Dennis nie przejmuje się obecną formą McLarena

"Bez względu na dzisiejsze osiągi McLarena, będziemy na pewno konkurencyjnym zespołem"
12.03.0911:45
Mariusz Karolak
3467wyświetlenia

Ron Dennis powiedział, że nie obawia się o formę zespołu McLaren, choć ekipa z Woking na testach w tym tygodniu na torze Catalunya wypadała jak dotąd bardzo przeciętnie, a z pewnością dużo poniżej oczekiwań.

Bez względu na dzisiejsze osiągi McLarena, będziemy na pewno konkurencyjnym zespołem. - powiedział Dennis w wywiadzie dla BBC. Oznacza to tyle, że będziemy walczyli o mistrzostwo świata.

Założenie jest takie, abyśmy pojechali do Australii i dysponowali tam najlepszym samochodem, a nie kończyli każdy dzień testów na szczycie tabeli czasowej. Testy polegają na zdyscyplinowanym podejściu do uczynienia samochodu szybszym i trzeba ignorować wówczas osiągi pozostałych zespołów.

Część naszych konkurentów zakończy testy przedsezonowe już w czwartek, zaś my w przyszłym tygodniu będziemy jeszcze jeździli w Jerez. Kiedy będziemy już w Australii, wówczas będzie można dokonać pierwszej oceny osiągów każdego zespołu. Oczekujemy, że nasze auto będzie szybsze z każdym wyścigiem i spodziewamy się, iż nasze tempo pozwoli nam zwyciężyć w mistrzostwach.

McLaren kontynuował stosowanie tylnego skrzydła z sezonu 2008 w kilku ostatnich testach, ale Dennis zaprzeczył, że było to oznaką problemów z pakietem aerodynamicznym na rok 2009. Przyznał też, że zespół ma nieznaczne opóźnienie wobec pierwotnych założeń odnośnie rozwoju samochodu, lecz zaznaczył, iż strategia rozwojowa na ten rok zakłada produkcję pakietu aerodynamicznego na Grand Prix Australii aż do ostatniego możliwego momentu.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

