Bernie Ecclestone o kwalifikacjach i porozumieniu Concorde

08.05.0400:00
Marek Roczniak
662wyświetlenia

Przy okazji podpisania nowego kontraktu z organizatorami wyścigu o Grand Prix Hiszpanii obecny dzisiaj w Barcelonie Bernie Ecclestone wziął udział w krótkiej konferencji prasowej, podczas której wypowiedział się między innymi na temat ewentualnych zmian w sposobie przeprowadzania kwalifikacji. Brytyjczyk chciałby, aby nastąpił powrót do jednogodzinnej sesji z możliwością zmiany ilości paliwa w baku po jej zakończeniu, ale podzielonej na dwie części. W każdej z nich kierowcy mieliby do przejechania po minimum sześć okrążeń, co zagwarantowałoby dużą aktywność w trakcie całej godziny i tym samym zostałby wyeliminowany problem, który doprowadził do zmiany przepisów po 2002 roku.

Najlepsze czasy byłyby sumowane z obydwu połówek i na tej podstawie wyznaczana byłaby ostateczna kolejność startowa. W przypadku gdy jakiś kierowca nie ukończyłby wymaganej liczby okrążeń w pierwszej połowie, to z drugiej zostałby wzięty pod uwagę najsłabszy czas, natomiast nie przejechanie sześciu okrążeń w drugiej połowie byłoby jednoznaczne ze startem z końca stawki. Jest to dosyć interesująca propozycja, jednak musi ją zaaprobować zarówno FIA, jak i wszystkie zespoły. Tak czy inaczej wszystkie strony (może poza wyjątkiem najsłabszych zespołów, które mają obecnie gwarantowany "czas antenowy") są zainteresowane zmianą obecnych przepisów w połowie sezonu.

Ecclestone został także zapytany o to, czy możliwe byłoby zastąpienie porozumienia Concorde Agreement podpisywanymi oddzielnie umowami z poszczególnymi zespołami, na co odpowiedział, że jeśli chcą tego zespoły, to nie ma nic przeciwko temu. Podobnie myśli również prezydent FIA - Max Mosley i możliwość taka jest obecnie rozważana. Pojawiły się nawet spekulacje, że zespół Ferrari zawarł już taką umowę, ale nikt tego na razie nie potwierdza. Jutro ma się odbyć spotkanie koncernów wchodzących w skład organizacji GPWC i temat pojedynczych umów będzie tam prawdopodobnie omówiony. Właśnie od dogadania się z administracją Formuły Jeden, którą kieruje Ecclestone, uzależnione jest wprowadzenie zaproponowanych ostatnio przez FIA zmian jeszcze w 2006 roku. Wiązałoby się to najprawdopodobniej z przedterminowym rozwiązaniem obecnego porozumienia Concorde.

Źródło: Autosport.com