Sam Michael spodziewa się podobnych strategii, jak w GP2

"W GP2 samochody z końca wcześniej zjeżdżają do alei serwisowej"
15.02.1010:53
Marek Roczniak
2965wyświetlenia

Większy rozstaw osi w bolidach Formuły 1 na sezon 2010 oraz wpływ większych ładunków paliwa (w związku z zakazem tankowania) na degradację opon wywołał sporo spekulacji na temat tego, jak mogą wyglądać strategie w tegorocznych grand prix.

Dyrektor techniczny zespołu Williams - Sam Michael twierdzi, że jasny obraz sytuacji w tym względzie uzyskamy dopiero po czterech-pięciu wyścigach, ale spodziewa się, że pewnych wskazówek na temat strategii mogła już udzielić seria GP2.

W GP2 samochody z końca wcześniej zjeżdżają do alei serwisowej, ponieważ w ich interesie leży obranie nieco ryzykownej strategii - powiedział Michael oficjalnej stronie zespołu z Grove. Im szybsze samochody, tym później wykonują postoje.

Samochody jadące w czołówce będą śledziły różnice czasowe i decydowały się na wykonanie pit-stopu, jeśli ktoś jadący z tyłu na nowych oponach będzie już zbyt blisko. Ten proces zaczyna się od końca stawki i przenosi stopniowo w górę. W F1 mamy inne zmienne, zatem możemy nie mieć do czynienia z dokładnie takim samym procesem, ale GP2 to obecnie jedyny rzeczywisty punkt odniesienia, jakim dysponujemy.

Źródło: WilliamsF1.com

KOMENTARZE

5
Maraz
15.02.2010 06:22
Sobciu - nie będzie nakazu 2 pit-stopów na starcie sezonu. Brawn mówił, że najwyżej po kilku wyścigach przemyślą sprawę, jeśli wyścigi będą zbyt nieciekawe.
Matador
15.02.2010 05:24
nadal chyba obowiązują dwa rodzaje mieszanki, tak więc zmiennych jest jeszcze więcej
hawaj
15.02.2010 05:07
Ustawienia TC ? A przypadkiem TC nie jest zakazane? :)
Sobciu
15.02.2010 04:21
wszystko fajnie w tej hipotezie ale chyba mają być 2 obowiązkowe stopy...
Adakar
15.02.2010 03:41
i ma rację. Ludzie z końca stawki nic nie ryzykują (i tak są na końcu) więc wcześniej (nawet i częściej) zjadą do boksów po nowe opony jeżeli będą widzieć szansę w ich "nowości" i szybszemu tempu jakie w ten sposób uzykają. Jednak to znowu ma dwa końce. Jak wiadomo, paliwo zmniejsza sie od stanu 100% stopniowo w dół. Wiadomo że najbardziej opony zużyją się przy najcięższym bolidzie. Dlatego np. * lider jedzie na 1 pit stop (czysta hipoteza, chodzi o nakreślenie strategii) to zjedzie do boksu mając 50% paliwa i calkiem mocno zuzyte opony. Ale nowe opony dostanie przy połowie baku i juz sru do mety ( na ostanich okrążenaich będzie mial przeszło 2x mniej zużyte opon niż w połowie wyścigu. Dodatkowo mamy nagumowanie toru i ogolnie warunki atmosferyczne, ciśnienie w oponach, kąt ustawienia skrzydeł - zmienne wpływające na zużycie. No i oczywiście styl jazdy, rozklad siły hamowanie, rozkład masy, ustawienia TC ... MOŻNA TAK BEZ KOŃCA ! ) * zawodnik z końca stawki jedzie na 2 postoje, jednak jego pierwszy zestaw nowych opon dostanie mając ciągle ok. 70% paliwa na pokładzie ... jednak swojej NAJWIĘKSZEJ szansy będzie upatrywał w drugim komplecie opon, kiedy nowe gumy dostanie przy ok. 30% ilości paliwa. Więc jego opony będą prawie 2x nowsze przy tej samej ilości paliwa co lidera jadącego na 1 pit stop ... Do dyskusji pozostaje tempo z jakim będzie jechał jeden i drugi ... i ogólny "traffic" na torze