FIA krytykuje Ferrari, a Włosi naśmiewają się z jakości nowych ekip

Ferrari sugeruje FIA przemianowanie Formuły 1 na Formułę GP3
20.05.0917:24
Marek Roczniak
5401wyświetlenia

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) z zadowoleniem przyjęła dzisiejszą decyzję francuskiego sądu, który nie przychylił się do wniosku Ferrari o odrzucenie dobrowolnego ograniczenia budżetów, mającego obowiązywać w przyszłym sezonie.

Ciało zarządzające F1 skrytykowało jednocześnie Ferrari za myślenie tylko o własnych interesach. Żaden uczestnik mistrzostw nie powinien przedkładać swoich własnych interesów nad dobro sportu, w który jest zaangażowany - powiedział prezydent FIA - Max Mosley. FIA, zespoły i nasi komercyjni partnerzy będą kontynuowali pracę nad zapewnieniem Formule 1 powodzenia w sezonie 2010 i kolejnych.

Ferrari jest jednym z kilku zespołów, które twierdzą, że nie wezmą udziału w przyszłorocznych mistrzostwach przy obecnej formie przepisów na sezon 2010. FIA jest jednak zdania, że Formuła Jeden jest w stanie przetrwać bez włoskiego zespołu, a ograniczenie budżetów do 40 milionów funtów szterlingów powinno umożliwić zapełnienie stawki, gdyż jest wiele nowych zespołów zainteresowanych startami na nowych zasadach.


Tymczasem Ferrari jeszcze przed poznaniem werdyktu francuskiego sądu skrytykowało dzisiaj jakość nowych zespołów, chcących startować w Formule 1 od przyszłego roku. Są to Wirth Research, Lola, USF1, Epsilon Euskadi, RML, Formtech, Campos i iSport, a więc nie ma wśród nich żadnej słynnej ekipy, a zdolności większości z nich do skonstruowania konkurencyjnego bolidu F1 budzą duże zastrzeżenia nawet wśród fanów.

Czy mistrzostwa świata z zespołami takie jak te - z całym szacunkiem - będą miały taką samą wartość, jak dzisiejsza Formuła 1, gdzie Ferrari, wielcy producenci samochodów i zespoły, które stworzyły historię tego sportu są jej uczestnikami? Czy nie lepiej byłoby nazwać ją Formuła GP3? - czytamy w oświadczeniu wydanym przez włoską stajnię.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

42
Jędruś
22.05.2009 06:34
Zgodzę się w zupełności z Ferrari. To co ma być w F1 od przyszłego roku nie będzie się zwało F1. Owszem - jestem otwarty na nowe zespoły , nawet niskobudżetowe jak te podane wyżej , ale muszą w F1 pozostać producenci samochodów. To od lat było siłą F1 i dawało jej tę elitarność. Czym więcej producentów tym lepiej dla nas i dla całego widowskia. FIA już dość się nagadała. Czas Maxa powoli się kończy tak jak kończą się nerwy PRAWDZIWYCH kibiców.
A.S.
21.05.2009 10:19
Witaj MairJ23. W tym wypadku moja niechęć do Ferrari nie ma nic do rzeczy. Wzburzył mnie po prostu sposób jaki traktują swoich rywali i potencjalnych rywali. Nie mają w sobie nic pokory. Przyznam szczerze, gdyby kiedykolwiek „mój ukochany” (jak to nazwałeś) McLaren pojechał sobie tak po konkurencyjnych zespołach – byłbym podobnie zniesmaczony. Może Cię to zdziwi, ale podobnie jak Ty, wolałbym dalej oglądać Ferrari w F1. Co by nie mówić są ikoną tego sportu. Od ikon wymaga się jednak trochę więcej, niż tylko prostackiego naigrywania się z rywali i strzelania focha, gdy coś się dzieje nie tak jak chcą.
