Häkkinen popiera zakaz przeklinania w F1

Dwukrotny mistrz świata wypowiedział się korzystnie o kontrowersyjnych zmianach FIA.
25.02.2511:31
Jakub Ziółkowski
806wyświetlenia
Embed from Getty Images

Dwukrotny mistrz świata Mika Häkkinen opowiedział się po stronie FIA w kontrowersyjnej sprawie zakazu przeklinania w Formule 1.

Nowe, surowe regulacje wprowadzają kary, które mogą obejmować nawet zakaz startu w wyścigu i odejmowanie punktów w klasyfikacji mistrzostw. Restrykcyjne zasady obejmują wszystkie serie FIA, w tym rajdy WRC.

Związek zawodowy kierowców rajdowych otwarcie skrytykował nowe przepisy, nazywając je „nierealistycznymi” i „nieakceptowalnymi”. W oficjalnym oświadczeniu skrytykowano również „surowość sankcji nakładanych za drobne, przypadkowe potknięcia językowe”.

Według doniesień medialnych za kulisami trwają rozmowy pomiędzy zespołami F1, FIA i Liberty Media, mające na celu złagodzenie przepisów tak, aby kierowcy nadal mogli spontanicznie wyrażać emocje w trakcie jazdy. W przeciwieństwie do wielu innych byłych kierowców i ekspertów, Mika Häkkinen nie ma nic przeciwko zakazowi przeklinania.

To, że w skokach narciarskich, narciarstwie, piłce nożnej czy koszykówce można przeklinać, nie oznacza, że można to robić w Formule 1 - powiedział Fin w rozmowie z Ilta Sanomat. Myślę, że F1 powinna dawać przykład we wszystkim.

56-letni mistrz podkreślił, że kierowcy powinni brać pod uwagę także odbiorców oglądających wyścigi, zwłaszcza dzieci.

Byłbym bardzo zdziwiony, gdyby rodzina z dziećmi, siedząc przy obiedzie, zachęcała swoje pociechy do przeklinania - dodał Häkkinen. Kierowcy są wzorem do naśladowania.

Zdaniem Fina, zawodnicy Formuły 1 mają obowiązek zachowywać się odpowiedzialnie jako osoby publiczne.

Nie wierzę, że rodzice uczą swoje dzieci przeklinania - stwierdził. Oczywiście, jeśli ktoś uderzy się młotkiem w kciuk, to mogę zrozumieć kilka niecenzuralnych słów.

Häkkinen przyznał, że w trakcie swojej kariery także zdarzało mu się przeklinać w trudnych momentach, ale jego zdaniem dostosowanie się do nowych zasad nie jest wielkim wyzwaniem.

Nie sądzę, żeby było to specjalnie trudne - powiedział. Przeklinanie nie czyni nikogo twardym zawodnikiem. Jeśli kierowcy są wzorami do naśladowania dla młodych ludzi, czy nie lepiej, żeby robili to z odpowiednim językiem?