Kierowcy Renault przed Grand Prix Bahrainu
Alonso mówi o nowych częściach do R29 i wspomina wygrane w 2005 i 2006 roku
22.04.0913:18
1836wyświetlenia
Fernando Alonso i Nelson Piquet Jr nie mogą doczekać się kolejnego weekendu wyścigowego, podczas gdy Formuła 1 prosto z Chin udaje się do Bahrajnu. Zespół Renault doświadczył trudnego początku sezonu 2009 i obecnie zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów z czterema punktami na koncie, które zdobył Alonso w Melbourne.
Wyjazd z Chin bez zdobyczy punktowej był rozczarowującym końcem naprawdę pozytywnego weekendu, podczas którego zaprezentowaliśmy duży potencjał- powiedział Hiszpan, który do wyścigu w Szanghaju zakwalifikował się na drugiej pozycji.
Nowe części, które dodaliśmy do naszego bolidu pozwoliły zrobić krok w przód, a zespół wykonał świetną robotę, montując je jeszcze przed kwalifikacjami w Chinach. Ukończenie czasówki na drugim miejscu pokazało nasz postęp, co dodało siły całemu zespołowi.
Ostatnie zwycięstwo Fernando na torze Sakhir miało miejsce w sezonie 2006, kiedy to pokonał Michaela Schumachera po dramatycznej walce w alei serwisowej.
To wymagający tor i mam związane z nim dobre wspomnienia z wygranych w 2005 i 2006 roku z Renault- powiedział.
Ze względu na położenie toru może być dość brudno, a warunki zmieniają się z okrążenia na okrążenie, więc trzeba być ostrożnym. Mimo to jest tu kilka dobrych miejsc do wyprzedzania, jak choćby zakręty numer 1 i 4.
Tymczasem Piquet otwarcie przyznaje, że Bahrain International Citcuit nie należy do jego ulubionych torów, ale mimo to liczy na lepszy występ niż w ostatni weekend.
Miałem nadzieję na suchy weekend w Chinach, lecz przed samym startem zaczęło padać i już wiedziałem, że będzie to trudny wyścig- wspomina Brazylijczyk.
Widoczność była bardzo słaba, a bolid ulegał zjawisku aquaplaningu, co kosztowało mnie utratą kontroli kilka razy i w efekcie uszkodzenie bolidu. Jeśli mam być szczery, Sakhir nie jest jednym z moich ulubionych torów, choć na jednym okrążeniu jest kilka ekscytujących miejsc, jak zakręty numer 5 i 6. Jest to również jeden z najcieplejszych wyścigów w kalendarzu, więc jest dość wymagający fizycznie, mimo iż tutaj głównym problemem jest suche, a nie wilgotne powietrze, jak to ma miejsce w Malezji.
Źródło: GPUpdate.net
KOMENTARZE