ergie
21.05.2009 09:17
A.S. masz plusa ale Ferrari jest fajne, tylko tra by z niego pogonić tych FIATowskich managerów śniacych o potędze ponad swoje siły, możliwości i umiejętności :)
renegade
21.05.2009 08:55
Panowie, wszystkie kandydatury potrzebuja sponsorow, niektore nawet dachu nad glowa (lolz vide Litespeed i USF1, nie wiem co to sa te Wirth i Formtech -> zapewne zjawiska?). Z Lola Cars i Ray Mallock Ltd proponowalbym sie nie smiac, bo niejeden zespol F1 nie ma takich osiagniec jak ekipy z Huntingdon czy Wellingborough. Aktualnie zarowno Lola jak i RML sa zespolami fabrycznymi dla Aston Martina (LMS) i Chevroleta (WTCC, BTCC), i to one buduja i obsluguja te auta, wiec nie sa to jakies oszolomy. Faktem jest jednak, ze oba potrzebuja wsparcia sponsorow i daje glowe, ze Sam Smith nie zglosi zespolu do F1, jesli nie bedzie mial gwarancji finansowych. ISport jesli wejdzie do F1, bedzie zapewne potrzebowal bogatych paydriverow, tak jak co rok w GP2, IMO ich kandydatura do F1 to wabik na dodatkowe finanse i podniesienie prestizu ekipy, ktora nie ma ZADNYCH sponsorow w GP2, poza tymi, ktore przynosza sponsorzy.
Kamikadze2000
21.05.2009 06:34
F1 na pewno mogłaby istnieć bez Ferrari, jednakże sama seria straciłaby trochę na swym prestiżu. Ja wierzę, że Ferrari nie zdecyduje się na to i pozostaną w F1. Wierzę również, że przepisy zostaną trochę skorygowane.
Aquos
21.05.2009 07:33
Ton wypowiedzi Ferrari jest żenujący - nic nikomu nie daje prawa szydzenia z innch, a od zespołu z taką historią można szczególnie oczekiwać okazywania klasy. W tym zakresie wszelkie głosy krytyki są słuszne. Jednak sens i cel walki prowadzonej przez Ferrari (i inne zespoły, w łagodniejszym wydaniu) także jest słuszny. I wcale nie chodzi tu o ograniczenie budżetów jako takie. Istota problemu leży gdzie indziej - w sposobie realizacji planu oszczędnościowego. Po pierwsze nie chodzi o to, że nie da się prowadzić zespołu za 40 mln. To bez wątpienia możliwe. jednak jeśli ma się organizację zaprojektowaną do działania przy budżecie rzędu 200 mln, to nie da się jej szybko i efektywnie zreorganizować do działania w ramach budżetu tak radykalnie mniejszego. Łatwiej jest stworzyć od podstaw całkowicie nową organizację przystosowaną do skromniejszych realiów budżetowych, niż zmienić istniejący już twór. Po drugie równoczesne funkcjonowanie dwóch kategorii zespołów jest chore z samej zasady, a w powiązaniu z tym co napisałem powyżej, oznacza, że duże zespoły znajdą się w bardzo trudnej sytuacji. Regulacje techniczne dadzą ogromną przewagę "tanim" zespołom, a największe ekipy nie będą po prostu w stanie tak szybko na tę taniość się przestawić. Kuriozalnie obie strony tego sporu mają zatem trochę racji (FIA - dążąc do redukcji budżetów, Ferrari - przeciwstawiając się metodom osiągnięcia tego celu) i obie można krytykować za sposób w jaki starają się osiągnąć swoje cele. Mierzi mnie już to zacietrzewienie i chore ambicje, które w moim odczuciu nie pozwalają się dogadać nawet w sprawach, które dla fanów wydają się całkiem proste. Wielka szkoda i strata dla sportu.
ipok
21.05.2009 06:49
Nie wiem jak to się zakończy ale pokazywanie, że jest tylko jeden król (max) i tylko on wie wszystko najlepiej jest żenujące. Mam wielką nadzieję, że jeśli (oby nie) F1 ma się skończyć przez takie decyzje to z hukiem a nie przez zmianę w GP2. Śmierdzą pieniądze koncernów to może powinny zrezygnować również z dostarczania silników i niech nowa elita F1 za 40mln zbuduje bolid.
