Lotus zadowolony zainteresowaniem ze strony Kobayashiego
Tymczasem Villeneuve cieszy się z publicznego potwierdzenia jego rozmów z Lotusem
09.11.0911:22
2155wyświetlenia

Dyrektor generalny Lotus F1 Racing - Riad Asmat nie dał po sobie poznać, czy spekulacje łączące jego zespół z Kamuim Kobayashim mogą mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Dotychczas z malezyjskim teamem łączono Jarno Trullego, Jacquesa Villeneuva i Christiana Kliena. Po wycofaniu się Toyoty z Formuły 1, teraz Kobayashi jako swój plan "B" na przyszły sezon upatruje właśnie Lotusa.
Mający 23 lata Japończyk wywarł bardzo dobre wrażenie swoimi występami w Brazylii i Abu Zabi, gdzie zastępował kontuzjowanego Timo Glocka. W przypadku pozostania Toyoty w rywalizacji, Kamui niemal na pewno objąłby posadę kierowcy wyścigowego w tym zespole na sezon 2010.
Riad Asmat z Lotusa powiedział gazecie New Straits Times, że jest zadowolony z faktu, iż kierowcy uważają jego ekipę za mocną opcję:
To dość zaszczytne być tak postrzeganym, i że kierowcy tacy jak Kobayashi chcą być częścią naszego zespołu. Oznacza to, że uznają nas za poważny team, nawet jeśli jesteśmy nowi.

Tymczasem Jacques Villeneuve stwierdził, że cieszy się z publicznego potwierdzenia jego rozmów z Lotusem, ale zaznaczył, że nic konkretnego jeszcze nie ustalono. Mistrz świata F1 z 1997 roku nie ścigał się w Formule 1 od roku 2006, kiedy to w BMW zastąpił go Robert Kubica.
To bardzo schlebiające gdy wiesz, że publicznie potwierdza się, iż prowadzisz z kimś rozmowy- powiedział 38-letni Kanadyjczyk gazecie Rue Frontenac.
Jednakże nasze rozmowy są ciągle na etapie początkowym i nie jesteśmy jeszcze absolutnie w fazie omawiania szczegółów kontraktu i możliwej współpracy.
Gascoyne przyznał niedawno, że zespół chce podać nazwiska kierowców na sezon 2010 przed końcem listopada. Poinformował także, że Lotus potrzebuje dwóch doświadczonych kierowców.
Źródło: OneStopStrategy.com
KOMENTARZE