Lotus chce sfinalizowac umowy z kierowcami w przyszłym tygodniu
Zespół jest też zadowolony z otrzymania najniższych numerów startowych wśród nowych ekip
02.12.0909:24
1443wyświetlenia
W poniedziałek FIA podała wstępną listę zespołów mających wystartować w mistrzostwach świata Formuły 1 w przyszłym roku. Znalazły się na niej cztery nowe ekipy, a Lotus F1 Racing otrzymał z nich najniższe numery startowe: 18 i 19. Dyrektor generalny malezyjskiego zespołu Riad Asmat traktuje to jako dobry prognostyk na przyszły sezon.
Otrzymaliśmy potwierdzenie informacji ze strony FIA, że nasz zespół dostanie numery 18 i 19- powiedział.
To sprawia, że jesteśmy najwyżej umiejscowionym zespołem w gronie nowych. Każdy tutaj jest zadowolony z takiego obrotu spraw i pracujemy ręka w rękę, aby mieć całkowitą pewność, że wszystko będzie gotowe przed otwierającym sezon wyścigiem w marcu. Naszym celem jest przygotowanie samochodów i sprawdzenie ich na testach na torze Sepang w lutym.
Asmat kursuje ostatnio między Europą i Malezją, by upewnić się, że wszelkie działania podejmowane przez zespół przebiegają gładko. Samochody zespołu powstają w bazie europejskiej w Norfolk w Anglii, a jednocześnie ciągle trwają rozmowy z potencjalnymi kierowcami.
Podamy wkrótce nazwiska dwóch kierowców wyścigowych i kierowcy rezerwowego. Negocjacje nadal trwają- stwierdził, dodając, że ma nadzieję na sfinalizowanie wszystkich umów z kierowcami już w przyszłym tygodniu.
Aktualnie najpoważniejszym kandydatem na kierowcę rezerwowego wydaje się być Malezyjczyk Fairuz Fauzy, ponieważ Mike Gascoyne - dyrektor techniczny Lotusa - pragnąłby posiadać doświadczonych kierowców w pierwszym sezonie w F1. Na kierowców wyścigowych upatrywani są: Jarno Trulli, Kamui Kobayashi, Takuma Sato i Jacques Villenueve.
Źródło: TheStar.com
KOMENTARZE