marrcus
20.05.2009 11:57
ale niech reszta se buduje za tyle bolid za ile mają kase, ni było wymogu wydawać 100mln
Adam1970
20.05.2009 11:20
Ludzie!! Mam nadzieję,że nikt z Was nie zapomniał końcówki roku 2008: Z 10 zespołów zrobiło się 9 ze wskazaniem na dalsze umniejszanie sie stawki. To byla autentyczna groźba upadku bo cena uczestnictwa w F1 jak na OGÓLNOŚWIATOWY KRYZYS mogła okazac się zbyt wysoka dla KILKU zespolów. Zmiana regulaminu nie ma na celu wyłącznie uprzykrzeniu zycia Ferrari mimo ,że Ferrari zachowuje się jak pepek świata. Albo F1 zginie pod ciężarem kosztownej "elitarności" albo przetrwa z pomocą "biednej" Loli. FIA postawiło na to drugie rozwiazanie. I bardzo dobrze.
Ave
20.05.2009 10:23
F1 bez Ferki to juz nie bedzie to. I nie wazne czy ktos kocha Gestione Sportiva. NIE kocham. Ferrari jest synonimem Formuly 1, bardziej niz McLaren i cala reszta z Lola na czele. Niech beda. Dla sportu. Milosci i nienawisci. Dla tlumu ;)
pjes
20.05.2009 09:59
a/ kim są Tifosi? b/ ilu ich jest? c/ ile kasy ucieknie z f1 jak ferrari nie bedzie? d/ f1 nie istnieje bez tych zespolow? skąd czas terazniejszy? i czy ktos sprawdzil to twierdzenie? sorry, ale finanse na poziomie firmy to tez dosyc precyzyjna dziedzina. chcialoby sie, aby chociaz polowa komentujacych miala kompetencje do komentowania przynajmniej takie jakie najslabszy kierowca w stawce ma do kierowania. 'tyle tifosi' to niestety w liczbach, nie jest zadną wartością. nie mozna tego sprzedac reklamodawcom, zbudowac na tym strategii. nic. brak podstawowej swiadomosci tego, ze za plecami gadających twarzy stoją ekipy analitykow, prawnikow i ksiegowych nie przeszkadza oczywiscie w napisaniu tego co sie bezmyśli.
MairJ23
20.05.2009 09:44
Panowie Panowie - rzuciacie sie z norzami na siebie i zespoly. A to wszystko i tak jak widac nie zalezy w zadnym stopniu od nas KIBICOW. Bernie i Max jus pokazali nam gdzie nas maja. Druga sprawa to F1 bez Ferrari. @A.S. widze ze bardzo nie lubisz Ferrari. Twoj McLaren tez swieta krowa nie jest - teraz siedza cicho bo za duzo przez 3 ostatnie lata nabroili. Nie wiem jak ty sobie wyobrazasz swje srebrne strzaly bez walki z Ferrari ? przeciez to cala historia... z kim oni beda sie scigac. I nikt jeszcze nie pisze tu o bardzo waznej rzeczy. Skoro budzety beda male i dlatego tyle zespolow sie pcha do F1 to co z pensjami dla kierowcow ? to oznacza ze kasa bedzie dla nich mniejsza wiec kierowcy beda slabsi. Przykro mi ale tak jak sledze F1 od polowy lat 80tych nie widze F1 jako F1 - krolowej sportu czy to bez Ferrari czy to by bylo bez McLarena czy tez bez Williamsa !! - fakt BMW, RBR czy STR mnei nie interesuja. a skoro jzu Maxowi tak o kase chodzi to chyba kolega dawno na wyscigu nei byl i nie wie kim sa Tifosi i ilu ich jest i ile kasy ucieknei z F1 jak Ferrari nie bedzie. F1 nie istnieje bez tych zespolow i tyle :( smutne ale prawdziwe i zadna Lola ich nie zastapi czy iSport czy Campos. bedzie musialo minac z 10 lat zeby sie odbudowal zasob fanow ktory teraz ma F1 :( Pozdro
Ave
20.05.2009 09:41
A.S. Ciesze sie, ze jestes. Dzieki Tobie zmarszczki usmiechają sie bardziej :) Baw dalej :)
pjes
20.05.2009 08:53
@sneer - swietnie jest widziec tak rozsądne komentarze. nagromadzenie bzdur i kuriozow merytoryczno-lingwistycznych znalazlo odpór
A.S.
