Bourdais twierdzi, że STR4 nie pasuje do jego stylu jazdy
Mimo to Francuz ma nadzieję, że sytuacja ulegnie zmianie w Barcelonie
22.04.0912:54
3082wyświetlenia
Sebastien Bourdais przyznał, że jak dotychczas nie może dogadać się z tegorocznym bolidem STR4 zespołu Toro Rosso. Francuz twierdzi, że spowalniają go problemy, jakie ma na wyjściu z zakrętów.
Bourdais, dla którego jest to drugi sezon w Formule 1, znalazł się od razu w cieniu swojego nowego zespołowego partnera, debiutanta Sebastiena Buemiego. Szwajcar pokonał swojego imiennika w kwalifikacjach do GP Australii i Chin, które również ukończył przed nim. Czterokrotny mistrz Champ Car nie ukrywa, że ma problemy z prowadzeniem bolidu.
Tegoroczny sezon już z założenia powinien być trudniejszy, a to ze względu na znacznie twardsze opony- powiedział Bourdais w wywiadzie dla AUTOSPORTU.
Jest trudniiej, ponieważ mamy o 20% więcej przyczepności z przodu. Jest dość ciężko, nie mam co ukrywać. To dokładnie odwrotność tego, czego bym chciał. To moja słabość, o której wiem i przyjmuję to do wiadomości.
Nie oznacza to jednak, że nie mogę jeździć tymi bolidami szybko. Chodzi tylko o to, że mam mniejsze pole do prawidłowego sterowania. W Malezji byłem w bardziej komfortowej sytuacji, a potencjał bolid wzrósł znacząco. Wystarczy spojrzeć, na jakiej pozycji jest Red Bull i my - dostanie się do Q3 było dużym krokiem naprzód. Jestem zadowolony z bolidu na większej części toru, lecz są dwa zakręty, na których tracę czas. Reszta jest w porządku, tam idzie zgodnie z planem.
Francuz ma nadzieję, że uda mu się poczynić postęp w momencie, w którym Toro Rosso otrzyma nowe części, których używał już Red Bull.
Dla nas będą to dwa kroki. W Barcelonie dostaniemy to, co ma teraz Red Bull, co będzie dużą zmianą, włączając w to duże skrzydło, które jest dość ważne- dodał.
To jest coś, w czym pokładamy duże nadzieje. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja, gdy wszyscy będą mieli dwu-poziomowe dyfuzory - powinniśmy być wtedy w dość dobrej sytuacji.
Bourdais, który był w podobnej sytuacji z zeszłorocznym bolidem powiedział, że wciąż odczuwa wsparcie ze strony zespołu:
Tak, a nawet w większym stopniu, ponieważ nie jest tak, że ktokolwiek udaje, iż zna odpowiedź na pytanie, co jest najlepsze. Nikt nie wie, ponieważ startujemy z zupełnie nowymi bolidami i czujemy, że musimy spróbować różnych rozwiązań i wyciągnąć z tego naukę. Raz jedni będą najszybsi, a raz drudzy.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE