Bourdais spodziewa się nieprzewidywalnego sezonu

Według niego żaden zespół nie może być pewny swojej pozycji aż do zakończenia GP Australii
12.03.0911:21
Igor Szmidt
1758wyświetlenia

Sebastien Bourdais oczekuje, że będziemy świadkami zarówno łez rozpaczy, jak i szczęścia na padoku w zapowiadającym się na najbardziej nieprzewidywalny w ostatnich latach sezon w Formule 1.

Francuz, który za niewiele ponad dwa tygodnie rozpocznie swój jakże ważny drugi sezon startów F1 w karierze razem ze Scuderią Toro Rosso uważa, że żaden zespół nie może być pewny swojej pozycji aż do zakończenia pierwszego wyścigu sezonu w Australii.

Zawsze jest trochę prawdy w tym, że kiedy zmieniają się przepisy, wszyscy mają swoje filozofie na temat projektowania bolidów. - wyjaśnił czterokrotny mistrz Champ Car. Niektóre filozofie nie są do końca prawidłowe, a inne są kompletnie złe. W dzisiejszych czasach, projektanci i ludzie od aerodynamiki wiedzą jednak lepiej, co mają robić, niż to było w przeszłości.

Bourdais po raz pierwszy poprowadził oznaczony symbolem STR4 nowy bolid Toro Rosso w zeszłym tygodniu we Włoszech. Jeździł nim także w tym tygodniu w Barcelonie. Po ustanowieniu piątego czasu dnia w poniedziałek powiedział: To dość obiecujący start, lecz z pewnością mamy jeszcze dużo rzeczy do przetestowania. Musimy również poprawić balans bolidu, więc zapowiada się dość zwariowany rok dla wszystkich w zespole.

Źródło: GPUpdate.net

KOMENTARZE

2
kubicashow
12.03.2009 01:10
nie licze na podium nawet na trzecie miejsce
noofaq
12.03.2009 10:39
to bardzo odkrywcze stwierdzenie "oczekuje, że będziemy świadkami zarówno łez rozpaczy, jak i szczęścia na padoku" nie jest tak co roku ;)