20.05.2009 08:29
Pycha i hardość Ferrari wzbudza we mnie złość i obrzydzenie. A za kogo oni się k**** uważają, żeby sobie łacha ciągnąć z potencjalnych nowych ekip. Zapomniał wół jak cielęciem był!?!? Co oni od razu weszli jako potęga i historia do Grand Prix? Na razie ich działania wskazują wyraźnie, że boją się rywalizacji z tymi nowymi „śmiesznymi” ekipami. Jak wszyscy będą dysponować tylko 40 bańkami, to nagle może się okazać, że wielkie Ferrari jest guzik warte bez Fiatowskich i mafijnych miliardów, przywilejów ze strony FIA i przegrywa z bolidami np. Loli czy ISporta. Czerwoni traktują F1 jak swoją własność. Ale ktoś im wreszcie noska utarł, i pokazał, że Formuła 1 to nie tylko Ferrari. Ale się chamstwo rozpanoszyło!!!, a poszli na drzewo jak się nie podoba! BMW, Toyota, Renault, RedBull? – a cóż to za wielka historia F1?!?! Każda z tych ekip zaangażowana w GP nie więcej niż parę lat. A tak naprawdę (oprócz Toyoty), żadna z tych ekip nie zbudowała zespołu od podstaw, tylko wykupiła inne zespoły. Cały wkład w F1 tych ekip to tylko kasa i nic więcej. Czym są więc lepsze od Loli, Isporta, USF1?. Ci przynajmniej zbudują swoje auta, a nie kupią (Saubera, Benettona, Stewarta) – poszli na drzewo jak się nie podoba!
michal2111
20.05.2009 07:44
FIA stała się jednym wielkim cyrkiem na kółkach. Sama zabija ten sport. Jeśli chcą stracić grubo ponad połowę widowni (fani Ferrari) to proszę bardzo. Ja odejścia Ferrari nie przeżyję. A nowe zespoły też budzą u mnie dziwactwa... Niektóre nazwy słyszę pierwszy raz w życiu. Z resztą, co to za F1 bez Ferrari, BMW, Toyoty, Red Bulla lub Toro Rosso. Naprawdę takie RML musi być naprawdę "gwiazdą". Owszem, warto przyjmować nowe teamy, ale nie kosztem uznanych firm w świadku F1. To zgroza!!!
kinio20_xD
20.05.2009 07:00
F1 ma być polem do popisu dla nowych technologi, które z czasem trafiają do samochodów używanych na co dzień, przykład systemu ABS, wentylowanych tarcz hamulcowych czy turbodoładowania(które w F1 rozwinięto). Może się mylę ale za 40 mln nie da się skonstruować bolidu który zaskoczy i objedzie resztę stawki. Także co czeka nas w przyszłym sezonie ?? F1 bez wielkich zespołów za to z mnóstwem gokardzików których pewnie połowa nie dojedzie do mety, bo albo rozwali się o bandę, albo rozsypie w trakcie jazy. T już nie będzie F1, to będzie złomowisko.
