Danica Patrick kierowcą USF1 w przyszłym roku?

Ken Anderson wypowiedział się też na inne tematy w wywiadzie dla Associated Press
16.02.0912:18
Mariusz Karolak
4513wyświetlenia

Amerykański zespół przystąpi w przyszłym roku do Formuły 1 - jest to już niemal pewna informacja. Na stronie internetowej USF1.com od kilku dni widnieje zegar odliczający upływający czas do 24 lutego, kiedy to nastąpi oficjalne potwierdzenie powstania zespołu i podane zostaną bliższe szczegóły.

Jak zapowiedział jeden z jego twórców, zespół będzie niemal całkowicie amerykański. Ekipa ma liczyć przynajmniej 100 pracowników i posiadać budżet szacowany na 64 miliony dolarów. Jego kierowcy mają pochodzić ze Stanów Zjednoczonych i jest duże prawdopodobieństwo, że jednym z nich będzie Danica Patrick. Urodzona 25 marca 1982 roku urodziwa Amerykanka od kilku lat rywalizuje w IndyCar Series.


Jej obecność w F1 przyciągnęłaby na tory i przed telewizory z pewnością wielu nowych kibiców i rzesze sponsorów. Po raz ostatni kobietę na torach grand prix można było oglądać w 1992 roku. Jest cudowna. Prasa poświęca jej mnóstwo uwagi. - stwierdził dyrektor techniczny USF1 Ken Anderson w wywiadzie dla Associated Press. Tony George byłby pewnie na mnie dość wściekły, gdybym podkradł ją z IRL, ale zobaczymy, jak to będzie. Nie mam pojęcia czy jest to coś, co ona chciałaby zrobić, ale z pewnością bardzo byśmy chcieli ją przetestować, a potem zobaczymy.

Danica zaczynała przygodę z wyścigami od kartingu w 1994 roku. Po 5 latach zaczęła ścigać się juniorskimi formułami w Wielkiej Brytanii. W latach 1998-1999 była to Formuła Vauxhall, a w 2000-2001 Formuła Ford. Z tego okresu jej największym osiągnięciem jest drugie miejsce w Festiwalu Formuły Ford w 2000 roku. Po 4 latach Danica opuściła Wyspy i wróciła do Ameryki. Sezon 2002 spędziła w Barber Dodge Pro Series, a następne dwa lata to starty w Toyota Atlantic, gdzie w debiutanckim sezonie zajęła szóste miejsce, a w kolejnym już trzecie. Od 2005 roku jeździ nieprzerwanie w IndyCar, najpierw przez dwa lata w ekipie Rahal Letterman Racing, a obecnie w Andretti Green Racing. W ubiegłym roku odniosła pierwsze zwycięstwo w karierze, wygrywając na torze Motegi.


Kolejnym kandydatem do zespołu USF1 wydaje się być Scott Speed, nieco zapomniany już w F1, gdzie jeździł w latach 2006-2007. Scott ma za sobą udział w 28 wyścigach Grand Prix w zespole Toro Rosso, a obecnie ściga się w NASCAR Sprint Cup, także w barwach Red Bulla. Speed we wczorajszym, skróconym z powodu deszczu wyścigu Daytona 500 zajął 35. miejsce.

Conor Daly i Josef Newgarden to kolejna dwójka, która może zasilić szeregi USF1. Ten pierwszy ma obecnie 17 lat, a jego ojcem jest były kierowca F1 - Derek Daly. Conor przez trzy lata ścigał się gokartami, a od 2007 jeździł w różnych juniorskich formułach w Ameryce Północnej i Wielkiej Brytanii. W zeszłym roku wygrał m.in. Formułę Skip Barber, a w tym będzie jeździł w serii Star Mazda. Newgarden jest o rok starszy i w latach 2005-2008 ścigał się z powodzeniem w kartingu. W 2007 zaczął też jeździć w serii Skip Barber i Formule Ford. Obydwaj mają jeszcze niewielkie doświadczenie, ale niewykluczone, że to któryś z nich będzie w przyszłości kierowcą USF1.

