Schumacher pozostaje optymistą
"Analizując głębiej weekend stwierdzam, że nieźle się poprawiliśmy"
30.03.1010:01
2485wyświetlenia
Michael Schumacher uważa, że Grand Prix Australii stanowiło krok naprzód w jego powrocie do rywalizacji w Formule 1, pomimo zajęcia dopiero dziesiątej pozycji.
Siedmiokrotny mistrz świata rozpoczął wyścig na torze Albert Park z siódmego miejsca, lecz krótko po starcie spadł na koniec stawki z powodu uszkodzenia przedniego skrzydła po kontakcie między Fernando Alonso i Jensonem Buttonem na pierwszym zakręcie.
Schumacher starał się odrabiać straty, walcząc przez większość wyścigu z Jaime Alguersuarim w Toro Rosso. Niemiec, który ostatecznie finiszował na dziesiątej pozycji dzięki późniejszemu uporaniu się z młodym Hiszpanem i Pedro de la Rosą, pozostaje optymistą.
Wiem, że może to brzmieć nieodpowiednio, ale wyciągam wiele korzystnych aspektów z weekendu w Melbourne- napisał "Schumi" na swojej oficjalnej stronie internetowej.
Oczywiście na pierwszy rzut oka wcale tak to nie wygląda, ale analizując głębiej weekend stwierdzam, że nieźle się poprawiliśmy, co jest dobrym powodem do bycia całkiem zadowolonym - oczywiście nie w kwestii samego wyniku.
Michael jest przekonany, że Mercedes jest zdecydowanie szybszy, niż było to widać w Australii.
Analizując kwalifikacje myślę, że ja i Nico mogliśmy zająć pozycje o dwie lub trzy wyższe- powiedział.
Miałem zbyt konserwatywne ustawienia, które były nadto skupione na wyścigu, dodatkowo miałem uszkodzone przednie skrzydło, co kosztowało mnie wiele czasu. Start z lepszych miejsc oznaczałby walkę o podium w naszym przypadku. To wszystko wskazuje na to, że nie jesteśmy tak daleko [od czołówki] i jestem pewien, że poprawimy się. Więc zmierzając do Malezji wiemy, że wyraźnie polepszyliśmy nasze tempo od Bahrajnu, co jest dobrym uczuciem. Było wiele fajnej walki w Melbourne pomimo, że chodziło o jeden punkcik i również w Malezji będę czerpał radość z rywalizacji.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE