Ferrari przewiduje, że Fisichella pokaże się z dobrej strony

"Giancarlo pokazał w trakcie swojej długiej kariery, że jest szybkim i konkurencyjnym kierowcą"
03.09.0916:58
Marek Roczniak
4530wyświetlenia

Ferrari spodziewa się, że Giancarlo Fisichella zapewni im cenne punkty w pozostałych do końca sezonu pięciu wyścigach po tym, jak zespół z Maranello oficjalnie potwierdził, że podpisał kontrakt z włoskim kierowcą na resztę sezonu 2009.

Szef włoskiej ekipy Stefano Domenicali powiedział: Wybraliśmy Fisichellę, ponieważ może spodziewać się po nim, że wniesie cenny wkład do zespołu w finałowej części sezonu. Giancarlo pokazał w trakcie swojej długiej kariery, że jest szybkim i konkurencyjnym kierowcą, zatem możemy być dumni, że będziemy mieli włoskiego kierowcę w domowym wyścigu.

Domenicali podziękował jednocześnie Luce Badoerowi, od którego Fisichella przejmie bolid Ferrari z numerem 3 począwszy od najbliższego wyścigu: Chcemy podziękować Luce Badoerowi za zespołowego ducha, jakiego wykazał w tych trudnych okolicznościach. To naprawdę wielka szkoda, że nie mógł pokazał swojej pełnej wartości w dwóch ostatnich wyścigach, do których przystąpił w warunkach, które sprawiłyby trudność każdemu innemu kierowcy w jego sytuacji.

Tymczasem Fisichella tak skomentował swoje przejście do stajni z Maranello: Jestem bardzo wdzięczny Vijayowi Mallyi za umożliwienie mi startów w Scuderii Ferrari Marlboro. To prawda, że było to zawsze moją ambicją i to bardzo wspaniałomyślnie ze strony Vijaya, że pozwolił, aby stało się to rzeczywistością. Mam nadzieję, że ze swojej strony pomogłem Force India rozwinąć się i podążyć we właściwym kierunku, aby mogli zrealizować swoje ambicje. Są teraz bardzo konkurencyjnym zespołem i życzę im wszystkiego najlepszego w przyszłości.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