Huckleberry
20.05.2009 06:53
Ale mnie Ferrari zdenerwowało :( No bo niby jaki budżet mieli oni kiedy wchodzili do F1 ?! Enzo sobie od ust odejmował i w jednej koszuli chodził żeby mieć pieniądze na starty. Widzę że już wielmożni panowie zapomnieli...
kuba
20.05.2009 06:34
Panie sowa kubica fan... Tak dla ścisłości - koloru Rosso Corsa nie ma na bolidach od 1995 roku :D Od 1997 mieliśmy odcień Marlboro a od 2007 znowu jakaś nowość ;) Przepraszam ,za komentarz nie na temat. Co do meritum , to mam dość ...dość. Niech to się jakoś skończy. Liczę na jakiś kompromis mimo wszystko. PRawda jest taka ,że NIE MOŻE to być tak jak jest napisane :P Słuszniee Ave ujął , że jak z F1 wycofają się giganci , a zostaną same bidoki to Maxiu będzie miał nieograniczone mozliwości do wprowadzania swoich kolejnych chorym pomysłów i ogólnie będzie mógl wszystko. Bo przecież , te pionki się nie postawią. Wymienione nazwy zespołów ( jesli one stanowiłby większość w F1) to naprawde nie brzmi jak F1. Ja rozumiem ,że prywaciarze są potrzebni.Sam nawet bardzo bym chciał aby znowu nastały te czasy...ale nie kosztem legend. F1 powinna być mieszaniną wielkich legend jak Ferrari i McLaren ...Williams też , prywaciarzy oraz koncernów w roli dostarczycieli silników.Osobiście wisi mi co się stanie z Toyotą czy BMW ponieważ ich zasługi oraz sens bytowania w tym sporcie jest inny niż chociażby jedyne 3 legendy w F1...
sowa_kubica_fan
20.05.2009 06:16
Od wejścia Brawn GP do F1, nie kibicuję Ferrari (stracili w moich oczach, źle przygotowując samochód), ale F1 NIE BĘDZIE ISTNIEĆ BEZ BOLIDÓW W KOLORZE ROSSO CORSA!!! Na litość boską, niech się FIA nie ośmiesza! Czego oni, za przeproszeniem pana Wacława, oczekują? Że jak odejdzie Ferrari, Renault, BMW, Toyota, Red Bull i Toro Rosso, to F1 będzie ciekawsza? Bo wejdą takie "sławy", jak Lola, Epsilon-Euskadi, iSport, Prodrive, USF1, RML, Campos, Litespeed, Formtech czy Wirth Research? Ludzie, pomocy! Panów z FOM i FOA można jeszcze ździerżyć, ale Pana M.M. absolutnie nie! Jego chore schizy niszczą prawdziwą rywalizację na torze, podgrzewając przy okazji sytuację w Padoku. Ja sobie zwyczajnie odpuszczę F1 w przyszłym roku, jak nie będzie w niej Ferrari. I gówno mnie będzie obchodzić Brawn. @fordern Ty chyba sobie jaja robisz. Jakby McLaren ogłosił odejście, to byś wytykał palcem Ferrari albo inne zespoły: "Halo, tak się nie robi! Powinniście pomóc McLarenowi! Namówić ich jakoś, żeby zostali!". Tylko, gdyby ktoś Cię poprosił o wspieranie Ferrari, to byś się na nich dupą odwrócił i miał ich głęboko w szacownych czterech literach. To, że tobie by się to podobało, nie oznacza wcale, że innym to się podoba. Wiesz, mój kumpel z osiedla jest fanem McLarena, ale kiedy usłyszał o możliwym odejściu Ferrari, powiedział, że FIA padło na mózg. Ja nie lubię McLarena za ich korporacyjny wygląd i skandale wywoływane wokół siebie w ciągu paru ostatnich lat. Ja jakoś sobie nie wyobrażałbym F1 także bez McLarena. Ktoś bardzo mądry wpadł na to, żeby zespoły wspierały się nawzajem (FOTA), tylko, że ty masz to gdzieś.
Ave
20.05.2009 06:03
Jak nigdy zgadzam sie z oswiadczeniem Ferki. Pozbycie sie takich graczy jak Ferka, BMW, Renault czy Toyka jest na rączkie FIA i Mosley'owi. Tylko duze i niezalezne organizacje sa w stanie stawiac warunki lub wdawac sie w polemike z FIA. Reszta majtkow na pokladzie bedzie siedziala cicho i biernie przyjmowala kolejne absurdy firmowane nazwiskiem Mosley. Ot i sedno calej draki.
CamilloS
20.05.2009 04:42
@YAHoO Ale to możemy stwierdzić dopiero teraz. To samo moglibyśmy powiedzieć w roku 1970 o Williamsie. Kto mógł wiedzieć, że będą ścigać się w mistrzostwach przez następne 30-pare lat? Tak samo nikt nie wie czy Lola wycowa się za 2 lata czy za 30.
sneer
20.05.2009 04:39
@YahoO 1. Zespołów ma być 23. Zakładając że nikt nie odejdzie to licencję dostaną raptem 3. Więc nie była planowana drastyczna wymiana składu F1, a tylko dokoptowanie nowych graczy. I nie wszyscy chętni dostaną licencję przecież, nawet jak Ferrari i spółka odejdą! Więc nadal będzie to sport elitarny, tyle że elity obecnie zubożały. 2. Kwota 40 mln funtów nie obejmuje całości wydatków. Więc zespoły mogą wydawać znacznie więcej jak chcą. 3. Musiano dać jakąś stosunkowo małą kwotę, żeby w dobie kryzysu zdobyć chętnych. Przy 100 mln nie byłoby zapewne takich. Max nie jest idiotą. 4. Gdyby dano powiedzmy 100 mln, to nic by się w stawce nie zmieniło, starsze zespoły pokonałyby nowe mając lepsze zaplecze i doświadczenie. Przy 40 mln nie jest to takie oczywiste. 5. Dla "starych" zespołów zostawiono furtkę, czyli po prostu obecne reguły. Jasne, że tworzy to zamieszanie, ale tak jest zawsze w okresie przejściowym. 6. Prawdziwe przyczyny grożenia wycofaniem są inne: kryzys skutkujący tym, że część "grożących" i tak by się wycofała, oraz obawa że nowe zespoły zaczną wygrywać. Co się koncernom nie podoba i to bardzo. Amen ;)
MairJ23
20.05.2009 04:32
@fordern - budzet nie mowi nic o wyplatach dla kierowcow. Wyplaty nei sa wliczone w budzet.
farel
20.05.2009 04:30
Spokojnie. Stawiam orzechy za kasztany że się dogadają. Max podniesie limit do 60-70 mln funtów, rozszerzy wyjątki od limitu itp. na tyle, aby móc dokooptować jeszcze 3 teamy do max stawki 26 bolidów, co jest konieczne by F1 nie upadła. Ferrari nie ma za bardzo dokąd uciec. Prawa telewizyjne i umowy z torami są rozdysponowane na wiele lat naprzód. Stworzenie nowej serii raczej nie wchodzi w grę. Inne serie single seater są albo niszowe albo obłożone ostrzejszymi regulacjami niż budget cap. Mogą jednak stwierdzić, że utrzymanie zatrudnienia jest ważniejsze. Obawiają się też, żę skończy się ich dominacja wynikająca z przewagi finansowej co spowoduje straty wizerunkowe.
Zaraza
20.05.2009 04:29
@fordern nie wiem czy wiesz, ale pensje kierowców nie są wliczane w te 40 mln więc cały budżet nie pójdzie na Raikkonena
YAHoO
20.05.2009 04:26
@CamilloS: McLaren czy Williams też kiedyś zaczynali jako malutkie i leciwe zespołki. Nie rozumiem czemu według panów z Ferrari Lola czy iSport nie mogłyby podążyć drogą srebrnych i granatowych :) Tak, zgadza się, tylko że te zespoły nie odeszły z F1 po 1-2 latach tylko wytrwale siedziały w tym sporcie i efekty ich pracy zostały docenione.
