Villeneuve szuka posady w F1 na sezon 2010

Kanadyjczyk chce wykorzystać sytuację, że pojawią się trzy zupełnie nowe zespoły
07.07.0918:16
Mariusz Karolak
3060wyświetlenia

Jacques Villeneuve z utęsknieniem spogląda na Formułę 1 i ma wielką nadzieję na powrót do tego sportu w przyszłym roku. Kanadyjczyk chce wykorzystać sytuację, że pojawią się trzy zupełnie nowe zespoły.

Mistrz świata F1 z roku 1997 był obecny na ostatnich kilku wyścigach i rozmawiał z niektórymi zespołami na temat możliwości startów w przyszłym roku. Obecne przepisy i wygląd samochodów są dla niego bardzo atrakcyjne, a on sam nie ukrywa, że ciągle jest głodny ścigania się. Jestem kierowcą wyścigowym i zawszę nim będę - stwierdził w wywiadzie dla magazynu Autosprint.

To dlatego koncentruję się teraz na F1. Ściganie się jest jedyną rzeczą, która mnie interesuje, a cały ten bałagan, jaki był ostatnio pomaga mi: z uwagi na zakaz testów doświadczeni kierowcy są teraz zespołom na rękę. Nie mogę powiedzieć, co się zdarzy, ale mimo to chcę spróbować. W moim mniemaniu obecne samochody są przyjemniejsze do oglądania, a będą jeszcze lepsze w przyszłym roku.

Będzie niezła frajda z jazdy nimi, szczególnie z tego powodu, że będzie zakaz tankowania. Będzie można częściej oglądać je ślizgające się na torze, bez ułatwień elektronicznych: dzięki temu jest lepsze widowisko. Powtarzam to już od dziesięciu lat: wprowadźcie zakaz tankowania, przywróćcie slicki i pozbądźcie się elektroniki. Żal mi tylko, że zostaną obowiązkowe zjazdy do boksów na wymianę opon (zasada użycia obu mieszanek to wymusza), ponieważ odbiera to trochę akcji wynikającej z zakazu tankowania. Fajnie byłoby zobaczyć kierowcę jadącego cały wyścig bez zmiany opon, może nieco wolniej, w czasie gdy inni zaryzykowaliby zjazd do boksów, a potem zaczęliby odrabiać straty.

Zapytany, czy ponownie zakochał się w F1, Kanadyjczyk odpowiedział: Tak, ponieważ aspekt ludzki znowu się liczy, tak jak to miało miejsce w przeszłości. Ta praca bardziej przypomina mi tą, jaką kiedyś wykonywałem. Gdy odchodziłem, F1 nie była już taką frajdą, a raczej: ściganie się nadal było, ale cała atmosfera dookoła była zła. Spędzałeś pół godziny na rozmowie ze swoim inżynierem wyścigowym, po czym komputer wybierał dla ciebie najlepsze ustawienia samochodu, a tobie mówiono: 'zamknij się i jedź'. Jestem typem osoby, która zawsze otwarcie mówi to, co myśli, ale pod koniec wszystko stało się bardzo trudne.

Teraz atmosfera, podobnie jak wówczas, dla osoby postronnej z zewnątrz wygląda na nudną. Nikt nie wypowiada się otwarcie. Moim zdaniem tracą na tym głównie kibice. Ludzie chcą oglądać gladiatorów, a tymczasem wszyscy wyglądają, jakby się kochali, choć w rzeczywistości każdy chce pokonać pozostałych.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

