Zmiany w przepisach na sezon 2010

Nowością jest między innymi wprowadzenie możliwości testów dla rezerwowych kierowców
16.12.0915:14
Marek Roczniak
4720wyświetlenia
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) potwierdziła, że od przyszłego roku z pierwszych dwóch części kwalifikacji eliminowanych będzie po ośmiu kierowców. Federacja ogłosiła także kilka innych małych zmian oraz jedną większą: wprowadzenie możliwości testów w środku sezonu dla kierowców rezerwowych.

Kwalifikacje
Przy stawce powiększonej z 20 do 26 samochodów w przyszłym roku, FIA ogłosiła, że po osiem, a nie sześć bolidów będzie eliminowanych z pierwszych dwóch części kwalifikacji. Q1 będzie rozstrzygać o miejscach startowych 19-26, a pozycje 11-18 przypadną najwolniejszym kierowcom w Q2. W ostatniej sesji będzie uczestniczyć jak dotychczas dziesięciu kierowców, ale jazda będzie się już odbywała z małą ilością paliwa, co jest konsekwencją wprowadzenia zakazu tankowania w trakcie wyścigów.

Przestrzeń garażowa na torach
Ciało zarządzające F1 poinformowało, że wszystkie zespoły będą od teraz dysponowały taką samą przestrzenią garażową na każdym torze. W przeszłości panujący mistrzowie świata lub ogólnie czołowe zespoły zwykle cieszyły się największą przestrzenią w garażach, jednak od przyszłego roku przydzielana będzie już jednakowa przestrzeń. Zmiana ta także jest związana z powiększeniem stawki o trzy zespoły.

Silniki
FIA potwierdziła, że limit ośmiu silników dla jednego samochodu danego zespołu na cały sezon został podtrzymany - z jedną tylko zmianą, a mianowicie wprowadzeniem kary za użycie dwóch dodatkowych silników (ponad limit ośmiu) w trakcie jednego weekendu wyścigowego. W takim przypadku kierowca otrzyma karę obniżenia pozycji startowej o 10 miejsc nie tylko w danym GP, ale i w następnym.

Testy aerodynamiczne w trakcie sezonu
Dni przeznaczone na takie testy (jazda tylko w linii prostej na obiektach wyznaczonych do tego celu przez FIA) zostały zredukowane z ośmiu do sześciu. Wprowadzona została jednak nowa opcja umożliwiająca zamianę każdego takiego dnia testowego na cztery godziny prób w tunelu aerodynamicznym z użyciem modelu w rzeczywistej skali, przeprowadzone w ciągu 24 godzin.

Testy kierowców rezerwowych
Po tegorocznych doświadczeniach związanych z użyciem kierowców rezerwowych, którzy ze względu na zakaz testów w trakcie sezonu nie mogli dobrze przygotować się do pełnienia swojej roli, zdecydowano się na umożliwienie testu takiemu kierowcy za kierownicą obecnego samochodu w okresie czternastu dni przed lub po zastępstwie. Dopuszczeni do takiego testu będą jednak tylko kierowcy, którzy nie startowali w żadnym z ostatnich dwóch sezonów, a jazda może się odbywać tylko na torze, który nie gości żadnego grand prix. Ponadto w przypadku, kiedy po takim teście dany kierowca nie wystartuje w roli zastępcy, jego zespół ukarany zostanie utratą jednego dnia testowego z przygotowań do kolejnego sezonu.