sneer
20.05.2009 04:23
@ Zaraza Gdybyś wiedział jak wyglądała i czym była F1 to nie traktowałbyś marketingowych zagrywek F1 tak emocjonalnie. Co zresztą nie dotyczy tylko Ciebie. I nie jest to obraza, a po prostu stwierdzenie faktu. Pozdrawiam :)
YAHoO
20.05.2009 04:22
Rozwiązanie z budżetami jest radykalne, ale jedyne możliwe. Tutaj się zgadzamy, ale na litość boską czemu tak drastyczny spadek do 40mln ?! Nie można było stworzyć JEDNGO REGULAMINU dać np 80-100 mln i potem z roku na rok stopniowo zmniejszać ? Przez te głupie 40mln wiele zespołów się rzuca na F1 jak mucha na g***o. Dużo zespołów lub wielu chętnych na miejsce w F1 oznacza tylko tyle, że ten sport stopniowo, z roku na rok, będzie zatracać elitarność, tak jak to w chwili obecnej robi Porsche sprzedając samochodów coraz więcej i coraz taniej.
CamilloS
20.05.2009 04:19
McLaren czy Williams też kiedyś zaczynali jako malutkie i leciwe zespołki. Nie rozumiem czemu według panów z Ferrari Lola czy iSport nie mogłyby podążyć drogą srebrnych i granatowych :)
fordern
20.05.2009 04:19
Mam to w dupie. Ferrari odejdzie, będzie fajnie. Znajdzie się miejsce dla innych zespołów, które nie będą beczeć bo cały budżet dozwolony w 2010 pójdzie na gażę Raikkonena. Lola zrobiła dużo dla motorsportu i niech wejdą do F1. A właściwie wrócą. iSport, USF1, Epsilon Euskadi, Lola - zapraszamy do F1 !
sneer
20.05.2009 04:18
@YAHoO A co osiągnęło w F1 BMW? Co osiągnęła Toyota? Co osiągnęła Honda? Przez to że w ogóle weszli dysponując nieograniczonymi środkami FIA musiała wprowadzać różne przepisy krępujące inwecję inżynierów po to żeby bolidy nadal były pojazdami wyścigowymi, a nie kosmicznymi. Po prostu istnieją pewne granice rozwoju i F1 była ich niebezpiecznie blisko. Rozwiązanie z budżetami jest radykalne, ale jedyne możliwe. @rafaello85 F1 zawsze była maszynką do zarabiania pieniędzy. Jak każdy sport zresztą. Tyle że w F1 mniej więcej znamy kulisy, w innych dyscyplinach np. piłce nożnej jest to bardziej ukryte. A Max ma nosa, którędy wieje wiatr i tworzy F1 na czasy kryzysu.
Zaraza
20.05.2009 04:13
@sneer-nie chce mi się kłócić ja mam swoje zdanie ty swoje, tylko mnie nie obrażaj i nie mów że nie znam F1, bo oglądam jakiś czas i wyobraź sobie nie od momentu kiedy Kubica przyszedł tylko dłużej. Rozumiem że nowe zespoły chcą wejść itd, ale niech to będzie jakoś poukładane. A nie wszyscy wchodzą raz dwa bo jest taniocha teraz w F1 i pchajmy się póki mamy jakieś szanse-litości....
Kajek
20.05.2009 04:12
no to nie startujcie, kiedyś było pełno prywaty i jakoś nikt nie płakał, papa Ferrari.
rafaello85
20.05.2009 04:12
StachuLBN---> Ciałem zarządzającym jest FIA na czele którego stoi Max Mosley. Chociaż tam wszystko jest ze sobą powiązane, istne towarzystwo wzajemnej adoracji...
