James Allen o sytuacji zespołu Brawn GP

"Muszą znaleźć szybkie rozwiązanie swoich obecnych problemów"
11.08.0913:31
Bartosz Orłowski
2496wyświetlenia

Były komentator wyścigów Formuły 1 w brytyjskiej telewizji - James Allen przytoczył dzisiaj na swoim blogu wypowiedzi inżyniera wyścigowego Jensona Buttona - Andrew Shovlina dla BBC na temat wybrania złej ścieżki rozwoju bolidu BGP001, a także skomentował obecną sytuację zespołu Brawn GP.

Ostatnia wygrana Buttona miała miejsce cztery wyścigi temu na torze w Turcji. Od tego czasu Brytyjczyk nie liczył się w pierwszej trójce kwalifikacji, a jedyne podium dla zespołu zdobył Rubens Barrichello na torze Silverstone. Button jechał gdzieś w tłumie, głównie dlatego, że nie mógł rozgrzać odpowiednio swoich opon. Dopiero w końcówce wyścigu miał dobre tempo wyścigowe, a to oznacza bardziej złożony problem.

Shovlin, podobnie jak inżynierowie Brawn GP nie będzie miał czasu na relaks podczas dwutygodniowej przerwy w działalności zespołu. Jego myśli skierowane będą głównie na powody złego zachowania się samochodu podczas wyścigów. Dziennikarce BBC - Sarze Holt powiedział: W chwili obecnej jest wąski obszar, gdzie wszystko dobrze pracuje i jest to sytuacja nie do zaakceptowania. Musimy to naprawić, żeby samochód był szybki na każdym torze i w każdej temperaturze.

Ogólnie mówiąc, samochód był w takim stanie od początku sezonu. Nie miał za sobą wielu kilometrów testowych przed pierwszym wyścigiem sezony. Każdy, kto był na testach Barcelonie nigdy nie zapomni, jak wspaniałe były osiągi tego nowego bolidu, pomimo braku sponsorów. W trakcie czterech pierwszych wyścigów prawie w ogóle się nie zmienił, ale wciąż dominował. Później doszły duże poprawki przed wyścigiem w Hiszpanii, które spisywały się całkiem dobrze. W Monako Button pokazał całą swą finezję, a w Turcji pojechał perfekcyjnie, zmuszając Vettela do błędu na okrążeniu otwierającym wyścig.

Brawn z przyjemnością cofnąłby czas do specyfikacji, która pracowała idealnie na wszystkich torach, ale zdaniem Shovlina nie jest to takie proste, jak powrót do starej specyfikacji. To nie jest odpowiedź. To musi być coś bardziej delikatnego. Zrobiliśmy coś, co spowodowało, że samochód jest bardziej wrażliwy. Lament Buttona na temat tego, że jego opony nie działają właściwie, że samochód ma dziką nadsterowność jest słyszalny regularnie od trzech grand prix. To po prostu odgłos marzenia jego życia, które powoli wymyka mu się z rąk.

Więc co mogą poprawić? No cóż, ich największym problemem jest zakaz testów i pomimo, że mogą znać odpowiedź na problemy i mieć kilka rozwiązań, to i tak nie mogą wyjechać na tor i poddać ich dokładnej weryfikacji. To czyni sprawę jeszcze bardziej skomplikowaną. Oznacza to również, że będą musieli stracić cenny czas na rozwiązanie problemu podczas piątkowych treningów przed wyścigiem, zamiast skupić się na poprawie szybkości bolidu na danym torze.

Jest jeszcze jedna kwestia, którą porusza Shovlin: Problemem w tym roku jest także budżet. Po odkupieniu zespołu, celem Rossa Brawna było znalezienie sponsorów i partnerów, aby zapewnić stajni z Brackley przetrwanie w 2010 roku, jak i później. Jednakże kilka ostatnich miesięcy okazało się bardzo nerwowych, ponieważ mieli w planach otrzymanie 35 milionów USD, które należały się Hondzie z podziału zysków z praw do transmisji telewizyjnych, ale pieniędzy te nie wpłynęły na ich konto. W tej sytuacji Brawn musiał bardzo ostrożnie planować rozwój obecnego samochodu, jak i przygotowania do sezonu 2010.

Allen twierdzi jednak, że zespół otrzymał już zaległą kwotę po podpisaniu nowego porozumienia Concorde: Wiem też, że wokół F1 krążą nowi sponsorzy, którzy z jakimikolwiek decyzjami wstrzymywali się do odzyskaniu przez sport stabilności. Możemy wkrótce zobaczyć, jak wchodzą powoli w tę branżę, a jeden lub dwóch może zdecydować się na współpracę z Brawn GP. Dodatkowo fakt, że obecnie utrzymują się na czele stawki oznacza, że mogą liczyć na kwotę około 70 mln USD w przyszłym roku. Zespół ma więc teraz dość stabilną sytuację finansową, ale ponieważ Red Bull depcze im po piętach, usilnie starając się wydrzeć oba tytuły mistrzowskie, to muszą znaleźć szybkie rozwiązanie swoich obecnych problemów.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

7
Kamikadze2000
12.08.2009 10:38
@klip150 - Baricz na bank się już nie liczy!
rafaello85
12.08.2009 08:56
Jeszcze 1,5 miesiąca temnu sądziłem, że nic ich nie zatrzyma. A teraz coraz częściej odnoszę wrażenie, że jest już po Brawn GP. Wyniki mówią same za siebie - od jakiegoś czasu zespół Rossa dostaje baty na wszystkich rodzajach torów i w różnych warunkach pogodowych.
klip150
12.08.2009 05:14
kemot: jak można taką d..ę nazwać małpą???????? kibicuję Buttonowi a jeśli nie on to Webber (Barichello chyba już się nie liczy)
kaziktom
11.08.2009 07:33
ci dwaj panowie mogą właśnie uratować tyłki Buttonowi i spółce, bo jak sami nie poprawią bolidu, to mogą już tylko liczyć na to, że ktoś będzie odbierał duże punkty RedBullom
kemot
11.08.2009 04:39
Na horyzoncie pojawiło się dwóch złodziei - są oni bardzo dobrzy i skutecznie kradną punkty. Jednemu niestraszne są mrozy i chlanie, drugi woli upał i podskakującą małpę Nicole. Więc Brawn poza bolidem musi mieć też na uwadze tych dwóch panów.
Simi
11.08.2009 02:28
Ja tam trzymam kciuki za Red Bulla i Marka, ale nie wiadomo jak to się ułoży...
Kamikadze2000
11.08.2009 01:35
Jestem pełen nadziei, że od GP Walencji powrócą do formy!!! Podczas ostatnich trzech wyścigach mieli pewne problemy, ale wierzę, że Ross sobie z tym poradzi. Dublet tytułów musi być!!!!