James Allen o nowym 'drugim' kierowcy w Renault

"Nie każdy zespół lubi mówić, kto jest u niego pierwszym a kto drugim kierowcą"
18.08.0916:42
Bartosz Orłowski
2020wyświetlenia

Po sukcesie, jakim niewątpliwie było wygranie wczoraj apelacji i uzyskanie możliwości wzięcia udziału w najbliższym grand prix, zespół Renault ogłosił, że w Walencji obok Fernando Alonso pojedzie Romain Grosjean, który zastąpi we francuskim zespole Nelsona Piqueta Jr. Przedstawiamy reakcję Jamesa Allena na powierzenie Francuzowi drugiego bolidu R29.

Warto zwrócić uwagę, że w oświadczeniu Renault nikt nie starał się ukryć tego, że najpierw Piquet, a teraz Grosjean pełnił 'rolę drugiego kierowcy'. Nie każdy zespół lubi mówić, kto jest u niego pierwszym a kto drugim kierowcą, ale jak widać w Renault nie czują potrzeby, aby cokolwiek ukrywać, skoro w innym bolidzie zasiada Fernando Alonso - pisze Allen na swoim blogu. Piquet natomiast po zwolnieniu go zaczął strasznie narzekać na gorsze traktowanie przez zespół i żale wylał na swojego już byłego szefa - Flavio Briatore.

Mający 23 lata Grosjean był już od jakiegoś czasu obecny na scenie F1 i czekał na swoją szansę. Był on wspierany przez Renault od 18 roku życia. W tym sezonie jeździł w GP2, gdzie spodziewano się, że będzie dominował, ale jak dotychczas zwyciężył tylko dwukrotnie i dorobił się reputacji kierowcy, który często jest zamieszany w różnego rodzaju incydenty. W klasyfikacji kierowców zajmuje obecnie drugą pozycję, tracąc do debiutanta Nico Hulkenberga 12 punktów.

Start w wyścigu F1 będzie dla niego wielkim sprawdzianem, ale jest on lepiej przygotowany do awansu do najwyższej kategorii wyścigowej, niż był Jaime Alguersuari, gdy zadebiutował w Budapeszcie. W Toro Rosso mówiono, że nie spodziewają się po Jaime niczego wielkiego w trakcie pierwszych trzech wyścigów. Renault nie powiedziało jednak tego samego o Grosjeanie, który również nie miał możliwości przetestowania bolidu na zwykłym torze przed swoim debiutem ze względu na zakaz testów w trakcie sezonu.

Francuski zespół jest jak na razie siódmy w klasyfikacji konstruktorów z 13 punktami na swoim koncie, tuż za Williamsem, McLarenem i Toyotą. Trudno im będzie dogonić resztę zespołów, biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio bardzo się one poprawiły. Flavio Briatore powiedział: 'Jesteśmy bardzo zadowoleni, że możemy dać Romainowi szansę wystartowania w F1 z naszym zespołem. To imponujący młody talent i oczekujemy, że zaprezentuje swoje umiejętności u boku Fernando, jako że obraliśmy agresywne podejście do drugiej połowy sezonu. Chcielibyśmy także podziękować Nelsonowi za jego wkład w zespół w czasie, gdy był z nami i życzymy mu wszystkiego najlepszego na przyszłość'.

Mówiąc 'agresywne podejście' Flavio prawdopodobnie ma na myśli maksymalne skupienie się na rozwoju ich samochodu, jak to miało miejsce w drugiej połowie zeszłego sezonu, a także agresywną strategię w wyścigach, co miało miejsce na Węgrzech, gdzie Alonso dzięki małej ilości paliwa mógł wystartować z pierwszego pola.

Źródło: JamesAllenOnF1.com

KOMENTARZE

8
Kamikadze2000
20.08.2009 10:24
Ja tam wierzę, że z Grosjeana będą "ludzie". Co do di Grassiego, również chciałbym go kiedyś zobaczyć w F1. Mam więc nadzieje, że od następnej rundy zacznie odrabiać straty "do niezbyt bystrego Nico 2". Osobiście nie mogę się doczekać startów Alonso w Ferrari, u boku Felipe Massy (to, że Kimas nie utrzyma swego miejsca, jest już chyba przesądzone). Ale bym się cieszył, gdyby Hiszpan dostał niespodziewane niezłe lanie od Brazylijczyka, hihi !!! :)
Jędruś
19.08.2009 08:13
Ja w sumie też wolał bym Di Grassiego ale jak powiedział to nasz dobry znajomy Piruet Flavio to biznesmen i to on zarządza zespołem Renault. Di Grassi to kierowca bardziej regularny i doświadczony od Grosjeana. Wprawdzie nie ma takiej ,,boskiej iskierki'' ale to nie oznacza , że Renault nie miałoby z niego wiele pożytku.
drgonzo78
18.08.2009 06:28
A mnie jakos ten chłopak nieprzekonuje, wilę Di Grassiego.
YAHoO
18.08.2009 04:15
@adamo Lewis też ma za partnera dobrego kierowcę, ale jego pozycja w zespole (czyt. bycie kierowcą nr 2) jest niepodważalna :)
adamo342
18.08.2009 04:08
kemot ale alonso jest świetnym kierowcą w 2005 i w 2006 za partnera dostał fisichellę który był dobrym kierowcą i alonso zdobył dwa tytuły ale nie wiem jak sobie poradzi mam nadzieję że nie okaże się drugim piquetem bo gp2 to nie to samo co f1
Simi
18.08.2009 03:17
Zobaczymy jak sobie poradzi. Myślę, że może pójść mu dobrze.
kemot
18.08.2009 03:05
Winner - niechcem, ale muszem. Roman powinien cicho siedzieć i się uczyć, może w przyszłym sezonie będzie z Kubkiem jeździł w Renault? Napewno nie ciąży na nim taka presja, jak na Nelsonie - nie ma on takiego nazwiska. Nie wiem, jaki charakter ma Francuz, ale ma chyba więcej rozumu, niż jego poprzednik. Alonso nie może mieć mocnego partnera zespołowego, bo Hiszpan się denerwuje i zaczyna popełniać błędy, czy też jechać wolniej. Ale i tak nie pęka, jak ktoś próbuje go wyprzedzić, więc nie jest źle. Ja mimo wszystko trochę nie lubię Ferdzia z tego powodu, że wszystko musi być pod niego, bo jak nie, to będę robił burdy, taki francuski piesek w francuskim zespole xD.
Winner
18.08.2009 02:49
Niechce żeby Grosjean pełnił taką rolę w Renault jak Piquet