Fisichella będzie rezerwowym kierowcą Ferrari w 2010

Rzymianin przybył już do Maranello, aby rozpocząć swoje przygotowania do startów w Ferrari
03.09.0918:34
Marek Roczniak
6027wyświetlenia

Stefano Domenicali potwierdził dzisiaj, że zgodnie z przewidywaniami mediów Giancarlo Fisichella będzie w przyszłym roku kierowcą rezerwowym Ferrari.

Szef włoskiego zespołu powiedział, że 36-letni rzymianin przybył już do Maranello, aby rozpocząć swoje przygotowania do startów w Ferrari w ostatnich pięciu wyścigach tego sezonu.

Jednocześnie przyznał, że przyszłoroczna rola Włocha była jednym z czynników, który zadecydował o jego wyborze na miejsce Luki Badoera. Giancarlo będzie naszym kierowcą rezerwowym w 2010 roku. Zastanawialiśmy się, jaka mogłaby być jego rola w przyszłości wewnątrz zespołu, biorąc także pod uwagę doświadczenia z tego roku - powiedział Domenicali.

Możemy się domyślać, że Ferrari zależało na tym, aby ich tajemnice nie przeszły później wraz z kierowcą do innego zespołu, a to z kolei może tłumaczyć, dlaczego w czerwonym bolidzie nie zobaczymy Roberta Kubicy. Polak z pewnością nie był bowiem zainteresowany rolą kierowcy rezerwowego w przyszłym roku, podczas gdy dla kończącego powoli karierę w F1 Fisichelli jest to dość dobra opcja.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

18
Kamikadze2000
05.09.2009 09:12
Taka opcja na pewno nie jest zła, ale na pewno nie pomoże w znalezieniu posady. Liczę na to, że Fisico znajdzie jeszcze posadę. Wierzę, że ten sympatyczny driver jeszcze nie pokazał wszystkiego, na co go stac! :))
twardy
05.09.2009 11:57
żeby tylko Sutil nie ukończył wyścigu przed Fisico :)
Aquos
04.09.2009 09:17
Pewnie po cichu Fisichella liczy na to, że uda mu się wypaść bardzo dobrze w 5 GP pozostałych do końca sezonu - co najmniej równie dobrze jak Raikkonen, a może nawet lepiej - co wobec wielu niepewności dotyczących składu kierowców Ferrari na 2010 r. mogło dać by mu szansę, dalszych startów. To oczywiście jest mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe, a że jest już u schyłku kariery, to zdecydował się podjąć ryzyko i wykorzystać tę jedyną okazję, bo drugiej z pewnością już nie będzie.
noofaq
04.09.2009 07:48
trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść - Fisi bardzo dobrze to rozumie.. taka okazja żeby zakończyć przygodę pod nazwą kierowca F1 mu się nigdy nie powtórzy... a że przy okazji załatwił sobie fuchę na pracę później to tym lepiej...
marios76
04.09.2009 06:31
Ulver, ale pojechałeś... zdarzyło sie, nie kpij z ludzi... może ma inne plany, w końcu trochę już w F1 jeździ! Poza tym ambicja właśnie może go pchać ku takim krokom! Wygrywał wyścigi, myślę że nadal by chciał a jeżdżenie w niektórych teamach tego nie gwarantuje. Daltego pewnie się zdecydował na taki krok... Na pewno też nie może liczyć na angaż w każdym dobrym teamie- spójrz- BMW ( o ile wogóle to dobry team) już nie istnieje, Renault już sprawdzał- Briatore by go u siebie nie widział... Ferrari zajęte, red Bull i BGP też, McLaren raczej ustalony skład- zostałby chyba Williams i na pewno nie za taką kasę na "emeryturę" jak dostanie u włochów! Zobacz jak pięknie może zakończyć karierę w Ferrari- Włoch, we włoskim teamie, na wloskim torze! Bezcenne! W 100% zgadzam się z TimOOv!
seba_d
03.09.2009 09:48
@Ulver i tak było pewne że nie będzie w FI w 2010, a tak pojeździ w czerwonym i będzie testerem za większą kasę niż w etatowy kierowca w FI
TimOOv
03.09.2009 09:21
Ulver jeżeli to prowokacja to się tobie po części udało jeżeli nie to oświadczam tobie że ambicją dla Fisiko było zostanie Kierowcą wyścigowym Ferrari! marzył o tym cała swoją kariere to bedzie jego 5 minut/wyścigów
Ulver
03.09.2009 08:35
Fisichella rezerwowym? Bez sensu. W FI mógłby spokojnie sie postarać o kontrakt na kolejny sezon startów, zwłaszcza po tym co zrobił w Belgii. Zdarzyło się kiedyś, żeby kierowca, który wygrywał wyścigi zostawał rezerwowym? Fisi, czy ty nie masz ambicji?!
Jędruś
03.09.2009 08:26
Pewnie Badeor i tak miał w planach po tym roku rozstać się z ekipą testową Ferrari ( chłop jeździ już tam tyle lat , że sam pewnie nie pamięta ile :D ). Pewnie zajmie się rozwojem maszyn seryjnych. Gene , który podczas dwóch ostatnich wyścigów był rezerwowym pewnie będzie pełnił tę funkcję do końca sezonu.Jest młodszy i raczej szybszy od Badeora a ma także ogromne doświadczenie więc myślę, że przyda im się na kolejne lata.
Adam1970
03.09.2009 08:14
Fisichella już jezdził Ferrari w 1997 roku na Hockenheimring ;) O Badoera jestem spokojny- podobno zostanie przedszkolanką.
ergie
03.09.2009 06:43
Dajcie spokój z tym pisaniem, że KUB był brany pod uwagę przez Ferrari. Do wiadomości dobre dla onetu a nie tutaj.
marrcus
03.09.2009 06:24
SZKODA, czyli w tym roku kończy czynną karierę :/ a co to "tester z prawdziwego zdarzenia" ???
Simi
03.09.2009 06:15
Wreszcie Fisichella, a nie jakiś tam niewydarzony BADoer...
rafaello85
03.09.2009 05:40
No i super - wreszcie Ferrari będzie mieć testera z prawdziwego zdarzenia. Giancarlo nie dość, że może testować to zapewne w każdej chwili będzie gotów na to aby wskoczyć do kokpitu i ( odpukać w niemalowane ) zastąpić któregoś z dwóch zawodników z podstawowego składu. Wreszcie di Montezemolo podjął mądrą decyzję.
mariusz10177
03.09.2009 04:52
Dziwię się Fisichelli bo w Force India miał świtny bolid, a przechodząc do Ferrari będzie pod miażdzącą presją. Oznacza to dla niego tak naprawdę koniec kariery (myślę że spokojnie Massa wróci w 2010), i tych kilka wyścigów gdzie nie koniecznie może mu się udać pokazać dobrą stronę.
YAHoO
03.09.2009 04:40
Czyli Ferrari będzie mieć trzech testerów czy Badoer definitywnie żegna się z Maranello ?
gnt3c
03.09.2009 04:39
Badoer do piachu zatem...no cóż...najgorszą decyzją życiową Badoera było wyrażenie chęci wystartowania w Valencii, a później też w Belgii...teraz do końca życia każdy na niego będzie patrzył jak na nieudacznika...żal mi go.
f1Fan
03.09.2009 04:35
szkoda