27
NEO86
15.03.2009 09:40
Trochę racji w teorii że Hamilton i Kovalainen nie umieją ustawić bolidu może być i mam nadzieję że tak jest. A co do Dennisa to on zawsze kłamał
pawlip
13.03.2009 09:32
masz racje topgear oglądam f1 od czasu kiedy kubica startuje i wcale się tego nie wstydzę bo dzięki niemu zainteresowałem się tym sportem. może nie jestem tak oblatany jak ty albo jak ci się wydaje. nie jestem fanem żadnego zespołu, porostu lubię ten sport a afera mcl vs ferrari tylko zmieniła moje zdanie o Denisie. w f1 brakuje mi jednego co o widać na starych wyścigach. brak pojedynków typu Senna z Prostem. wszyscy teraz się kochają i szanują, a przecież żeby wygrywać trzeba być egoistą i chorobliwie ambitnym a jakoś mi się to nie łączy z wszech obecną miłością w f1. ale co ja mogę wiedzieć widać za mały ma staż..........
klip150
13.03.2009 06:51
topgear: czy mógłbyś wytłumaczyć w czym przeszkadzają ci inni fani f1? czy wszyscy oni oglądaja wyścigi przed twoim telewizorem? gdzie widziałeś te 12 latki? ja nie widziałem ani jednej! czy na pewno lubisz sport f1, czy po prostu jesteś snobem?
Jędruś
12.03.2009 07:34
Co do teorii , że Hamilton i Kovalainen słabo radzą sobie z ustawianiem bolidu to jest w niej trochę racji. Gdy testów było dużo (2007,2008) Hamilton tak naprawdę poza przygotowaniem do debiutu w F1 w roku 2007 testował niewiele w porównaniu z innymi kierowcami czołówki. Całą robotę odwalał stary, znakomity tester de la Rosa a w pamiętnym 2007 także wybitny tester Alonso. To i wszystko było bardzo dobrze. W tym roku nie można sobie praktycznie pozwolić na to by dać testerom kilka dni jazdy i to być może się odbija na Macu.
topgear
12.03.2009 03:57
pawlip rozwaliłeś mnie... Wiedzę o F1 można zdobyć po 1 roku buszowania po internecie? Ciekawe... Możesz sie najwyżej nauczyć przepisów, ale po tak krótkim okresie nie ma się szans zrozumieć działania teamu f1 na przestrzeni lat. Dam przykład- w szkole uczysz się wiedzy teoretycznej, a w pracy zdobywasz doświadczenie- co jest ważniejsze? Odpowiedź jest oczywista. Ja się bardzo cieszę, że mamy Kubicę, ale wolałem okres kiedy nie jeździł w F1- oglądali ją wtedy tylko prawdziwi fani, a nie 12 latki, które kibicowały małyszowi to się teraz przesiadły na kubicę. Za kilka sezonów jak już kubica da sobie siana z F1- to 80% osób przestanie oglądać wyścigi- i bardzo dobrze.
Huckleberry
12.03.2009 03:13
quickmick - obyś miał rację ;) chociaż ja akurat uważam, że McLaren to na tyle poważna i dobrze zorganizowana firma, że dadzą sobie spokojnie radę i będą bardzo mocni w tym sezonie. Natomiast myślę, że większe problemy może mieć Ferrari w tym roku - można by rzec - za dużo krwi stracili w drugiej połowie 2008. A co do komentów o złodziejach itp to moglibyście sobie dać spokój. Pod każdym newsem o McLarenie będziemy teraz czytać "złodzieje"? To jest nudne i onetowskie. To tak jakby pisać "Ferrari rządzi!" co zdaje się jest zabronione? :P
Wymiatacz
12.03.2009 03:10
@pawlip - nie tak dawno (w 2005) byli zdecydowanie najszybsi i to bez danych Ferrari (z resztą Ferrari wtedy było w dołku). Raikkonen i Mc przegrali tytuł tylko przez awaryjność MP4-20 i pech. Przestudiowanie suchych danych na np. F1.com czy encyklopedii z f1wm czy też książki o F1 nie może się równać z oglądaniem poprzednich wyścigów na żywca. Źle mnie zrozumiałeś. Ja nie chcę tutaj dyskryminować nowych fanów, wręcz przeciwnie cieszę się, że F1 staje się coraz bardziej popularna w naszym kraju. Przed przyjściem Kubicy kibice marzyli o tym, żeby zainteresowanie polskich mediów i oglądalność F1 były większe. Jak z kimś chciałeś pogadać o F1 to cie wyśmiano słowami "jak można oglądać tak nudny sport", "oni tylko jeżdżą w kółko, co w tym ciekawego?" itp... Chodzi o to, że bez zastanowienia powielasz temat, który był już tutaj poruszany (o czym wspomniał wcześniej Maraz) i nie oglądawszy poprzednich sezonów rozsypujesz swoje mądrości. Następnym razem się po prostu zastanów zanim coś napiszesz. Ale dość już o tym, bo robi się tutaj offtop. PEACE :) @bolprus - nie jestem fanem Ferrari i nigdy nie byłem, choć darzę ten zespół szacunkiem ;)
bolekse
12.03.2009 02:46
