Hakkinen nie zamierza pójść w ślady Schumachera
"Nie rozważałem powrotu, bo wiem, że starty w Formule 1 wymagają niezwykłych poświęceń"
18.02.1014:03
2344wyświetlenia
Mika Hakkinen twierdzi, że powrót do Formuły 1 jego dawnego rywala z toru Michaela Schumachera nie przyczyni się do tego, iż on sam zdecyduje się na nowo zaangażować w wyścigi grand prix.
Fin zakończył starty w F1 po sezonie 2001, choć pierwotnie zakładał tylko roczną przerwę.
Nie rozważałem powrotu, bo wiem, że starty w Formule 1 wymagają niezwykłych poświęceń. Nie można się na to zdecydować, ponieważ takie ma się hobby. Trzeba naprawdę ciężko pracować- przyznał dziś już 41-letni Hakkinen w wywiadzie dla XPRESS.
Powrót Michaela do F1 to wspaniała wiadomość dla tego sportu, dla kibiców F1 i dla jego fanów. Decyzja o powrocie do Formuły 1 po okresie sportowej emerytury to bardzo osobista sprawa. To niezwykle wymagający sport. Nie wystarczy powiedzieć 'zamierzam wygrywać'. Tutaj jest bardzo ostra rywalizacja, ale znając Michaela wiem, że będzie walczył do końca. Potrzebuje też czasu, by zapoznać się z nowymi torami, zatem jest wiele elementów, które utrudnią mu zadanie.
Z mojej perspektywy patrzę na te wszystkie elementy i wiem, jak trudny jest świat Formuły Jeden. W tym momencie moje życie jest wypełnione innymi obowiązkami. Jestem ambasadorem takich firm, jak DHL, Laureus, Mercedes, AMG - lista jest dosyć długa. Ja nie miałbym na to przede wszystkim czasu i więcej bym stracił na tym powrocie, niż mógłbym zyskać.
Mistrz świata z lat 1998-1999 wypowiedział się także na temat swoich oczekiwań wobec F1 w tym sezonie.
Nie postawiłbym teraz żadnych pieniędzy na jakikolwiek zespół, ani tym bardziej na któregokolwiek kierowcę, gdyż opierałbym się wyłącznie na zgadywaniu. W tej chwili wszystko jest jeszcze dużą niewiadomą. Nie mamy prawdziwych faktów, które przyczyniłyby się do tego, że mógłbym postawić pieniądze w zakładzie albo coś z tych rzeczy.
Źródło: GulfNews.com
KOMENTARZE