. Tylko nie dwusłownym komentarzem pod komentarzem.
oligator
07.01.2009 03:50
wiesz bass001, wielu tych "swirusow" stracilo 50 czy nawet 75% majatku (albo i wiecej, patrz Madoff...), wiec nawet jesli nie stali sie nagle biedni, to raczej beda uwazac w co sie pakuja. Osobiscie wolabym "stracic" 150 mln$ na zespol F1, niz tyle stracic na gieldzie :) no ale, jesli ktos ma takie podejscie, to trzeba bylo myslec tak przed kryzysem :)
bass001
07.01.2009 03:37
no ale zaplecze Hondy i silniki od ferrari to łakomy kąsek dla potencjalnych kupców. Jest tylu nadzianych świrusów na ziemi, że na 99% znajdzie się jakis, który kupi hondę. A zaplecze techniczne mają bardzo dobre...
MairJ23
07.01.2009 03:35
Nie wiem czy w Polsce jest znany taki napoj energetyczny (jak redbull) Monster - moze oni by sie zainteresowali :) mielibysmy monstera z silnikiem ferrari - chyba nic wiecej nie trzeba dodawac :) - to oczywiscie tylko zarty ale rafaello85 oczywiscie zwrocil uwage na wazny punkt tego calego zawirowania wokol hondy - ktos najpierw musi ja kupic zeby byla mowa o jakichkolwiek dalszych posunieciach - ale i tak podoba mi sie to ze nie marnuja czasu i juz zaczynaja sobie ukladac caly bolid mimo ze sa w skladzie rozpadu. Moze to swiadczyc o tym ze gdzies w zaciszu prowadzone sa z kims rozmowy o przejeciu zespolu, co oczywiscie byloby przyjete gromkimi brawami i mnostwo fanow na swiecie si eucieszy ze bedzie 20 strzal na starcie w melbourne !
Lalu
07.01.2009 03:00
Nowe Toro Rosso?
rafaello85
07.01.2009 02:00
Zacznijmy od tego, że Hondę ktoś musi kupić... Jeśli tak się stanie, to wtedy dopiero można rozważać kwestię silników. Gdyby doszło do tej współpracy, to Ferrari miałoby dodatkową kasę.
Saruto
07.01.2009 01:52
Szkot czytaj ze zrozumieniem ;)
Szkot
07.01.2009 01:49
Ferrari pewnie na zapas naprodukowało silników i nie mają co teraz z nimi zrobić... a (faraon) kryzys żyje :D
marios76
07.01.2009 01:47
A więc pojawiła się iskierka nadzieji? Trzymam kciuki, za powrót Hondy, pracę wielu ludzi i za 20 samochodów na starcie za 80 dni! To jeszcze trochę czasu, by coś sklecić, choćby bez KERS i nie zniknąć całkiem z torów F1 na długo... Życzę powodzenia, a jak się uda to też wyników!