27
Winner
09.07.2009 05:33
Ja chciałbym powrotu Villeneuve`a,został mistrzem Świata w tym roku w którym się urodziłem i jeszcze nie oglądałem F1 kiedy Villeneuve jescze jeżdził i chciałbym go zobaczyć w Manorze albo nawet w Brawnie bo w US F1 chciałbym zobaczyć kierowcę któremu kibicowałem w sezonie 2007 do GP Europy pózniej został zwolniony z Toro Rosso więc chyba domyślacie się o kogo chodzi,o Scoota Speeda a także ją też lubię Danicę Patrick też chciałbym ją tam zobaczyć
Kamikadze2000
08.07.2009 11:59
Wątpię, by znalazł angaż w którymś z zespołów, a kto wie? Na początku swej kariery był rewelacją, później jednak przejście do BAR oraz wiele zmian technicznych spowodowały, że "Żak" nie zachwycał, a nawet sprawiał wrażenie wypalonego. Jak będzie w stawce kierowców w 2010 roku, nie będę przeciwny. Jestem nawet ciekaw, jak sobie poradzi. A nóż coś z tego wyjdzie! Patrząc jednak realnie, długi przestój od tak zmienionego bolidu może byc argumentem, by go niezatrudniac. Żywym przykładem był Hakkinen, również były mistrz tejże serii. O ile dobrze pamiętam testował bolid z 2005 bądź 2006 roku i miał czasy kilka sekund gorsze. Oczywiście jakby doszedł do wprawy, może byłoby lepiej, ale też niekoniecznie. Tak więc póki tylko życzyc powodzenia Kanadyjczykowi. Może mu się uda!
omen10
08.07.2009 10:17
Ja tam nawet sie ciesze :) Kto wie moze wypierdziela Nakajime i znowu zdobedzie mistrza z Williamsem? xD Jak chce wrocic to niech wraca. Niech robi to co lubi. Ciekawy jestem jak byscie zareagowali gdyby do F1 wrocil "Szumi", Irvine czy Alesi :)
marian3251
08.07.2009 09:00
skoro chce powrócić, to chyba wie, że jego forma nadal jest wystarczająca do bycia w F1... no chyba, że jest głupcem, albo po prostu chce natrzaskać keszu... btw: jak już piszecie o wieku kierowców, to powiem że fangio jak zdobywał 5. tytuł miał 47 lat, ale to była inna epoka...
rafaello85
08.07.2009 07:38
Ehhh, "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", Kanadyjczyka pożegnaliśmy ( w większości bez żalu ) przed 3 laty. Z resztą on sam pogodził się z faktem, że nie będzie już kierowcą wyścigowym. Teraz nagle zamarzyło mu się wrócić:| Końcówka jego kariery była fatalna, wątpię żeby teraz nastąpiło jakieś cudowne odrodzenie byłego Mistrza Świata.
Provo
08.07.2009 07:36
JV był kiedyś moim ulubieńcem w F1; ale czas leci i pora dać szansę młodym gniewnym. 'Żak' po odejściu z F1 niestety nie zabłysną w zadnym projekcie, w który się zaangażował (NASCAR,SUPERSPEED itp.), tak więc z godnością powinien odejść na emeryturę i dać sobie spokój przynajmniej z F1, ewentualnie zostać kimś w rodzaju konsultanta w nowym team'ie, jak DC w RBR.
Speedster
08.07.2009 06:48
temu Panu już chyba raz podziękowaliśmy?!?
akkim
08.07.2009 05:32
Przykład chłopca z wioski całkiem pospolity, na życie brakuje, zachcianki kobity więc wracam do zawodu, miłość głosząc w koło jak będzie tak będzie, na pewno wesoło. Bo dzisiaj pouczam, mam receptę pewną, gdy powrócę na tory, inni przy mnie zbledną. Szkoda, nie podajesz powodu odejścia, mnóstwo zmian w bolidach było nie do przejścia. Nie radziłeś sobie, stąd i pożegnanie, jak dla mnie to może niech tak już zostanie. A jak będzie kiepsko, przyznasz się do winy ? Mistrz świata się stanie powodem do kpiny. Przypomnę na koniec moje drogie dzieci, wejść się nie da dwa razy do tej samej rzeki.
janjaw
08.07.2009 05:13
facet chyba czegoś nie rozumie, w jego wieku to dla kierowcy F1 już tylko emerytura, poza tym te nowe zespoły raczej zdecydują się na młodego kierowcę (jest np. Klien, Sato i inni) z tej prostej przyczyny że oni są po prostu tani,
MairJ23
08.07.2009 01:55
barell123 dokladnei - wszyscy tu na nim juz psy wieszaja szczegolnei ze zostal "wygryziony" przez kubice - to nie moze byc lepszy - z taka roznica ze on MA mistrza a kubica NIE :) pozdro - mam nadzieje ze sie dostanie - bedzie ciekawiej
