Bilety na Silverstone sprzedają się jak ciepłe bułeczki

Sprzedano już prawie 6500 wejściówek w ciągu zaledwie 24 godzin od rozpoczęcia sprzedaży
08.12.0918:52
Michał Roszczyn
2223wyświetlenia

Ogłoszenie, że wyścig Formuły 1 pozostanie na kolejne lata na torze Silverstone poskutkowało niespotykanym poziomem popytu na bilety na Grand Prix Wielkiej Brytanii 2010, które odbędzie się w dniach 9-11 lipca.

Organizatorzy poinformowali dzisiaj, że sprzedano już prawie 6500 wejściówek w ciągu zaledwie 24 godzin od momentu rozpoczęcia sprzedaży, co oznacza ponad 1,2 miliona funtów przychodów.

Jesteśmy pod wrażeniem tak wczesnego zainteresowania biletami na przyszłoroczną imprezę i bardzo uradowani, że Silverstone i F1 cieszą się fantastycznym wsparciem ze strony kibiców - powiedział Richard Philips, pełniący funkcję dyrektora zarządzającego angielskim torem.

Dwóch brytyjskich mistrzów świata w brytyjskim zespole i zabezpieczona na dłuższą metę przyszłość Grand Prix Wielkiej Brytanii jest wielkim powodem do optymizmu. Jesteśmy zobowiązani zapewnić fanom niesamowite doświadczenia odpowiadające cenie biletów, z szerokim wachlarzem rozrywki zarówno na, jak i poza torem. Goszcząc MotoGP i F1 na Silverstone w przyszłym roku, nie możemy się już doczekać pracowitego i ekscytującego roku.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

4
akkim
08.12.2009 07:44
Chyba nikt nie wierzył, na pewno Anglicy że GP nie będzie, tacy zawodnicy jak Lewis czy Button tak ich nakręcili że bilety schodzą już od pierwszej chwili. "Dziadek" musiał ulec straciłby za wiele, bo nie tylko kasa lecz i przyjaciele mieliby Mu za złe, że olał Angoli jak brat bratu to robi, to najbardziej boli.
ksAnderson
08.12.2009 07:16
A potem twierdził że zbija kasę. Ciekawe że aż taki ruch w biznesie, musieli się Brytyjczycy nieźle nakręcić :)
SoBcZaK
08.12.2009 06:46
A Bernie twierdził, że F1 obejdzie sie bez WB
YAHoO
08.12.2009 06:15
Nie ma co się dziwić. Brytyjski McLaren posiada dwóch Brytyjskich mistrzów z ostatnich dwóch lat :) Więc siłą rzeczy to musi się odbić na sprzedaży, w końcu ostatnie 2 lata należały do Brytyjczyków :)