StachuLBN
20.05.2009 04:10
"Ciało zarządzające F1 skrytykowało" chodzi tu o Berniego?
rafaello85
20.05.2009 04:06
"Żaden uczestnik mistrzostw nie powinien przedkładać swoich własnych interesów nad dobro sportu, w który jest zaangażowany." A ja się pytam - czy to jest jeszcze sport? Skoro wszelakie decyzje podejmowane przez FIA ( czy całe WMSC ) są powiązane z korzyściami biznesowymi? Max niech nie będzie śmieszny, bo zaraz mu wytkniemy działania Berniego Ecclestona, który z tego sportu uczynił maszynkę do zarabiania pieniędzy. Polityka, polityka, polityka i olbrzymi biznes! Wszystko to sprawiło, że F1 od wielu lat jest jednym wielkim bagnem:/ A Max najlepiej o tym powinien wiedzieć. Ferrari ma rację. Odejdą znane zespoły, mające piękną historię za sobą, a przyjdą mało znane zespoliki... i one zdaniem Mosleya mają wypełnić lukę? Ferrari zostanie zastąpione przez Wirth Research, BMW zostanie zastąpione przez Lola, Toyota zostanie zastapiona przez Epsilon Euskadi, Renault zostanie zastąpione przez Campos i iSport Nazwy niczym z GP2... Coraz bardziej dojrzewam do tego, aby po kilkunastu latach po prostu zaprzestać oglądania tego cyrku, który z roku na rok staje się coraz większą ŻENADĄ! Odejście Ferrari bardzo mi pomoże w podjęciu tej decyzji...
YAHoO
20.05.2009 04:05
Ferdynand Trąbka: Zlituj się! Fakt, istniały, ale te zespoły nic nie osiągnęły w F1! Mimo iż jak to ująłeś "skupiały się na sporcie"!! Równie dobrze można powiedzieć, że Force India to legenda formuły 1, bo nie mają wyników i skupiają się na sporcie!! A McLaren, Ferrari, BMW i Toyota to 'dziwkarze i cwaniacy' bo ich zwyczajnie STAĆ NA TEN SPORT, który miał być elitarny !! Nie mają pieniędzy, czyli ten sport nie dla nich!! Mnie nie stać na Rolls-Royce'a bo to 'elitarny' samochód i nie każdy może sobie na niego pozwolić! Ale gdyby FIA rządziła w Rolls'ie to pewnie sprzedawaliby je po 30.000 zł, czyli tym samym cała legenda RR ległaby w gruzach, tak jak teraz dzieje się to w F1.... Żenujące, "wejdziemy do F1 kiedy będzie tanio"... Co to ma być ?! I niby "poważny i legendarny" zespół kompromituje się w taki sposób?! Boki zrywać! Wniosek: Jak Lola i spółka chcą wyścigów to niech idą do GP2
Ferdynand Trąbka
20.05.2009 03:49
Nosz k*rwa! Połowa z wymienionych zasługuje na starty w F1 równie dobrze jak Ferrari. Epsilon Euskadi, iSport, Lola w przeciwieństwie do czerwonych skupiają się na sporcie motorowym a nie na dziwkarstwie, cwaniactwie. Jeśli Ferrari chce odejść z F1 bez twarzy, to niech chociaż nie denerwuje tych, którym jeszcze zależy. Bardzo skutecznie teraz przekreślają swój dorobek w historii tej serii.
Audi
20.05.2009 03:48
Żaden uczestnik mistrzostw nie powinien przedkładać swoich własnych interesów nad dobro sportu W jakie dobro sportu? To FIA niszczy F1 a nie Ferrari
sneer
20.05.2009 03:47
@ Zaraza, dziękujemy za udział w kibicowaniu F1. Zwłaszcza z taką wiedzą na jej temat. A co do twierdzeń Ferrari - mają sklerozę i zapomnieli jak wyglądała F1 przez większość jej istnienia czy na chama rżną głupa ? A może nawiązują do swoich osiągnięć w ich pierwszym sezonie F1?
Zaraza
20.05.2009 03:32
no i Ferrari ma rację, a tak w ogóle co to za nazwa Lola trochę badziewna, zresztą reszta też, ja odpuszczam sobie Formułę GP3 w następnym sezonie jeśli to tak będzie wyglądać, a kibicowanie zespołom z trzeciej ligi mnie nie interesuje........