Źródło: F1.GPUpdate.net

KOMENTARZE

12
Gibonlak
20.12.2009 09:16
Najciekawsza zmiana to jednak zakaz tankowania podczas wyścigu. Można ryzykownie przypuszczać, że w przyszłości powstaną opony wytrzymujące cały wyścig więc wizyta w boksie wogóle nie będzie potrzebna a tym samym zniknie jedyna możliwość wyprzedzania na większości torach. Tak więc start, uniknięcie kolizji na pierwszych kilku okrążeniach i gęsiego dojechanie do mety. Trochę szkoda tej zmiany, widok ciągnącego węża ziejącego ogniem na bolid z tyłu jest bardzo widowiskowy a tego nam teraz zabraknie. Na szczęście pozostaną nie dokręcone, latające, potrafiące zabić koła a także widok uwijających się mechaników na których teraz spocznie większa odpowiedzialność ( zawsze mieli zapas czasu , tankowanie trwało dłużej niż zmiana opon). Można przypuszczać, że w przyszłości bolidy będą nie zawodne a pit stopy będą historią mówiąca o niedoskonałości. Dlatego cieszmy się, że żyjemy w erze pit stopów. Ktoś kiedyś napisał, że jak by "kosmici" przylecieli na ziemię to pokazalibyśmy im F1 jako nowoczesny sport i szczyt techniki, myślę ,że ze zdziwieniem zapytali by "To te wasze super bolidy nie potrafią przejechać całego wyścigu bez naprawy??"
L00Kass
17.12.2009 02:35
po osiem, a nie sześć bolidów będzie eliminowanych z pierwszych dwóch części kwalifikacji nie czasem pięć? heh. Odnośnie silników - producenci owych pewnie ciężko pracują teraz nad poprawkami niezawodności i paliwożerności, mam nadzieję, że Cosworth także. @paolo, co tak Cie boli, że jeżdżą sobie starym F2007?
paolo
16.12.2009 08:28
Ogólnie zmiany drobnousprawniające ale plus.Sprawa silników to tylko "załatanie" dziury w przepisach. Jest za każdy 10 w plecy tak jak było tylko nie da się 2 razy cofnąć o 10 w jednym wyścigu dlatego przechodzi na następny. Po staremu można by było napocząć x nowych i pokutować tylko raz. Fajnie, że pomyśleli o testach dla "świeżaków" bo już to śmieszne zaczynało być. Schumacher z Massą upalają kiedy mają kaprys mimo zakazów, a Jaime musiał wsiadać kompletnie zielony. Kwalifikacje martwią no ale to żadna zmiana, a raczej tylko adaptacja. Może nie będzie tak źle chociaż biorąc pod uwagę, że może być kilku kompletnie zielonych kierowców z Chińczykiem na czele i zapewne gwiazdorską obsadą USF1 (jeśli wystartują) w maszynie niewiele szybszej od taczek to może się z tego zrobić lekki totolotek. Na szczęście w Q1 powinno wystarczyć jedno niekoniecznie nawet czyste kółko i 8 najwolniejszych wynalazków nie będzie dalej zakłócać kwalifikacji. Skoro ci najlepsi będą potrzebować ledwo jednego kółka to może się pomieszczą.
kemek
16.12.2009 07:32
Chodzi raczej o dwa dodatkowe silniki w jeden weekend. Czyli na przykład bierze dziewiąty w piątek i na wyścig dziesiąty. W zeszłym sezonie dostałby tylko w jednym wyścigu karę, a kierowca zyskuje dwa dość świeże silniki - jeden na piątkowe treningi i drugi na wyścigi.
martyna
16.12.2009 06:51
z silnikami i związane z tym sankcje są za duże . Na przykładzie tego sezonu paru kierowcą się zdarzyło ze od razu padły im jednostki jak Kubicy i jednego miedzy piątkiem a niedzielą użyli 2 . Cofnięcie do tyłu o 10 spokojnie by wystarczyło , ale karać za to w następnych GP? Nonsens. Jeśli chodzi o zakaz testów to mogło by jak zaproponowali na innych obiektach nie goszczących F1 i bez limitów .
sylweq
16.12.2009 05:34
Kto pierwszy ten niekoniecznie lepszy. Nie zapominaj że pierwsze okrązenie jest wyjazdowe. Zanim ten pierwszy je zrobi, na torze pojawić się może całe mnóstwo bolidów, które zepsują mu okrązenie pomiarowe.
Galvan
16.12.2009 04:50
Już widzę na GP Monaco tą kolejkę bolidów na pitlane w oczekiwaniu na zielone światło podczas Q1. Można wywnioskować, że będzie opierać się na zasadzie "Kto pierwszy ten lepszy". Moim zdaniem lepszy był stary system sprzed 2003 roku. (jeśli się pomyliłem co do roku zmian w systemie proszę mnie poprawić.)
michael85
16.12.2009 04:23
Ograniczenia jak w ChRL lub UE!
predkosc
16.12.2009 03:13
Czyli w Monako w Q1 będzie jeździło 26 bolidów? Do Q2 nie przejdą najlepsze samochody, lecz kierowcy, którzy mieli szczęście nie trafić na wolnego przeciwnika :|
Piotrek15
16.12.2009 03:13
same sankcje...
Maraz
16.12.2009 02:35
Chodzi o to, żeby zespół nie napoczął wielu silników na raz, aby sobie w dogodny sposób raz odbyć karę. Teraz konsekwencje będą większe, co powinno zniechęcić do kombinowania.
damian221
16.12.2009 02:24
Z tymi silnikami to glupota zeby miec w plecy 10 miejsc w nastepnym wyscigu;/