Brawn apeluje o rozsądek przy próbie poprawy bezpieczeństwa

"Musimy upewnić się, że nie zrobimy nic, co może zaburzyć obecną równowagę"
26.07.0913:22
Marek Roczniak
2363wyświetlenia

Ross Brawn uważa, że Formuła 1 powinna spróbować coś zrobić, aby zapobiec powtórkom ostatnich wypadków Henry'ego Surteesa i Felipe Massy, ale zaapelował o zdrowy rozsądek i nie podejmowanie nieprzemyślanych decyzji, który mogą pogorszyć bezpieczeństwo kierowców w innych sytuacjach.

Sądzę, że musimy podejść do tego z pewnej perspektywy - powiedział szef zespołu Brawn GP, z którego bolidu wypadła sprężyna z jednego z tylnych amortyzatorów, trafiając w kask Massy. Z tego co widzieliśmy w ten i w poprzedni weekend, musimy wszystko starannie przeanalizować, aby przekonać się, czy jest coś, co powinno zostać zrobione.

Mówimy tu o wszelkich strukturach typu szyby, osłony i tym podobne. Musimy wgryźć się w detale i dokładnie zrozumieć wszystko. Trzeba podejść do tego w rozsądny sposób. Można zastosować osłony czy baldachimy, ale musi być zachowana możliwość szybkiego wydostania kierowcy z kokpitu, jeśli będzie jakiś problem. Nie jest więc pożądana struktura, która może przygnieść kierowcę i trzeba także wziąć pod uwagę inne czynniki.

Jestem pewny, że jest to coś, co zostanie przeanalizowane, jednak trzeba też pamiętać, że wczorajszy wypadek jest dużą rzadkością w historii F1. Boczne ścianki kokpitu są teraz dość wysokie i mam zagłówki dookoła kierowcy. Dlatego też musimy podejść do sprawy z odpowiedniej perspektywy. Jeśli trzeba jakoś zareagować to jestem pewny, że F1 już wkrótce podejmie odpowiednie decyzje, ale musimy upewnić się, że nie zrobimy nic, co może zaburzyć obecną równowagę.

Brawn pochwalił jednocześnie starania w ostatnich latach związane z poprawą bezpieczeństwa kasków kierowców, które najprawdopodobniej spowodowały, że Massa nie odniósł jeszcze większych obrażeń. Nie znam co prawda wszystkich szczegółów, ale wygląda na to, że praca nad kaskami w ostatnich latach była kluczowa - wyjaśnił Brytyjczyk. Jak wszyscy wiemy, kaski uległy dużej poprawie w ostatnich kilku latach, a więc słowa pochwały należą się dla ludzi, którzy zainicjowali ten proces i zachęcali do działań w tym kierunku.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

9
Kamikadze2000
27.07.2009 11:02
Brawn ma rację. Jakby się nie zrobiło, ryzyko zawsze będzie. Może i trzeba coś zmienić, ale nie pochopnie! Poza tym takie wypadki na prawdę zdarzają się bardzo, ale to bardzo rzadko i miejmy nadzieje, że więcej do takiego nie dojdzie. Trzymaj się Felipe!!!
rafaello85
27.07.2009 09:29
Szyby w takich bolidach wyglądałyby troszkę śmiesznie. Poza tym one również mogłyby stanowić problem - na przykład przy wysiadaniu kierowcy z bolidu, bądź przy wyciąganiu go przez służby medyczne.
renegade
27.07.2009 08:25
To sa wyscigi samochodow jednomiejscowych, Ci ludzie decyduja sie na pewne ryzyko wsiadajac do tych aut, czy to FFord czy F1, Jaka szyba, po co szyba? Co to jest kl. GTP? P1? Kask uratowal Mu zycie (prawdopodbnie), fakt ze gdyby ta sprezyna trafila wyzej niz wizjer tez mial swoje znaczenie, gdyby trafila w wizjer, raczej zszedlby na miejscu.
Dżejson
26.07.2009 07:52
Kaski są testowane pociskami, wystrzeliwanymi z prędkością 500 km/h i wizjer te strzały wytrzymuje oczywiście. W wypadku Massy, kask spełnił swoje zadanie, co do tego nie ma wątpliwości. Gdyby kask zawiódł, z głowy Felipe nie byłoby co zbierać, więc nie wiem o co niektórym ludziom chodzi.
sebas
26.07.2009 04:49
A czy nie przyszło Wam do głowy, że to własnie kask uratował temu chłopakowi życie, czyli spełnił swoje zadanie. Przecież po to kierowca ma go na głowie. Jak czytam wypowiedzi na ten temat to czasem mam wrażenie, wszyscy by chcieli aby Felipe po tym zdarzeniu spokojnie zjechał do boksu przetarł kask szmatką, sprawdził czy jest jakaś ryska i dalej heja na trzecią część Qualu . Ludzie, przecież to był POCISK, który przywalił mu w głowę. Kierowca nigdy nie będzie w 100% bezpieczny. Dziś zadbamy o jedno, a jutro zdarzy się inny wypadek, który zaskoczy wszysrkich. Czy ktoś jeszcze pamięta jak wyglądał bolid Senny i innych w1994r ? Głowa kierowcy i ramiona były zupełnie odsłonięte, a teraz są otoczone osłonami, ktore między innymi uratowały życie Kubicy dwa lata temu. Myślę że Brawn ma rację.
Slawregas
26.07.2009 03:17
„Nie znam co prawda wszystkich szczegółów, ale wygląda na to, że praca nad kaskami w ostatnich latach była kluczowa” - od 2004 kaski są takie same pod względem bezpieczeństwa
Piotrek15
26.07.2009 01:48
Tu już się chyba da niewiele w tej kwestii zrobić-oni wiedzą wsiadając do bolidu, że narażają się na niebezpieczeństwo. Jest już tyle, że chyba jedynie moze w konstrukcji kasku można coś zdziałać. Nie można przesadzać żeby jak to Ros powiedział, nie zachwiać równowagi
Nitz
26.07.2009 01:13
Z jednej strony taka szyba ochroni kierowcę przed odłamkami z toru, jednak z drugiej strony w razie wypadku utrudni mu wyjście z kokpitu. Rozwiązanie tej kwestii może być bardzo kłopotliwe i będzie wymagać sporo czasu.
Chłodny
26.07.2009 11:46
Pisałem już że szyba będzie dobrym rozwiązaniem jeżeli zadbają o odpowiednie temperatury w kokpicie poprzez jakieś wloty itp. oraz o szybkie odchylenie szyby w któryś z kierunków. Bonusem będzie bezpieczeństwo i mozliwość prowadzenia strugi powietrza wokół kokpitu. Trzeba się nad tym pochylić.