Trulli: Lotus postawił na niezawodność kosztem szybkości

"Musimy być realistami. Mamy stratę prawdopodobnie czterech sekund"
28.02.1013:55
Łukasz Godula
3763wyświetlenia

Jarno Trulli nie spodziewa się walki Lotusa w pierwszych kilku wyścigach z zespołami, które są w stawce od dłuższego czasu i uważa, że różnica czasowa, którą widzimy na testach jest odzwierciedleniem tego, gdzie jest jego zespół.

Lotus T127 jest regularnie około 4-5 sekund za czołówką. Jak na nowy zespół wykazuje imponującą niezawodność, jednak Trulli przyznaje, że uzyskali to kosztem osiągów. Nie jesteśmy zadowoleni z tempa, jednak wiedzieliśmy, że nie będziemy - powiedział. Jesteśmy gotowi na ściganie się, jednak nie na walkę. Może jesteśmy w stanie walczyć z Virgin, jednak reszta stawki jest poza zasięgiem.

W ostatnich latach stawka Formuły 1 była bardzo wyrównana i jedna lub dwie sekundy dzieliły pierwsze miejsce od ostatniego w wielu wyścigach. Jednakże Trulli powiedział, że Lotus nie będzie miał dobrego tempa w pierwszych kilku wyścigach i finisze w czołowej dziesiątce są raczej mało prawdopodobne, dopóki do bolidu nie zostaną wprowadzone pierwsze poprawki, przewidziane na GP Hiszpanii.

Fajnie byłoby zdobyć punkt, jednak nie będzie to łatwe - powiedział. Musimy być realistami. Mamy stratę prawdopodobnie czterech sekund. Wiemy, co jest złe, ale nie mamy wystarczająco czasu, by to od razu poprawić. Wiedzieliśmy z wyprzedzeniem, gdzie są nasze słabości, jednak musimy być gotowi na Bahrajn i wysłanie tam wszystkiego - nie ma czasu na nic innego. Gdy powrócimy do Europy, uczynimy prawdopodobnie krok naprzód.

Gdy został zapytany o to, czego można spodziewać się po pierwszej sesji kwalifikacyjnej w Bahrajnie, Trulli odparł: Tego samego, co tutaj, nic więcej. Niestety nie jestem czarodziejem.

Źródło: ESPNF1.com

KOMENTARZE

14
mlospeed
28.02.2010 08:34
@hawaj - Campos jest uratowany, udziały przejął Carabante a za prowadzenie zespołu wziął się Kolles.. newsów nie czytasz?! A co do Lotusa jestem spokojny :P Może od razu nowe teamy nie dogonią reszty stawki ale z czasem ta przewaga będzie maleć! Przypomnijcie sobie mistrza świata - Damona Hilla, który zaraz po zdobyciu mistrzostwa w 1996 roku dla Williamsa, przesiadł się do słabiutkiego Arrowsa i na pierwszym wyścigu w Australii, jego bolid tracił ponad 5sek na okrążeniu do najlepszego a już w następnym GP Brazylii było już poniżej sekundy :))
hawaj
28.02.2010 08:27
@Simi - a kto niby uratował Camposa ?
Simi
28.02.2010 08:19
hawaj - chyba nie na czasie jesteś :) Campos jest uratowany, więc raczej pojedzie wszystkie rundy. Ale co do USF1 możesz mieć rację :)
Piotrek15
28.02.2010 08:17
W końcu zero PR, tylko szczera gadka :]
Tomos
28.02.2010 05:14
2 tygodnie do sezonu a Campos i USF1(czy raczej już śp.USF1 AD.2010) nie mają bolidów, kompletu kierowców i chyba poza medialną paplaniną nic nie mają. Dawać Stefka z tą przemalowaną Toyotą i może dołączą do Lotusa i Virgin i dzielnie utrzymają tempo + 4 sekundy za resztą.
bolekse
28.02.2010 04:56
hehe dobre hawaj ^^
hawaj
28.02.2010 04:17
@ bolekse - raczej inaczej: Stawka – 4 sekundy – Virgin i Lotus – 4 wyścigi – Campos – 1 sezon – USF1 :)
bolekse
28.02.2010 04:06
Stawka - 4 sekundy - Virgin i Lotus - 4 sekundy - Campos - 4 sekundy - USF1(?)
kemot
28.02.2010 02:28
Campos bez testów będzie tracił 7 sekund ;p
kovalf1
28.02.2010 01:58
Obawiam się, że te 4-5 sekundowe różnice między nowymi a czołowymi będą. Jak narazie w Barcelonie tylko Lotus i Virgin nie zeszli poniżej 1.25.000, a WYDAJE mi się, że przejazdy kwalifikacyjne jednak musieli symulować.
czarodziej_f1
28.02.2010 01:26
czarodziejem nie jest, ale ja tak;-) Czekam na oferty startów w przyszłym sezonie;-) A do tego czasu będę bardzo mocno Lotusowi kibicował i trzymał za nich kciuki. Z drugiej strony w stratę aż 4 sekund nie wierzę.
arahja
28.02.2010 01:25
FI dopiero w zeszłym sezonie zdobyła punkty więc nie przewiduje aby im się udało zapunktować w pierwszym roku startów, chyba że przytrafi się jakiś wyścig gdzie dojedzie mniej niż 10 samochodów do końca.
kemot
28.02.2010 01:06
Nie brzmi to optymistycznie, 4 sekundy to naprawdę dużo, a Lotus nie posiada jakiegoś potężnego budżetu. Jakieś szanse, że ten zespół zostanie na więcej niż jeden sezon są - mają bardzo doświadczonego Trulliego i Kovalainena, który jak da mu się luz to pokazuje pazurki. Chociaż osobiście wg mnie Kovalainen wygra pojedynek zespołowy - będzie kończył wyścigi.
Simi
28.02.2010 01:00
Też nie wierzę, by Lotus był w tym roku bardzo konkurencyjny, ale sądzę, że przegoni Virgina.