Rast ponownie wygrywa w Bahrajnie, Giermaziak czternasty
Drugi wyścig Porsche Supercup w Bahrajnie zdecydowanie nie poszedł po myśli Polaków
14.03.1012:05
3993wyświetlenia

Rene Rast wygrał drugi wyścig Porsche Supercup w Bahrajnie, wywożąc tym samym z toru Sakhir komplet 44 punktów. Podium uzupełnili Jeroen Bleekemolen oraz Nick Tandy. Zawodnicy Verva Racing Team niestety spisali się gorzej niż w sobotę. Kuba Giermaziak był czternasty, Robert Lukas dwudziesty.
Start należał do Rasta i Bleekemolena. Zawodnicy zespołu Al Faisal Lechner nie pozostawili rywalom żadnych szans i prowadzili już w pierwszym zakręcie. Na dalszych pozycjach znaleźli się Nick Tandy i Stefan Rosina. Polakom niestety znów nie udał się start. Giermaziak w pierwszym zakręcie był 16, a Lukas 20.
Na pierwszym okrążeniu jak zwykle sporo się działo. Jan Seyffarth obrócił się uderzony przez Siso Cunilla i do końca wyścigu musiał jechać z uszkodzonym zderzakiem. Polacy szybko rzucili się do odrabiania strat. Już na drugim okrążeniu Kuba był czternasty, a Robert szesnasty. Trzecie okrążenie upłynęło pod znakiem ostrej walki. Rober Lukas stracił swoją pozycję i spadł na dwudzieste miejsce. Rosina zaczął przymierzać się do Tandy'ego. Anglik musiał ostatecznie uznać wyższość Słowaka.
Dodatkowo Sascha Maassen zaczął atakować jadącego na 10 miejscu Jana Seyffartha. Początek czwartego okrążenia był dość pechowy dla Lukasa. Polak trochę zbyt optymistycznie zaatakował jadącego przed nim arabskiego kierowcę. Zawodnik z Bielska-Białej próbował wyprzedzić od wewnętrznej. Kiedy był na wysokości mniej więcej trzech czwartych samochodu rywala, ten zamknął mu drzwi, samemu się obracając na wyjściu z zakrętu i zmuszając Lukasa do zatrzymania się na torze. Na szczęście żaden z samochodów nie ucierpiał i obaj mogli kontynuować zmagania.
Na półmetku w czołówce było bez zmian. Rast powiększał swoją przewagę i zawodnicy z przodu stawki jechali dość spokojnie. W środku stawki Maassen w końcu wyprzedził Seyffartha, a ten manewr zapoczątkował ostrą walkę o pozycje od 8 do 13. Giermaziak nadal był czternasty, a Lukas po incydencie z wcześniejszego okrążenia spadł na ostatnią pozycję. Kolejne dwa okrążenia to walka kierowców w okolicach dziesiątego miejsca. W tym czasie Lukas przebił się na 21 pozycję. Giermaziak nadal był czternasty, utrzymując przez cały czas mniej więcej równą stratę do jadącego przed nim Al Khalifa.
Na ósmym kółku Nick Tandy odzyskuje stracone wcześniej na rzecz Rosiny trzecie miejsce. Polacy utrzymują swoje pozycje, a w okolicach 10 miejsca toczy się ciągła walka. Na przedostatnim okrążeniu Maassen wyprzeda Sebastiaana Bleekemolena w 19 zakręcie. Robert Lukas przesuwa się o kolejne oczko i wskakuje na 20 pozycję, na której zakończy wyścig. Wygrywa Rast, przed Jeroenem Bleekemolenem i Nickiem Tandym. Giermaziak finiszuje czternasty, a na ostatnich metrach Jan Seyffarth podejmuje atak na Patricka Huismana i wskakuje na 11 miejsce.
Kuba Giermaziak:
Cóż. zawaliłem start, będę musiał nad tym popracować podczas testów. Na pierwszym okrążeniu najechałem na jakieś części, które odpadły z samochodu Seyffartha, co całkowicie zmieniło mi geometrię. Na prostej miałem skręconą kierownicę o 45 stopni, ale ogólnie nie umiałem sobie poradzić z samochodem na wyścigu. Dojeżdżałem do rywali na prostej i później na wyjściu z zakrętów musiałem walczyć z autem. Będziemy musieli zmienić ustawienia przed następnym wyścigiem. Ogólnie jesteśmy trochę rozczarowali, bo po treningu i kwalifikacjach liczyliśmy na więcej. Jednak przed Barceloną będziemy mieli kilka dni testów i liczę, że będziemy mogli na stałe wejść do top 10.
Rywalizację na torze w Bahrajnie bezapelacyjnie wygrał Rast, zdobywając komplet punktów. Kuba Giermaziak podczas pierwszej rundy Porsche Supercup zdobył siedem oczek, a Robert Lukas sześć. Teraz kierowcy pucharu mają przerwę i ponownie pojawią się na torze podczas pierwszego europejskiego Grand Prix Formuły 1, które odbędzie się 9 maja na torze w Barcelonie.