15
Kamikadze2000
05.09.2009 09:18
Jestem pewien, że jeśli Giancarlo dostanie w swe ręce szybki wóz, spełni oczekiwania! Owszem, w Renault specjalnie nie zachwycał, ale wiemy przecież, jaka tam była polityka. Dla Flavia Alonso jest tym, czym Hamilton dla Dennisa. Kropka! Powodzenia Fisico!!! @rafaello85 - włodarze Ferrari z pewnością widząc mizerne wyniki Luci na torze, skupili na nim częściowo pracę testera.
rafaello85
04.09.2009 11:44
Mam nadzieję, że z Badoera też był jakiś pożytek tzn., że coś dla Ferrari przetestował, a nie jeździł sobie krajoznawczo:| Nareszcie włodarze Ferrari poszli po rozum do głowy i ściągnęli godnego zawodnika. Liczę, że teraz nie będzie problemu z utrzymaniem 3 miejsca w klasyfikacji konstruktorów.
marios76
03.09.2009 11:46
Ja tam się przejściem Fisicho cieszę, kiedyś jak jeździł w Jordanie mówiłem że w Ferrari by wygrywał... Niestety nie dało się sprawdzić... O Kubicę naprawdę bym się nie martwił, opcja 5 wyścigów a potem tylko na rok( szef zespołu z reguły chce dobrego kierowcę na dłużej) to średnia opcja... cóż pozostaje- zostawić na Monzy oba Ferrari za plecami- bezcenne:) Myślę że możliwe- tor zna, Beemka jak nie będzie miała czkawki to na małym docisku jakoś jedzie... oj, może być wynik na miarę Hilla na Węgrzech 1997! Może optymistycznie na to patrzę, ale... czy to jest niemożliwe?? ;)
Jędruś
03.09.2009 08:22
Fisco dobrze to rozegrał.Z pewnością każdy kierowca chciałby mieć takie zakończenie kariery jak on.Lepiej nie mógł sobie tego zaplanować.Teraz musi w 100% skupić się na pracy dla Ferrari i możliwe jak najlepiej przygotować się do GP Włoch by nie zawieść kibiców.Myślę, że w obecnej dyspozycji jest godnym rywalem dla Kimiego.W dodatku zapewnił sobie także zarobek i pracę na kolejny sezon a pewnie na jednym sezonie się nie skończy, więc nadal będzie robił to co kocha. Gdyby miał opcję, że pozostanie w FI na 2010 a następnie ma szansę na starty w kolejnych sezonach to pewnie by ją wykorzystał.Tylko VM miał pewne zobowiązania wobec Luzziego, który na testach nie ustępował szybkości etatowym a jest młody i wiele w F1 pokazać jeszcze może.
sylweq
03.09.2009 06:44
Fisichella dobrze zrobił - pewnie w przyszłym sezonie nawet jeśli gdzieś by jeździł to w jakimś całkowicie podrzędnym teamie. A tak - skończy karierę w najlepszym. A najlepsze w ogóle jest to, że Liuzzi wraca! :-D
IceMan2991
03.09.2009 06:29
Simi byl blisko bo mial o wiele lepszy bolid. P1 w kwalifikacjach nie zrobil od tak sobie :-)
Simi
03.09.2009 06:08
No jasne, że tak. Po takiej walce jaką stoczył z Raikkonenem... Gdyby jechał w Ferrarce byłby dublet. No cóż... Zwykle dojeżdżał za Alonso kiedy był w Renault, ale kto wie, czy nie będzie pokonywał Kimiego? A przynajmniej był bardzo blisko.
YAHoO
03.09.2009 05:26
ostro zostawić zespół w połowie sezonu W połowie sezonu ? To chyba masz na myśli Bourdaisa, bo na pewno nie Fisichellę :D
bicampeon
03.09.2009 05:13
Jak teraz dziwnie się czyta gdy Fisi mówi o FI jako "oni", "im".
temal
03.09.2009 05:08
ostro zostawić zespół w połowie sezonu, ja takiego kierowcy bym już nie zatrudnił z drugiej strony Ferrari wie co robi zabierając konkurentowi lepszego kierowcę podczas ich najwyższej formy. nic z tego nie rozumiem malaya zyskał w moich oczach a teraz znów spada na samo dno
rado123F1
03.09.2009 04:36
Fisichella sobie poszaleje na koniec kariery, ale mu to bardziej obojętne niż Kubicy. Dla Polaka lepiej jak już dojeździ sezon - zresztą powinni być mocni na Monzie i w reszcie nie najgorsi. Kubica szuka sobie dalej, ale nawet gdyby teraz trafił do Ferrari to nie zagrzałby miejsca na dłużej
tomekzzar
03.09.2009 03:51
cobra...dokładnie lepiej jezdzic przez 5 minut ferrari jak 2lata gdzie indziej
cobra
03.09.2009 03:37
Ja myślę, że Fisichella i tak nie znalazłby dla siebie posady w FI w sezonie 2010, nawet gdyby nie odszedł do Ferrari. Tak to przynajmniej zakończy karierę w teamie marzeń... no, chyba że któryś z nowych teamów go za rok zatrudni. :)
ice
03.09.2009 03:26
skoro zyczy im wszystkiego najlepszego w przyszlosci to widocznie nie bedzie juz tam jezdzil, moim zdaniem to strzela sobie w stope odchodzi z FI teraz gdy sa konkurencyjni po to zeby byc testerem Ferrari ?? bo chyba nie liczy na role etatowego kierowcy w sezonie 2010...
testauto
03.09.2009 03:08
.....i bardzo dobrze.