Hill przestrzega Buttona: Pieniądze to nie wszystko
"Bez wątpienia są inne możliwości zarabiania pieniędzy, będąc kierowcą wyścigowym"
04.11.0919:04
2287wyświetlenia
Damon Hill ostrzega swego rodaka, aby nie kierował się tylko pieniędzmi przy podejmowaniu decyzji związanych ze swoją przyszłością. Hill wywalczył w 1996 roku mistrzostwo świata z Williamsem, po czym przeszedł do Arrowsa, by zakończyć karierę w Jordanie po kiepskim sezonie 1999.
Jenson Button, który kilka dni temu został mistrzem świata F1, nie ma jeszcze ważnego kontraktu na sezon 2010, ale jak sam przyznał już kilka razy, chciałby zostać w ekipie Brawn. Przed sezonem 2009 zgodził sie na redukcję zarobków o 5 milionów funtów, teraz zaś chce podwyżki na sezon 2010, by znowu zarabiać 8 milionów funtów, tak jak było to za czasów Hondy.
Z pewnością w McLarenie dostałby znacznie większe pieniądze i wiele osób widzi go właśnie w tym zespole w przyszłym roku.
Jestem pewien, że wielu ludzi pragnęłoby ujrzeć go w McLarenie, ale to trudna decyzja- stwierdził Hill.
Mam tylko nadzieję, że trafi na konkurencyjny bolid w przyszłym roku i dostanie więcej pieniędzy za wygranie mistrzostwa, bo zasłużył na to.
Właściwe środowisko też będzie od teraz istotne, bo analizując swoją dotychczasową karierę będzie bardziej patrzył na rezultaty, niż na pieniądze. Bez wątpienia są inne możliwości zarabiania pieniędzy, będąc kierowcą wyścigowym, ale to nie jest golf, gdzie facet, który wygrywa najwięcej jednocześnie najwięcej zarabia. Tutaj mamy trochę bardziej skomplikowaną sytuację.
Można pomyśleć, że gdy jest się już mistrzem, to pieniądze znajdą się automatycznie, ale wszystko sprowadza się do negocjacji. Tak jak to widzieliśmy już nie raz w tym biznesie, ludzie bardzo niechętnie wydają pieniądze i mają prawo, by tak robić. Ja po prostu się cieszę, że on został mistrzem. To jest przyjemny aspekt tego wszystkiego, a na korzyści finansowe przyjdzie czas.
Źródło: AutoTrader.co.uk
KOMENTARZE