Whitmarsh był gotowy odejść w związku z aferą 'lie-gate'

Zapewnił też, że Dennis nie odsunął się od spraw zespołu z powodu tego skandalu
16.04.0917:33
Bartosz Orłowski
1993wyświetlenia

Martin Whitmarsh powiedział dzisiaj, że był gotów zrezygnować ze swego stanowiska po ostatniej aferze związaną z McLarenem. Zaledwie miesiąc po przejęciu przez 50-letniego Brytyjczyka dowodzenia zespołem, na jaw wyszła próba oszukania sędziów.

Uważa się, że to przez działania dyrektora sportowego Dave'a Ryana stosunki Lewisa Hamiltona z zespołem uległy pogorszeniu, a nawet spowodowały, iż były szef tej stajni Ron Dennis zdecydował się całkowicie wycofać z Formuły 1.

Jednakże Whitmarsh, którego wypowiedź dla BBC tuż po wyścigu ma być zbadana przez Światową Radę Sportów Motorowych, bowiem może rzucać inne światło na całą sprawę, powiedział dzisiaj reporterom w Szanghaju, że rada nadzorcza McLarena odrzuciła 'łaskawie' jego propozycję rezygnacji ze stanowiska szefa zespołu.

Odrzucił jednocześnie sugestię, że decyzja Dennisa o całkowitym odsunięciu się od spraw zespołu miała związek z tymi wydarzeniami, ale podkreślił też fakt, iż McLaren może być teraz lepiej traktowany przez władze sportu: Myślę, że jeśli przyjrzeć się ostatnim stosunkom pomiędzy FIA a McLarenem to doszlibyśmy do wniosku, że dla wszystkich zdrowiej byłoby, gdybyśmy mieli bardziej konstruktywne podejście do naszych wzajemnych kontaktów.

Whitmarsh wykluczył także powrót do zespołu Ryana, który według prasy był jedynie kozłem ofiarnym w całej aferze. Myślę, że częścią tego całego procesu jest to, że pokazujemy FIA, iż traktujemy bardzo poważnie to, przez co przeszliśmy i pracujemy bardzo ciężko nad zmianą naszej kultury biznesu.

Źródło: F1-Live.com

KOMENTARZE

4
A.S.
16.04.2009 08:57
Akkim – to taka brytyjska flegma. Trwa trzęsienie ziemi, a angole zamiast pięścią w stół itp., to parzą sobie popołudniową herbatkę. Nie doczekamy się ze strony McLarena ostrej reakcji na panujący burdel oraz nagonkę na nich, a tylko to ble, ble. Ale wiecie co zaczyna mi się podobać ten ich stoicki spokój i przepraszający ton. Myślę, że on bardziej w***ia autorów polowania na McCzarownice, niż gdyby wreszcie wybuchli.
marrcus
16.04.2009 08:45
a Ron ma 61 i też nieźle
dmaot malach
16.04.2009 07:01
Ponieważ cała sprawa zaczyna mnie powoli męczyć, pozwolę sobie na małą odskocznię. Wybaczcie ze nie na temat, ale pewna informacja z tego newsa wbiła mnie w fotel. Nasuwa mi się teraz myśl... CHCIAŁBYM TAK WYGLĄDAĆ w wieku 50 lat jak pan Whitmarsh :)
akkim
16.04.2009 03:51
Medialne bla, bla, bla ...."zmiana kultury biznesu" sądzić należy, że Denis nie znał tego określenia ? Albo jego kulturą był brak kultury. Nie macie prostej kultury Kubicy, który jak widzi, że się go olewa mówi wprost i bez ogólnikowej paplaniny. Gdybyście zamiast woalowania spraw prostych zrobili i powiedzieli co i jak nie byłoby kolejnego obciachu dla McL. Prasa nie zawracałaby sobie tym dzisiaj głowy. A przez głupie decyzje macie dym koło siebie i grono spekulantów prasowych. Jak mówią kłamstwo ma kótkie nogi i tyle. Teraz przyjdzie im jeszcze kombinować co powiedzieć 29-go a jak przekombinują znowu będze obciach. Źle się dzieje na "dworze Artura",źle.