barell123
07.07.2009 09:37
Nigel Mansell miał 39 lat jak zdobył tytuł, a ostatni wyścig wygrał w wieku 41 lat, więc można dobrze jeździć mając ok. 40. Warunek to dobry sprzęt.
Fagaldo
07.07.2009 09:23
oj Żaku, Żaku... na kierowcę to raczej nie masz co liczyć, na konsultanta do spraw technicznych może się załapiesz ;)
MCNoras
07.07.2009 07:26
Jak USF1 nikogo porządnego nie znajdzie to pewnie wezmą Żaka i dadzą mu jakiegoś jankeskiego nowicjusza :D Niech da se chłop spokój, jego czas już daaaawno minął ;)
VShila
07.07.2009 07:17
niech idzie do cyrku straszyć dzieci jako klaun :)
Ducsen
07.07.2009 06:54
No ja nie mam nic przeciwko. Może zrobiłoby się trochę ciekawiej, bo w stawce jest coraz więcej bezbarwnych postaci..
fordern
07.07.2009 06:42
Po co Laudę, jak można Mossa... ;d
Adam1970
07.07.2009 06:08
Ciągnie ślimaka (ślepego) do lasu. A może by tak Laudę?
Jędruś
07.07.2009 05:51
Barichello podczas GP Monako skończył lat 37. Dla mnie Villeneuve przestał być kierowcą z najwyższej półki już w 1999 kiedy przeszedł do B.A.R. Był w tym zespole od samego powstania i z początku szło źle, potem w 2000 i 2001 było jakieś światełko w tunelu z nadzieją na przszłość a potem już tylko coraz gorzej , aż w 2003 doszło do całkowitej porażki z rąk Buttona ( który obecnie łoji tyłki wszystkim w F1 ). Czy kierowca mający 38 lat może startować w F1 ? Według mnie może , jeśli odpowiednio trenuje. Psychicznie i fizycznie pewnie byłby gotowy. Szkoda tylko , że od połowy 2006 czyli od 3 lat nie startował w żadnym bolidzie jednomiejscowym. Od odejścia w F1 według mnie jeszcze bardziej stracił jako kierowca. Jedynym nieco pozytywnym aspektem był start w La Mens 24 h, choć i tam nie wypełnił swoich założonych celów ( a było nim zwycięstwo i przejście do historii ). Jednak czy ktoś go przyjmie ? Trudne pytanie. Z obecnych zespołów F1 nie widzę takich desperatów , gdyż choćby w GP2 jest obecnie dużo więcej kierowców lepszych od Jacka. Jednak taki USF1 który będzie potrzebował jakiegoś starszego , doświadczonego kierowcy i najlepiej jeszcze utytułowanego to z pewnością mogło by się jeśli nie na Baricha to na niego pokusić. Dobrych kierowców w jego wieku jest obecnie jak na lekarstwo. Kto wie jak sprawy sie potoczą.
Witek
07.07.2009 05:30
A na przyklad szwedzki kierowca wyscigowy WRC - Björn Waldegård (mistrz swiata 1979) wygral Rajd Safarii 1990 w wieku 47 lat, majac przy tym...ze 20 kilo nadwagi !!! Ja wierze w to, ze jak ktos chce, to moze - tyle w temacie!!!
push_mss
07.07.2009 05:26
Myślę że wiek nie ma tu wiele do rzeczy, włoski piłkarz Dino Zoff mając ponad 40 lat grał w pierwszym składzie reprezentacji Włoch, i robił to bardzo dobrze. Warto tu nawet przytoczyć jego zdanie że "nie liczy się ile lat ma się w metryce, ale na ile sie czuje". I coś w tym chyba jest.
pro
07.07.2009 05:25
Chyba sobie jaja robi :D
Master
07.07.2009 05:19
Baricz też ma swoje lata - 38 lat bodaj :P
maciej
07.07.2009 04:48
No cóż , De La Rosa ma 38 lat i jest brany pod uwagę jako kierowca w Camposie więc można śmiało śmigać do "czterdziestki" :DD Jednak trzeba zaznaczyć że kierowcy po 35/36 roku życiu stają się(przynajmniej niektórzy) co raz większym zagrożeniem na torze , to już nie ten sam refleks itd.
benethor
07.07.2009 04:42
Heidfeld ma 32 lata bodajże ;) A Barichello bo pewnie o niego ci chodziło niezależnie od tego co mówi może niedługo pożegnać się z F1. Niekoniecznie w 2010, ale pewnie niedługo.
Safian
07.07.2009 04:35
A Heidfeld ile ma ? Tez 38 i jakos jeszcze jezdzi :p
Xerkses
07.07.2009 04:31
on już ma 38 lat to troche za dużo jak na ten sport
Master
07.07.2009 04:17
I poczekamy jak Kubek złoi mu tyłek :P Niech przybędzie 8)