Ecclestone zapowiedział pierwsze GP Indii w 2011 roku

Debiut Indii w kalendarzu F1 stanął pod znakiem zapytania w ubiegłym roku
12.03.1017:51
Mariusz Karolak
1901wyświetlenia

Indie coraz bardziej zaznaczają swoją obecność w Formule 1. Bernie Ecclestone powiedział w czwartek ciału zarządzającemu F1 - FIA, że pierwsze grand prix w tym kraju odbędzie się już w przyszłym roku.

Debiut Indii w kalendarzu F1 stanął pod znakiem zapytania w ubiegłym roku, kiedy tamtejszy minister sportu odrzucił prośbę promotorów - firmy JPSK Sports, która chciała 36,5 miliona dolarów od rządu na zapłacenie Formula One Administration (FOA) za prawo do organizacji wyścigu.

W wydanym oświadczeniu przez Międzynarodową Federację Samochodową możemy przeczytać, że Ecclestone poinformował FIA, iż Indie będą gościły rundę Formuły 1 w roku 2011. Już teraz Indie mają w F1 zespół pod nazwą Force India, którego właścicielem jest Vijay Mallya, a także kierowcę, jakim jest Karun Chandhok.

Ponadto Indie mogą gościć coroczną galę FIA, która zazwyczaj odbywa się w Monako po zakończeniu sezonu wyścigowego. Jean Todt, nowy prezydent FIA, jest zdania, że ceremonia taka, podczas której wręczane są puchary dla mistrzów, powinna każdego roku odbywać się w innym państwie, a Mallya zasugerował, by rozważono możliwość zorganizowania gali FIA w przyszłym roku właśnie w Indiach.

Ta oferta została ciepło przyjęta przez Światową Radę Sportów Samochodowych - poinformowała FIA. Jednakże prezydent FIA potwierdził, że szansę taką muszą mieć wszystkie kraje zrzeszone w FIA.

Źródło: Yahoo.com

KOMENTARZE

8
akkim
12.03.2010 06:10
@ up >>> Jeśli Abu Dhabi dało coś dobrego to wpływy na koncie Hermana Tilkego, bo przepych i tunel jedyny na torze w podniesieniu rangi nic mu nie pomoże.
Endrju Szopen
12.03.2010 05:30
Dobry jesteś :P Tak, może być procesja, może. Lecz nie o to teraz chodzi - 'the point is' wyścigi w Azji, ich mnogość, nie oznaczają wcale odsunięcia na bok wyścigów w Europie. Jeśli F1 ma się na tym wzbogacić i trochę odciążyć Europę z wydatków na wyścigi to jest to dobry kierunek. No jak na razie nawet w najgorszych koszmarach nie mam wizji, w której F1 przenosi się całkowicie do Azji, a w Europie zostają tylko F2, F3 i inne niższe serie. Więc - przestańcie, proszę, psioczyć na te azjatyckie wyścigi, bo nie robią nic złego; co więcej - wedlug mnie Singapur i (zwłaszcza) Abu Dhabi dały jak na razie sporo dobrego, ale za wcześnie, aby o tym mówić :)
akkim
12.03.2010 05:19
@up >>> Oby nam się po Rzymie znów nie okazało, następna "procesja", czy ulicznych mało ? Zwróć uwagę na to, że właśnie tak będzie, jak w Rzymie poprostu wyprzedzań nie będzie.
Endrju Szopen
12.03.2010 05:14
Lubię Twoje wierszyki :P ...co nie zmienia faktu, że: a) jest sporo wyścigów w Europie b) Formuła 1 ma rangę mistrzostw świata c) pieniądze i prestiż - z jednej strony wszyscy mówią, że nowe zespoły to źle, bo to jest szczyt sportów motorowych, a z drugiej źle, że F1 idzie w stronę dużych pieniędzy i prestiżu... a przy okazji ciekawych miejsc :) d) na co komu Walencja? :P
akkim
12.03.2010 05:10
@Endrju Szopen >>> Tak całkiem logicznie i tak racjonalnie, jeśli Rzym nam wejdzie, Walencja odpadnie. Bo w Rzymie chce zrobić GP Europy, więc jeden za jeden, także nic nie wskoczy.
Endrju Szopen
12.03.2010 05:04
Cóż, jak na razie z europejskich w ostatnim czasie odeszło tylko GP San Marino i GP Francji, a dojdzie za to GP Rzymu... Więcej traci Ameryka. A z racji tego, że Formuła 1 to mistrzostwa ŚWIATA, jej obecność w innych miejscach niż Europa nie jest dziwna. Tak racjonalnie i całkiem logicznie.
Wielgosz_Jacek
12.03.2010 05:01
On zlikwiduje wszystkie europejskie gp oprócz Monako...
VShila
12.03.2010 04:59
to już przesada, druga turcja