@quickmick bardzo ciekawa teoria, ale jesli chodzi o dzieciakowanie to Kubica tez wciaz jest dzieciakiem i jakby dobrym mechanikiem nie był, to w tej kwesti BMW na pewno bardziej przydatny jest QNick. To jest dobre zestawienie dla zespołu jeden Szybki (Kubica), jeden doswiadczony (Nick) . Tak jak McLaren miał 2 lata temu Lewis, i Fernando, który udostępniał swoje ustawienia Hamiltownowi z poczatku sezonu. Jak wszyscy wiedza potem go wydymali :PP
benethor
12.03.2009 02:25
pawlip może jeszcze powiesz, że Hakkinen zdobył tytuł(W maku, a jakże:P) też przez dane od Stepneya? Panowie, nie róbmy onetu... A co do słów Dennisa, to jak na mnie probme jest, i może to dobrze, bo w końcu ktoś sie przejedzie po ego Hamiltona. Wyszło by tylko na lepsze...
pawlip
12.03.2009 02:04
to powiedz mi kolego wymiataczu czemu przed aferą szpiegowską jakoś im nie szło najlepiej. z danymi z ferrari szybko złapali "oddech". i jeszcze jedna sprawa dlaczego masz poczucie że liczba lat kibicowania w f1 ma jakieś znaczenie. liczy się wiedza a tą można zdobyć w rok intensywnego buszowania w internecie i księgarniach
michal5
12.03.2009 02:02
Maraz > ja nie jestem zagorzałym fanem Ferrari jeste normalnym fanem ferrari. ale tylko mówię I Wiem ze inne zespoły tez maja coś na sumieniu ale dobrze wiesz ze mclaren coś zyskał na ty danach plus coś mclaren sam wymyślił i jest dobry
Maraz
12.03.2009 01:45
Racja, powinienem był napisać "niektórzy fani Ferrari" - sorry.
maroo
12.03.2009 01:42
Maraz - nie ładuj wszystkich fanów Ferrari do jednego wora. Afera za nami i faktycznie po co to ciągnąć w nieskończoność. Co najwyżej można tej afery używac do robienia zadymy już tylko - albo do wyłapania co bardziej stronniczych fanboy'ow danego zespołu. Co do sytuacji Maków - obserwując wyniki, czytając wypowiedzi można dojść do wniosku że Mcl faktycznie ma problemy. Ale osobiście nie sądze bybyły to problemy nie do rozwiązania. Myślę że szukają i wiedza co jest nie tak ale prawda jest taka że trzeba dla drobnej zmiany szeregu testów i badań - a patrząc na cały pakiet to wogóle przygotowanie się do sezonu jest poza naszym zasięgiem wyobraźni -mam na myśli ogrom problemów, tematów, niespodziewajek, technicznych niuansów. I choćnie powiem że nie uśmiecham się na myśl że Hami będzie walczył "jak lew" o 6-10 pozycję (było by ufff, o czym pogadać ;)) to uważam że McL sobie poradzi i będą walczyć w ścisłej czołówce. Bo jeszcze mają czas. Choć jak mówię - zimny prysznic dla Hamiltona byłby czymś z czego bym się po prostu cieszył mając w pamięci ostatni sezon, ostatni wyścig :) Pozdrawiam
bolprus
12.03.2009 01:19
Maraz--> w pełni się z Tobą zgadzam. Tak, czy inaczej radziłbym już zakończyć wątek Stepneya, kradzieży i zastraszania pracowników Ferrari przez ludzi z Mclarena. Nikt nie wywleka tutaj grzechów Ferrari przy pierwszej lepszej okazji. Dlatego opinie tego typu nie powinny się tutaj pojawiać
michael85
12.03.2009 01:09
Ja nie popieram kary dyskwalifikacji na 2 lata bo to byłoby zbyt proste. Jednak fakty są takie że mistrzowski zespół jest tylko jeden i każdy chciałby mieć jego samochód. Żeby nie wiem co opowiadali szefowie McL to liczą się czyny a nie słowa, a oni pokazali że choć sami mogą wiele to i tak Czerwone jest lepsze.
Maraz
12.03.2009 12:53
michal5, ale ile można o tym trąbić? Czy to Ci tak bardzo poprawia nastrój, jak przy pierwszej lepszej okazji przypominasz ten fakt? Każdy zespół ma na swoim sumieniu różne wpadki, mniej lub bardziej hańbiące, nie tylko McLaren, ale najwyraźniej bardzo nie pasuje Ci to, że dane akurat pochodziły od Ferrari. Mam wrażenie, że (edit: niektórzy) fani Ferrari traktują to jako ujmę i dlatego nie mogą się z tym pogodzić, tak więc każda wygrana McLarena to dla nich zasługa stepneygate, a porażka to wynik braku kolejnych danych od pana Stepneya... ;)
michal5
12.03.2009 12:46
bolprus> tez lubiłem mclaren za Hakkinena i Raikkonen to co mclaren zrobił to było oszustwo i ta kara była za mała powinni dostać 2 lata kary dyskwalifikacji
quickmick
12.03.2009 12:40
