Bob Bell zachwala Roberta Kubicę

"Po pierwsze i najważniejsze, jest bardzo szybkim i równo jeżdżącym kierowcą"
13.10.0914:53
Marek Roczniak
5768wyświetlenia

Bob Bell - dyrektor techniczny Renault F1, pełniący obecnie także obowiązki szefa zespołu z Enstone - wypowiedział się wczoraj na temat Roberta Kubicy, który w przyszłym roku będzie już reprezentował barwy francuskiej stajni. Brytyjczyk pochwalił umiejętności Kubicy i stwierdził, że powinien on dobrze pasować do Renault.

Po pierwsze i najważniejsze, jest bardzo szybkim i równo jeżdżącym kierowcą, który bezsprzecznie zaprezentował już swoje umiejętności - powiedział Bell w krótkim wywiadzie udzielonym przed Grand Prix Brazylii. Jest także prawdziwym fighterem, który nigdy się nie poddaje i ta cecha bardzo dobrze pasuje do naszego podejścia w Renault.

Patrząc w przyszłość, jest on zdecydowanie osobą, która będzie naciskać na zespół, a jego głód sukcesu i zdolności przywódcze na torze pomogą bardziej zmotywować zespół. W końcu, patrząc z czysto ludzkiego punktu widzenia, jest on z natury miłym facetem, który - jak sądzę - będzie bardzo dobrze współpracował z naszymi inżynierami i stworzy dobre relacje z zespołem.

Źródło: RenaultF1.com

KOMENTARZE

13
christoff78
15.10.2009 04:19
Bedzie dobry bolid beda sukcesy i niewazne w jakim zespole wiec o co tyle szumu kto i gdzie? przeciez to bez znaczenia! Czy ktos przypuszczal ze jakis Brawn Gp z Buttonem zdobeda mistrzostwo w tym sezonie? nie! a wiec moze Sauber cos tam,cos tam.. za rok bedzie mistrzem,kto wie? Wyscigi bolidow w 90% a kto za kierownica to prawie bez znaczenia bo wszyscy sa dobrzy!
Witek
13.10.2009 08:33
Hmmm... Ciekawa teoria, Imola2, choc w sumie malo prawdopodobna! Taki "Fighter" jak ALO? A czy KUB moglby sie kiedys poczuc "wypalony"? Watpie! Nie ten typ osobowosci! Wypalic mogl sie Hill, Coulthard - nawet Mika, ale nie ALO czy KUB!
imola2
13.10.2009 08:05
A nie przyszło wam do głowy,że może Alo się wypalił? W SF może jeżdzić podobnie...
BartyLA
13.10.2009 07:47
Mi się wydaje, że Alonso już od dłuższego czasu prowadził rozmowy z Ferrari i był dość pewny swego, dlatego odpuścił już w Renault i nie starał się ich wyciągnać za wszelką cenę. A taki przypływ świeżej krwi w postaci Kubicy zawsze pozostawia nadzieję, że może coś się zmieni. Szczególnie, że Roberto dał im jasno do zrozumienia, że nie przychodzi sobie do Renaul żeby walczyć gdzieś w środku stawki tylko bliżej czołówki ;d
Huckleberry
13.10.2009 05:46
Będzie ciężko skoro nawet Alo nie dał rady wyciągnąć ich z bagna ...
jan5
13.10.2009 05:24
renault było znienawidzone przez wsyztkich nawet przed aferą singapurską, a przechodzi tam kubica i renault jest zaje....te lepsze od ferrari
akkim
13.10.2009 02:45
Cobra <<< proponuję, szczerze Byś się przyzwyczaił, bo teraz już każdy będzie tak się chwalił, i będą upiększać „Ten to zasługuje”, póki tego życie im nie skoryguje.
cobra
13.10.2009 02:37
Pozostaje odliczać dni do kolejnego sezonu, bo od tej wazeliny już mi się słabo robi. ;)
akkim
13.10.2009 02:34
"Chyba to normalne - chwalę co kupiłem, w miarę krótki sposób to uzasadniłem." Ja tak odczytuję co Bob "Dzwonek "mówi. Taki sobie PR - to Szefostwo lubi. Wszak musi przekonać, że wybór był celny, co ma zespołowi, przynieść zysk wymierny, teraz wszystko w rękach ich speców z Centrali, by Mu odpowiednio, szybki bolid dali.
michael85
13.10.2009 02:30
Myślę że Bell wie co mówi o Robercie w przeciwieństwie do tego przygłupa z F1 Planet!
Jankes
13.10.2009 01:52
oby tylko Renault było skłonne realizować "zachcianki" Roba, a nie tak jak BMW, kiedy to było trzeba pomóc w walce o najwyższe laury, to ci woleli pomóc podnieść się Nickowi
Gie
13.10.2009 01:41
Jedno jest optymistyczne. To co powie Robert będzie realizowane i wygląda na to że będzie bezapelacyjnym numerem 1 w Renault. Czy coś wiadomo czy ktoś z inżynierów BMW pójdzie za Robertem? Zawsze to lepiej mieć przy sobie kogoś kogo się zna.
Khelinubril
13.10.2009 01:38
No cóż to chyba raczej logiczna wypowiedź. Nikt by nie powiedział: Zatrudniliśmy daremnego kierowcę bez żadnej perspektywy bo nikt inny u nas nie chciał jeździć ;) Oczywiście nie najeżdzam tu na Roberta tylko na sens takich wypowiedzi.