Hakkinen radzi McLarenowi zatrzymanie Kovalainena

"Szukają nowego kierowcy? Naprawdę? Nie wiedziałem"
27.10.0911:45
Marek Roczniak
3082wyświetlenia

Były kierowca McLarena - Mika Hakkinen wyraził swoje zdziwienie na wieść o tym, że stajnia z Woking poszukuje nowego kierowcy na miejsce Heikkiego Kovalainena.

Należący w 40% do Mercedesa zespół, z którym Hakkinen zdobył swoje dwa tytuły mistrza świata w latach 1998 i 1999, otwarcie przyznaje, że rozważa możliwość znalezienia nowego kolegi zespołowego dla Lewisa Hamiltona.

Mający 41 lat Fin uważa jednak, że McLaren powinien pozostawić w drugim bolidzie jego rodaka Kovalainena na kolejny rok. Szukają nowego kierowcy? Naprawdę? Nie wiedziałem - zażartował zapytany przez Auto Bild na temat sytuacji w zespole podczas finałowej rundy DTM w Hockenheim w ostatni weekend.

Co prawda głównym kandydatem do zastąpienia Kovalainena wydaje się być inny Fin - Kimi Raikkonen, jednak Hakkinen sądzi, że ludzie niewystarczająco doceniają wkład Kovalainena w zespół. To nigdy nie jest tylko jedna osoba, która powoduje, że duża organizacja odnosi wielkie sukcesy, to praca zespołowa - powiedział Mika.

Jeśli porównujesz osiągi Lewisa i Heikkiego, to nie możesz patrzeć tylko czarno na białym na rezultaty wyścigów, ale także na to, co dzieje się w tle. Ci dwaj faceci wykonują fantastyczną robotę. Szukać nowego kierowcy? Po co mieliby to robić? - dodał Hakkinen z uśmiechem na twarzy.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

12
MPOWER
27.10.2009 07:46
Hehe....niektórzy się napalają tym newsem jak łysy na grzebień :) Przecież to widać, że Hakkinen wypowiedział to w ironiczny sposób :P Kimi będzie w McLarenie i kropka ;] Innego wyjścia nie ma bo gdzie by jeździł :) - Toyota to tylko taki chwyt marketingowy :) Kilka dni temu plotki, że Heidfield do McLarena. Całkiem niedawno że Button. A dzisiaj że jednak Koval powinien zostać. A jutro że chcą wziąć do Woking Kobayashiego bo się szefowie McL podniecili jazdą tego Japońca a Lewis odchodzi do USF1 bo tam ma jeździć Senna, siostrzeniec jego największego idola a kolegą Japończyka będzie Hołek bo jeździł już w WRC i w Rajdzie Paryż Dakar i chciałbym w końcu swoich sił spróbować w F1 i do tego Orlen jako sponsor Krzysia bo ma chrapkę zaistnieć na rynku międzynarodowym ponieważ Ryszard Krauze sprzedaje im po tańszej cenie paliwo lepsze nawet niz samo Verva :)) itd itp. Nie chce mi się już czasami czytać tych wywodów dziennikarzy, bo weekend GP się skończył , więc trzeba jakoś kibiców nakręcić bo dwa tygodnie takie nudne ;]
YAHoO
27.10.2009 07:44
Hakkinen to pewnie najbardziej by chciał duet Raikkonen-Kovalainen :) :)
ICEMANPK1
27.10.2009 06:58
Juz tylko kilka dni i wszystko sie wyjasni,jestem niemal pewny ze Kimi bedzie w McL,w koncu musza sie pozadnie uzbroic jesli chca walczyc z Ferrari w 2010,a Heikki niestety,slabo wypada w takim zespole jak Mcl,nawet biorac pod uwage ze jest tylko giermkiem Lewisa.Pozatym Mika powiedzial to z przymrozeniem oka,wiec nie nalezy tego traktowac serio.Napewno nadal jest za Kimim.
nadia
27.10.2009 05:14
Fin Hakkinen znalazł się pomiędzy młotem (Raikkonen) a kowadłem (Kovalainen) - wybrał kowadło ;-) Zaskakują mnie słowa Hakkinena, tym bardziej że w przeszłości protegował Kimiego. Heikki nawet jako pomagier wypada, powiedzmy sobie szczerze, słabo. Jak już powyżej napisał "Jędruś", Koval potrafi osiągnąć bardzo dobry wynik w kwalifikacjach, po czym pojechać bardzo słabo w wyścigu. Może jeszcze się wyszlifuje na "lepszy model" kierowcy wyścigowego, lecz pewności co do tego nie mam. W chwili obecnej Kimi jest lepszym i bardziej doświadczonym kierowcą od Heikkiego i jeśli jest możliwość pozyskania Icemana, należy skorzystać z okazji i go brać.
christoff78
27.10.2009 04:31
tak nie na temat. W koncu nowy filmik z Gp Brazyli.Najlepszy jaki dotad zrobili na F1.com Jak dla mnie! No i pojawil sie wczesniej niz zwykle bo ostatnio to dopiero w piatek wrzucili. Polecam!!! (audio: Prodigy-Firestarter!!!) ;)
Yurek
27.10.2009 04:14
Do twarzy Mice w tej muszce :)
omen10
27.10.2009 04:12
Się dziwicie. Przecież i Hakkinen i Kovalainen to Finowie :]
Jędruś
27.10.2009 03:35
@Winner Pierwszy twój komentarz który widzę w serwisie i nie został usunięty:D Tak: Z tego co mi wiadomo Button zostanie w BrawnGP, przejście do Mclareana byłoby według mnie dla niego zbyt ryzykowne. Jeśli Heidfeld przeszedłby do któregoś z nowych zespołów to jeździłby na końcu stawki. Po co mu to skoro w przyszłym roku będzie miał 33 lata? Zgadzam się z Miką, aczkolwiek Kovalainen to mimo wszystko kierowca z którym Mclaren nie powalczy o tak upragnione mistrzostwo konstruktorów.Trudno ocenić jego talent jedynie po debiutanckim sezonie w Renault i dwóch latach spędzonym w Mclarenie jako giermek Hamiltona. Potrafi swoja szybkością w kwalificjach czasem nawet zaskoczyć sam zespół.W wyścigach jednak jeździ jakoś niemrawo, nie widać w nim woli walki.Jest wprawdzie jeszcze w dobrym wieku jak na kierowcą ale jeśli miałby zostać musiałby mimo wszystko popracować nad regularnością.
pasior
27.10.2009 02:41
Mika co Ty gadasz. Heikki nie może zostać. Z takim drugim kierowcą McLaren nie jest w stanie powalczyć o dublet. Wolałbym już Heidfelda
Huckleberry
27.10.2009 12:18
Będzie to Heidfelden albo Rosbergen ewentualnie Buttonen ;)
kemot
27.10.2009 11:03
Mika chyba nie lubi Kimiego xD. Kovalainen i Piquet dostawali ulepszenia z opóźnieniami, gdyż wszelkie nowinki trafiały do Lewisa i Fernando - to też trzeba brać pod uwagę przy ocenie "bezwględnych numerów duo" w tych zespołach. Dużo zależy od Hauga - może on sobie zażyczyć jakiegoś Niemca w Mclarenie.
RomanSz
27.10.2009 10:58
News jest o tym, że Mika nie chciał powiedzieć czegoś złego o Heikkim, bo zna jego babcię.