Piero Ferrari: Schumacher nie jest zdrajcą

"On chciał się ścigać, lecz przepisy nie pozwoliły na to, aby mógł to z nami robić"
30.12.0911:11
Michał Roszczyn
3970wyświetlenia

Piero Ferrari zdystansował słynną markę od pojawiających się we Włoszech stwierdzeń, że Michael Schumacher jest zdrajcą.

Mający 65 lat jedyny żyjący syn Enzo Ferrari - założyciela teamu z Maranello, jak również członek zarządu i udziałowiec firmy - przyznał, że kierownictwo zespołu jest trochę rozgoryczone faktem powrotu Schumachera do F1 w barwach Mercedesa w sezonie 2010. Czujemy się trochę rozgoryczeni, ponieważ Michael był nasz.

Schumacher, który w najbliższą niedzielę skończy 41 lat, zawarł ustnie nowy, mający obowiązywać od przyszłego roku trzyletni kontrakt na pełnienie roli konsultanta w Ferrari, ale w rzeczywistości umowa nie została jeszcze spisana na papierze. Chciałbym, żeby został z nami, a ludzie używają wobec niego słowa zdrady: prawda jest taka, że on chciał się ścigać, lecz przepisy nie pozwoliły na to, aby mógł to z nami robić - wyjaśnił Piero.

Ferrari mocno naciskało na zmianę regulacji, by można było wystawiać do wyścigu trzeci samochód, w którym oczywiście miałby zasiąść Niemiec. Jednakże pomysł ten nie zyskał większej aprobaty w kręgach F1 i przyszłoroczny skład włoskiej stajni będzie tworzyć dwójka kierowców: Fernando Alonso i Felipe Massa. Piero Ferrari jest przekonany, że duet ten jest zdolny odnieść sukces. Zakontraktowaliśmy Alonso, który pokonał Michaela. Mamy także Massę, który zastąpił Schumachera i bardzo dojrzał. Jestem pewien, że zdołaliśmy zbudować dobry samochód, lepszy od tegorocznego modelu. Nie stracimy tytułu z powodu kierowców.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

16
quattro75
31.12.2009 03:45
Simi niedoczekanie twoje, będzie wprost odwrotnie alonso z hukiem i trzaskiem wyleci z Ferrari po jakiejś aferze związanej z nim a Schumi zdobędzie kolejny tytuł mistrza tylko że teraz z Mercem:-) To moje życzenia:-) Ja się tam Schumiemu nie dziwię , chłop kocha się ścigać, czuje się na tyle mocny że chce wrócić a że miejsca dla Niego nie było w Ferrari bo jakiegoś wrrrrrrr....... alonsa mają to skorzystał z zaproszenia innego mistrzowskiego zespołu który bardzo dobrze rokuje i tyle.
A.S.
30.12.2009 08:32
Przyznam szczerze, to czy Schumiego będą makaroniarze uznawali za zdrajcę, czy nie obchodzi mnie tak, jak wybory sołtysa w Pcimiu Dolnym. Ale fakt, pozostaje faktem, tifosi zdrady mu nigdy nie wybaczą i pewnie nie na jednym Grand Prix będziemy mieli okazję to w praktyce zobaczyć. To naturalne, że Ferrari odcina się od tego – poprawność polityczna i tyle. Jeśli tak bardzo chcieli mieć Michaela znowu u siebie, to czemu go nie wystawili (zamiast Filipa czy Ferdynanda), a takie gadanie, że jakby był trzeci bolid to by u nich jeździł...Zwykłe gadanie i moim skromnym zdaniem uwłaczające trochę samemu Schumacherowi, którego traktowaliby jako tego trzeciego w zespole. To co, już sami nie wierzą w jego umiejętności?
Kamikadze2000
30.12.2009 05:49
@Ramzes - dobrze masz rację. Po prostu chciałem dowiedziec się konkretniej, o co chodzi. Teraz już wiem, więc spoko. :)) @bicampeon - wiem, widziałem Jego wpadki i twoja definicja jest jak najbardziej prawidłowa. I mamy potwierdzenie, że nie tylko talent się liczy. Felipe nigdy nie ustępował w szybkości Kimiemu (równie dobrze On mógł zgarnąc tytuł w 2007). Wielokrotnie pokazał, że kierowcą jest bardzo dobrym (GP Węgier 2008 to manewr godny mistrza!), a że zdarzają mu się błędy, to wynika z psychy.
fernandof1
30.12.2009 01:49
Massa to jest Kierowca z lepszej półki ale ja tu nie będę go oceniać Ferdek Był dobry ale czy będzie nikt nie wie a Schumi to samo
Huckleberry
30.12.2009 01:32
Mogą zrobić Formułę Ferrari... Przynajmniej zawsze Ferrari będzie na podium ;)
Simi
30.12.2009 12:18
Ralph1537 - człowieku, skąd wiesz jak spisywać się będzie Alonso i Schumi!? Być może Schumacher będzie fatalny i prędko rozwiąże kontrakt (z przykrością stwierdzam, że mu tego życzę), a Alonso będzie tak dobry jak w 2005 i 2006 razem wziętym.
Ramzes
30.12.2009 12:14
Kamikadze2000 nie mam zamiaru wchodzić w "jałową" dyskusję ;) I sprzeczać się czy Massa to urodzony talent do wyścigów czy nie, czy go lubię, a może nie, bez sensu :) Co do twojej definicji talentu, uważam, że Schumacher to "inna półka" w porównaniu do Massy, wystarczy? ;) Edit. bicampeon dokładnie :)
bicampeon
30.12.2009 12:10
Ramzes pewnie ma na myśli, że Massa - w porównaniu do Kimiego czy Alonso - musiał włożyć więcej pracy w to, by stać się kierowcą z czołówki. Musiał pracować nad swoim stylem jazdy, szybkością itd. Popatrz chociażby na to, co Massa wyprawiał w Sauberze w 2002 roku.
Kamikadze2000
30.12.2009 12:01
To jest jakieś CHORE!!! Bez przesady, przecież skoro chciał powrócić, to co Oni... Chyba nie myśleli, że skoro osiągał z Nimi największe sukcesy, musi się ich trzymać. Nie wyszło (na szczęście!) z trzecim - trudno.... @Ramzes - zdefiniuj proszę talent...
Ramzes
30.12.2009 11:56
A ja myślę tak, że chcieli zrobić duet Alonso - Schumacher ale Massie nie mogli odmówić, ze względu na Jean Todta, każdy zapewne dlaczego, do tego doszedł jeszcze jego wypadek, więc tym bardziej kulturalnie "nie wypadało" ;) Massa dla mnie osobiście to solidny dobry kierowca z wyższej półki, ale talent? Zdecydowanie nie.
Anderis
30.12.2009 11:13
Oczywiście, że mają kompleksy z tym trzecim bolidem. Kierowców do zespołu trzeba wybierać rozważając wszystkie za i przeciw, a nie zatrudniać każdego, kto się nadaje. Chcieli Alonso i chciel Massę, to zabrakło miejsca dla Schumachera. To może trzeba było im od razu pozwolić wystawić 4 bolidy, żeby Raikkonen nie musiał odchodzić? :/
ht-hubcio
30.12.2009 11:06
Nie wiem jak można cały czas wyjeżdżać z tak niedorzecznym pomysłem, jak trzeci bolid. To, co byłoby 39 bolidów, gdyby każdy się zdecydował? W qualu odpadałoby kilkunastu kierowców? Co za głupota.
Maly-boy
30.12.2009 10:56
„Chciałbym, żeby został z nami, a ludzie używają wobec niego słowa zdrady: prawda jest taka, że on chciał się ścigać, lecz przepisy nie pozwoliły na to, aby mógł to z nami robić” – wyjaśnił Piero. chyba mają jakieś kompleksy z tym trzecim bolidem w stawce
witek2403
30.12.2009 10:45
skoro nie podpisał kontraktu na papierze był wolny ,więc podjął decyzję jaka była dla niego dobra
Ralph1537
30.12.2009 10:40
trza było nie zatrudniać alonso, a Schumacher nie jest właśnością ferrari
Maraz
30.12.2009 10:17
Wszystko można zwalić na przepisy ;) Już widzę oczami wyobraźni, jak po kilku wyścigach w 2010, gdy Mercedes będzie wygrywał a Ferrari będzie w lesie, di Montezemolo tłumaczy brak sukcesów Ferrari brakiem zgody innych na wystawianie 3 bolidów :D