Zespół będzie miał główną siedzibę w Charlotte w Północnej Karolinie. Trwają także poszukiwania lokalizacji dla europejskiej bazy zespołu - sugeruje się, że USF1 może dzielić te same obiekty z ekipą Epsilon Euskadi w północnej części Hiszpanii. Rozmawiamy z Sergio Rinlandem (były inżynier F1) na temat możliwości dzielenia bazy w Espselon. To piękne miasto i jest z pewnością na szczycie naszej listy życzeń. Lokalizacja bazy w Hiszpanii ma sens, bo tutaj odbywa się większość testów zimowych. - przyznał Anderson.

Amerykanin jest podekscytowany powrotem do F1: To największy sport na świecie i zarazem największe show telewizyjne na świecie. NASCAR przy tym to tylko narodowy sport, który nigdy nie stanie się międzynarodowy. Cięcia kosztów w F1 i wprowadzone w związku z globalnym kryzysem ekonomicznym zmiany w regulaminach, które są wynikiem nacisków ze strony prezydenta FIA - Maxa Mosleya mogą sprawić, że wkrótce więcej niezależnych zespołów będzie zainteresowanych przystąpieniem do Formuły 1.

Mosley musiał wkroczyć i powstrzymać F1 przed unicestwieniem samej siebie, jako że producenci samochodów łożyli ogromne pieniądze na ten sport. To musi wrócić do czasów rzeczywistego biznesu, kiedy ludzie tacy jak Frank Williams z zespołem Williams, Ron Dennis z McLarenem i Eddie Jordan ze swoim Jordanem musieli pod koniec roku wykazać zysk, a więc musieli podejmować inteligentne decyzje. Teraz jedna mała 'czkawka' i wszystko może się zawalić.

Anderson przyznaje, że redukcja kosztów może sprawić, iż USF1 będzie już od początku swoich startów celować w punktowane pozycje. W kierowaniu zespołem będzie mu pomagał Peter Windsor, niegdyś związany z Ferrari i Williamsem. Anderson zaś pracował w przeszłości w ekipach Williams, Ligier i Onyx. Ma z tego okresu miłe wspomnienia: W 1992 roku Williams zrobił najbardziej odlotowy samochód F1, jaki kiedykolwiek powstał z aktywnym zawieszeniem i systemem ABS, podczas gdy ich budżet wynosił mniej niż 30 milionów funtów. Tęsknię za tym okresem, kiedy robiliśmy tak szalone rzeczy.