Na planet-f1.com znalazłem ciekawy komentarz na forum i być może jest w tym sporo prawdy. Forumowicz napisał mniej więcej że największym problemem McLarena w chwili obecnej jest to, że ma dwójkę dzieciaków, a nie kierowców, którzy wiedzą, jak stroić auto. Chyba jest w tym trochę prawdy (często na forum pojawiały się komentarze, że Hamilton nie radził sobie z poprawnym ustawianiem auta przed wyścigiem). Doskonałym przykładem wpływu strojenia na poprawę osiągów jest zresztą powrót Alonso do Renault - on sam mówił, że odkąd zmienił sposób strojenia auta na swój, z wyścigu na wyścig jego osiągi się poprawiały. W sezonach 2006-2007 było McLarenowi łatwiej, bo wielkich zmian nie było (poza zakazem TC) i dobre strojenia auta (pozostałe po sezonie 2006) sprawdzały się również w sezonie 2007. Teraz, kiedy trzeba zacząć od czystej kartki, potrzeba również kierowcę "mechanika" (jak Alonso, Kubica czy Raikkonen), który będzie wiedział, w którą stronę iść z ustawieniami. Być może po prostu Heikki i Lewis (jakkolwiek są zdolnymi kierowcami) nie potrafią wskazać technikom źródeł błędów??? Wiem, że to kolejna pokrętna teoria, ale trochę mnie samego przekonuje...
kubicashow
12.03.2009 12:37
Niech dalej są tacy slabi
michal5
12.03.2009 12:33
Wymiatacz> wiem ze mclaren zdobywał wiele tytułów ale od 1999 do 2006 byli słabi a w 2007 wykradli Dane Ferrari i byli mocni
bolprus
12.03.2009 12:33
Ręce opadają, gdy czyta się posty "fanów" Ferrari. Nie wliczając w to użytkownika Wymiatacz. Szlak mnie trafia jak pod każdym artykułem odnośnie Mclarena pojawiają się posty takiego typu. Posty mają coś wnosić do tematu, przedstawiać sensowne opinie. Rozumiem, ze każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak posty uzytkowników pawlip i michal5 powinny być kasowane. Wprowadzaja niezdrową atmosferę, która nie sprzyja obiektywnym opiniom. Szkoda tego portalu, bo jestem z nim kilka ładnych lat. Przykrym faktem jest też to, że od "Stepney Gate" Mclaren na tym forum stał się obiektem ataku. @news Mclaren ma pewne problemy, nie ulega to wątpliwości. Jestem jednak przekonany, ze w porę uda im się im zgrać podłogę, dyfuzor i tylne skrzydło. Mam nadzieję, ze walka bedzie wyrównana od pierwszego wyścigu. peace
Wymiatacz
12.03.2009 12:04
@pawlip - dla twojej wiadomości McLaren jest jednym z najbardziej utytułowanych zespołów w stawce i raczej mało prawdopodobne, aby wszystkie tytuły zdobyli z danymi od Ferrari, więc dwa razy się zastanów zanim napiszesz takie głupoty ;) Normalnie nie napisałbym tego zdania. Ale patrząc ostatnio po komentach na f1wm można odnieść wrażenie, że większość piszących teraz pod newsami oglądają ten sport co najwyżej od 3 lat i myślą, że po paru latach oglądania pozjadali wszystkie rozumy.... Coraz więcej tutaj komentów iście onetowskich (nie mówie tutaj akurat o poście pawlip'a, choć tok myślenia jest podobny...). A co do newsa.... Dennis przed sezonem 2002 mówił, że aby wygrać tytuł nie potrzebuje Schumachera i że będą walczyć o tytuł, a później się okazało w jakiej tak naprawdę są formie.... Ron ściemnianie ma już po prostu we krwi :D Całą prawdę poznamy jak zwykle w Australii ;)
Pieczar
12.03.2009 12:00
Hmm jak to się nazywa - Ron Speech? Jakoś tak ;) Zwykła dyplomacja :)
michal5
12.03.2009 11:51
w zeszłym sezonie na testa wygrywali albo byli w czołówce to coś jest nie tak ta wypowiedz Dennisa sugeruje ze mclaren ma problemy
Gerlach
12.03.2009 11:48
Na początku mówił że nie mają żadnych problemów, teraz mówi że są opóźnienia, ale do Australii będą mieli dobry samochód... Problem jest i to nie wiadomo czy nie bardziej poważny niż tylko profil podłogi taki czy inny. Jak popełnili jakieś grube błędy to trochę dłużej im zejdzie je naprawiać, a dodatkowo testów w sezonie nie będzie. Zobaczymy jak się to wszystko ułoży, ale jak stracą ze 3-4 wyścigi na początku sezonu to będzie potem bardzo trudno odrobić straty, bo przecież inni też nie śpią. BMW i Ferrari może odpaść największy konkurent. Może zobaczymy klasę Levisa jak walczy w środku stawki. Żeby mu tylko nie latały przednie skrzydła jak Rosbergowi i Nakajimie.
im9ulse
12.03.2009 11:36
Parafrazujac Jana Winnickiego "A jeżeli my te trudności przedstawimy jako przemyślane działanie, to wtedy to w nikim nie wzbudza podejrzenia." :)
pawlip
12.03.2009 11:10
dane wykradzione z ferrari już nie pomagają i mcl dostaje zadyszki. tak to jest jak korzysta się z cudzych pomysłów. chyba ze to zasłona dymna. i będą konkurencyjni jak w 2007 i 2008