Źródło: SportsIllustrated.cnn.com

KOMENTARZE

31
NEO86
28.02.2009 12:25
Ono w F1 pełniła by rolę reklamy, byłaby jedynie ładną buźką która dublowaliby najlepsi w wyścigu po 2 razy. Poza tym nie wyobrażam sobie kobiety w F1-to męski sport. Niech kobiety założą sobie własną f1 i tam niech się ścigają
Mariusz
17.02.2009 07:29
Ja też jestem za. :-)
sadektom
17.02.2009 06:58
Jestem za. Jezeli nie bedzie jezdzic niebezpiecznie to czemu nie, moze byc ciekawie, takie urozmaicenie. Ps. Ciekawe jak podejda do pitbabes u niej w garazu, mam nadz. ze nie przeskocza w skrajnosc i nie beda pitboys ;)
Grekyy
16.02.2009 09:14
Czysty marketing ; ] Dziewczę dobrze radzi sobie w IRL i chyba niewiele więcej dobrego można o niej powiedzieć. Myślałem, że aby trafić do F1 trzeba wykazać się czymś więcej ; ] W tym wypadku to nie równouprawnienie, a wręcz odwrotnie :P Gdyby była facetem a wokół niej nie skakałyby media (i co za tym idzie, pieniądze), nigdy nie miałaby takiej szansy.
Jędruś
16.02.2009 09:05
Czy ja wiem , czy kobieta w F1 to chybiony pomysł ??? W tym arcytrudnym czasie potrzeba bardzo mocnych bodźców. A poza Donicą nie ma obecnie kobiet na tym poziomie. W Indy radzi sobie bardzo dobrze i myślę , że przy odrobinie testów była by gotowa nawet na 2010. Speed talent też ma i to wcale nie tak mały jakby wam się wydawało. Owszem , nie jest to kierowca należący do czołówki , ale na środek w zupełności wystarczy. Z pewnością dojrzał i sporo się nauczył w NASCAR. Zobaczymy jak to wyjdzie. Jego mógłby wspomóc Red Bulla , co jest dodatkowym atutem , a na początek przyda im się ktoś z doświadczeniem w F1. Młodziki jeszcze dorosnąć muszą i zdobyć jakieś tytuły, ale w ciągu kilku lat mogli by awansować. Basa w Hiszpanii wydaje się być całkiem niezłym pomysłem pod względem logistycznym a także finansowym. Zobaczymy co wyjdzie z tych negocjacji. Przewidywany budżet i ilość pracowników wprawdzie nie imponuje , ale w miarę czasu może się to przecież rozkręcić.
skejl
16.02.2009 06:14
Przereklamowana jak przereklamowana... Nie interesuję się zbytnio IndyCarami, ale wg http://en.wikipedia.org/wiki/2008_IndyCar_Series_season#Final_driver_standings w zeszłym sezonie uzyskała najlepszy rezultat wśród Amerykanów, drugi rezultat w swym czteroosobowym zespole i najczęściej dojeżdżała do mety w swoim zespole. Nie wiem, czy jest świetnym kierowcą, ale łamagą raczej nie.
A.S.
16.02.2009 06:01
Już nie mogę się doczekać tego 24-go. Aż nie chcę mi się wierzyć, by to USF1 wypaliło, no ale pożyjemy zobaczymy, ja tam życzę im powodzenia. Co do kobiet w F1, hm... w ogóle w wyścigach. Kobiety generalnie, jako matki, opiekunki ogniska domowego, mają bardziej rozwinięty instynkt samozachowawczy, a ta cecha nie jest zbytnio w sporcie motorowym pożądana . Mówiąc obrazowo w większości przypadków boja się włożyć rękę, tam gdzie faceci wkładają głowę – nie, nie twierdzę, że kobiety są gorsze od facetów (nie chcę narazić się feministkom) po prostu są inne. Na pewno jest wiele rzeczy, które robią lepiej od mężczyzn. Pamiętam Elen Lorh, która jakiś czas temu ścigała się w Niemczech w wyścigach samochodów turystycznych. Kobieta ta naprawdę miała „jaja”, ale co z tego jeśli żaden facet nie pozwolił jej się wyprzedzić ta torze. Woleli, rozbić się na bandzie niż dać się ograć kobiecie – taki męski honor i ambicja– myślę, że w F1 mogło by być podobnie. Nie ulega jednak wątpliwości, że ze względów marketingowych, kobieta w F1 to interesujący pomysł. Huckleberry --> ...:) podobało mi się z tym okresem u Ferdka....
Maly-boy
16.02.2009 05:05
Danica Patrick -wg mnie przereklamowana ,chyba chcą na niej zarobić w f1
Amalio
16.02.2009 04:20
Nie no błagam. Żadnych kobiet w F1! To już przesada. Zatrudnianie Speeda, to też chybiony pomysł. Może po kilku latach zrozumieją, że najpierw talent, a później narodowość. W Force India od początku to rozumieli.
skejl
16.02.2009 04:19
IndyCary są zdominowane przez kierowców nieamerykańskich, NASCAR to zupełnie inna bajka. Też sądzę, że kierowcy amerykańscy to będzie coś, co będą planować na sezon 2011, może 2012...
pmerlon
16.02.2009 03:53
Państwo w nazwie zespołu... coraz częściej. Jeszcze do Renault dodać F1rance po tym jak ING sie wycofa.
Huckleberry
16.02.2009 03:49
Oczywiście, że kobieta w F1 to nowi sponsorzy - np. Loreal lub inne tego typu. ferdziokiepski - nie wiem, natomiast wiem, że to Alonso zaczął się zachowywać jakby miał okres a nie Denis albo Hamilton. I tylko o tym pisałem :) Nie wracajmy już do tego tematu bo wszystko już chyba było o tym napisane. A jak było naprawdę dowiemy się może za 20-30 lat.
ferdziokiepski
16.02.2009 03:39
Huckleberry- a jak zachował się McLaren w stosunku do Alonso???
PolePosition
16.02.2009 03:31
Jeżeli byłaby dobra to nie widzę problemu, może jeździc. Kobieta w F1 to trochę ryzykowny manewr. Albo przyciągnie to wielu nowych kibiców i (NAPEWNO) sponsorów albo F1 utraci na wartości... - to jest bardzo możliwe! Straci wizerunek najlepszych, najtwardszych i najszybszych kierowców na coś w stulu "my little ponny" ^^ Nie żartuje, pomyslcie trochę logicznie.. faceci mają jakies swoje tkz. ego i mogłoby one ucierpiec z powodu tego że w f1 jezdzi kobieta - oczywiście to tylko możliwe gdyby osiągała punktowane pozycje. Krótko mówiąc wielu mężczyzn (jak i kobiet - są też często zawistne, zazdrosne itp. i napewno nie bardzo by dażyły sympatią kobiete w f1) stwierdziło by coś w stylu "koniec świata" ;) Ale szanse na to że Danica będzie jeździc w F1 oceniam na 40% ^^ Widziałem ją pare razy w akcji ;) A tak wogóle i tak mi się wydaje że USF1 zatrudni europejczyków. Cos w stylu jak Force India ;) - też niby mieli miec kierowców tej samej narodowości co ich zespól no ale na to się nie zanosi ;)
biela
16.02.2009 03:19
Dżiz, jeszcze trochę i połowę stawki będą zapełniali showmani i showwomani ;)
Huckleberry
16.02.2009 03:07
bolek02 - na pewno będzie się zachowywała lepiej niż Alonso w McLarenie ;)
noofaq
16.02.2009 02:51
jak będzie kaleczyć jazdę będę się martwić ;) na razie to tylko ploty :)
rafaello85
16.02.2009 02:34
A jak sobie do tej pory radziła?;)
bolek02
16.02.2009 02:31
hmmm kobieta w F1 to ciekawie bedzie :) ale zastanawia mnie jedno... jak bedzie zachowywac sie na torze gdy dostanie okresu...
Huckleberry
16.02.2009 02:17
Lukas, oczywiście, że tak :) A co do składu to na razie są to typy puszczone po to żeby zrobić dużo szumu w US :> Danica bo zaraz prasa zacznie drukować jej zdjęcia i zrobi sesję do Playboya albo coś w tym stylu a Scott bo ma szybkie nazwisko i będzie sie kojarzył Amerykanom z wyścigami ;) Chodzi o to żeby było głośno :)
rafaello85
16.02.2009 02:13
F1 zawsze była TYPOWO męskim sportem. Nie potrafię sobie w nim wyobrazić kobiety-kierowcy.
sobiibos
16.02.2009 02:05
hehe F1 bedzie jak DTM tam też są szybkie wozy no moze nie tak szybkie i za kierownicą bodajrze 2 kobiety ale pełnią one role reklam i tu bedzie zapewne to samo
Lukas
16.02.2009 01:55
jak słyszę równouprawnienie to mnie ogrania szaleńczy śmiech :D jak jest dobra to niech jeździ ale nie pi*** mi tu o równouprawnieniu :)
sebasKERS
16.02.2009 01:45
dziwna sprawa - zawsze mowie ze jestem za równouprawnieniem ale F1 to F1... jakos nie widze kobiety w tym sporcie...
Stash
16.02.2009 01:36
ta Formuła jaden za kilka lat to bedzie gorsze od GP2 albo cos.. ja nie wiem .. czyt oni musza wprowadzac jakies dziwactwa ;/... baba w F1 .. koszmar ;/....
F.I.N.
16.02.2009 01:35
Ja bardzo chętnie bym zobaczył kobietę w F1.Niestety w 1992 i wcześniej nie oglądałem tego sportu.Swoją drogą jak miałem oglądać jak mnie na świecie nie było...
Sar trek
16.02.2009 01:34
Coultharda, Sato, Ide i Yamamoto Zastąpi Patrick i wyścigi będzie kończyć najwyżej 10 kierowców. Zobaczymy, co będzie, narazie wygląda mi to jedynie na zwykłe spekulacje i gdybanie.
Pieczar
16.02.2009 01:30
gpjano - to już możesz zapomnieć o powitaniach ;) Danica to jedno wielkie kamikadze na torze.
Easy
16.02.2009 01:20
Master równe uprawnienia muszą być wszędzie, nie wolno kobietą blokować drogi do sportów motorowych.
gpjano
16.02.2009 01:14
Kobieta w F1 - Brawo!!! Master - a dlaczego nie dla kobiet? Jeżeli nie będzie stwarzać niebezpiecznych sytuacji i będzie walczyć to chętnie ją powitam w F1.
Master
16.02.2009 01:12
F1 to nie sport dla kobiet.....