Renault chce powrotu KERS w przyszłym sezonie

Francuska ekipa chce by znalazł się on we wszystkich bolidach
03.04.1016:57
Paweł Zając
5074wyświetlenia

Renault wzywa inne zespoły do zmiany zeszłorocznych ustaleń i przywrócenia systemu KERS wraz z początkiem następnego sezonu. Francuska ekipa uważa, że taki krok będzie bardzo korzystny dla sportu. Po piątkowym spotkaniu Stowarzyszenia Zespołów Formuły Jeden opinie na temat powrotu KERS są podzielone, jednak zespół z Enstone uważa, że sceptycy powinni myśleć przede wszystkim o tym, co jest dobre dla Formuły 1.

Eric Boullier sądzi, że powrót systemu odzyskiwania energii kinetycznej nie tylko poprawi ekologiczny wizerunek sportu, zgodnie z trendami proekologicznymi, a także pomoże wyścigom, jeśli jego moc zostanie zwiększona ponad limity nałożone w zeszłym roku. Renault chce powrotu KERS w roku 2011, ponieważ mamy w tym interes. Po pierwsze mamy już gotowy system. Wydaliśmy pieniądze na rozwój KERS w 2009, więc nieużycie go nigdy więcej byłoby marnotrawstwem.

Drugą sprawą jest to, że dla Renault jako producenta samochodów ważne jest używanie tego systemu w zakresie rozwoju technologii hybrydowych do samochodów drogowych. To także pomoże w przekazaniu wiadomości, że F1 jest technologicznie i ekologicznie przyjazna. Ponadto chcielibyśmy podniesienia mocy systemu - do więcej niż 400 KJ, ile generowała poprzednia generacja - bo wtedy stałby się on częścią show. Zysk z posiadania KERS byłby wyraźny i mogłoby to ułatwić wyprzedzanie.

Jak dowiedział się AUTOSPORT, Renault i Ferrari najbardziej naciskają na powrót systemu KERS w następnym sezonie. Spotkało się to jednak ze sprzeciwem kilku innych zespołów, które boją się, że ich własne systemy mogą nie być konkurencyjne pod nowymi limitami, według których dopuszczalne byłoby przechowanie do 800 KJ energii. Przeciwstawiając się tym obawom, Boullier uważa, że są szanse, aby dostawca jego zespołu - Magnetti Marelli - mógł udostępnić swoje jednostki każdemu zespołowi, a w ostateczności zostać nawet standardowym dostawcą. Mówi się także o nałożeniu ograniczeń dotyczących rozwoju i kosztów eksploatacji, aby nie rozpocząć wojny technologicznej.

Szef francuskiej ekipy dodaje: Wspieramy ideę KERS i moglibyśmy pomóc innym zespołom, które nie mogłyby go zdobyć. Czeka nas jednak długa dyskusja i ostra debata pomiędzy zespołami. Jako producent potrzebujemy głębszych rozmów, ponieważ jeśli KERS ma powrócić to musi być narzędziem, z którego będzie mógł skorzystać każdy zespół. Nie będziemy używać systemu tylko dla siebie - mocno wspieramy pomysł zaproponowania KERS każdemu zespołowi, ponieważ wierzymy, że system ten pasuje do F1.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

35
Jędruś
04.04.2010 07:20
Ja jestem za powrotem,bo rozwiązania ze sterowaniem obrotami raczej na pewno spowodują obniżenie prędkości bolidów(limit normalny zostałby pewnie zmniejszony do 17 000 obrotów...). KERS owszem,ale za nieduże pieniądze,standardowy i niezawodny oraz tylko wtedy kiedy rzeczywiście dzięki niemu zwiększy się poprawa widowiska w F1.
k2.
03.04.2010 09:16
Naprawdę myślicie ,że Renault popierałoby wprowadzenie czegoś co miałoby im zaszkodzić?
Przemysław
03.04.2010 07:36
KERS w wersji 2.0 może być o wiele wydajniejszy niż ten w poprzednim roku. Doświadczenie na pewno pomoże w budowie optymalnego systemu który nie przeszkadzałby w dobrym zbalansowaniu bolidu. Akumulatory żelowe są przecież leciutkie. Ciekawi mnie ile może ważyć taki najbardziej odchudzony system...
Marker
03.04.2010 07:19
Mają wysokich, ciężkich kierowców, więc po co pakować im KERS do samochodu? Trzeba myśleć przyszłościowo.
YAHoO
03.04.2010 07:04
jesli argumentem na wprowadzenie silnikow elektrycznych do F1 mialy by byc osiagi to rownie dobrze mogli bysmy miec silniki spalinowe turbo ŻADEN silnik spalinowy nie zapewni tego co elektryczny (przykładem może być choćby maksymalny moment uzyskiwany od 0 obr/min) Diesel juz wygrywal w Le Mans, w wyscigu Sebring... czemu wiec go nie widzimy w F1? Bo diesel nadaje się do lokomotyw a nie do sportów motorowych. Kwestię Le Mans można pominąć, bo obecne tam przepisy skutecznie promują diesle. Twoim zdaniem F1 jest w tyle za tymi seriami? Nie zrozumiałeś - mówilem, że za kilka/naście lat jak już silniki elektryczne będą dopracowane i zaczną stawać się standardem, to F1 nie może wtedy stać w miejscu ze spalinówkami i również musi pójść naprzód. Osobiscie nie wyobrazam sobie silnikow elektrycznych zamiast spalinowych w F1 Niestety pojawią się prędzej czy później. Ale rozumiem Cie, wszak nie czujesz nawet klimatu musle car-ow wiec... czego sie mozna spodziewac. ;) Dużo bardziej wolę europejskie pojazdy, choćby Zonda czy 599XX ;) Aha, gwoli ścisłości - nigdzie nie pisałem, że nie lubię ryku silników, zapachu spalin itd. Po prostu mam świadomość, że to się kiedyś skończy i zostanie zastąpione przez silniki elektryczne które - z czysto technicznego punktu widzenia - są zdecydowanie krokiem w przód.
jacexinho
03.04.2010 06:51
osobiscie jezeli zamontowali by silnik elektryczny i jakis glosnik ktory wydawalby dzwiek 6litrowej v12 (taki patent widzialem bodajze w toyocie) i byloby to niezle zgrane nie mialbym nic przeciwko, wilk syty i owca cala:)
Sgt Pepper
03.04.2010 06:44
@ mizoo Popieram w całej rozciągłości ! F1 ma być F1, a nie jakąś tam popierdółką.
mizoo
03.04.2010 06:40
YAHoO, jesli argumentem na wprowadzenie silnikow elektrycznych do F1 mialy by byc osiagi to rownie dobrze mogli bysmy miec silniki spalinowe turbo, silniki spalinowe z wiekszym zakresem obrotow lub silniki diesla (te z kolei bardziej ekonomiczne; lepsza opcja przy zakazie tankowania). Diesel juz wygrywal w Le Mans, w wyscigu Sebring... czemu wiec go nie widzimy w F1? Twoim zdaniem F1 jest w tyle za tymi seriami? Na szczescie, w przeciwienstwie do Ciebie, jak mniemam, cale grono ludzi krecacych sie w F1 to, oprocz biznesmenow, ludzie kochajacy klimat sportow motorowych. Czyli smrod benzyny, ryk silnikow i wszystko co idzie z tym w parze. Osobiscie nie wyobrazam sobie silnikow elektrycznych zamiast spalinowych w F1. Tak sie zlozylo, przypadkiem, ze dzisiaj jezdzilem gokartem z silnikiem elektrycznym. Zero klimatu. Wole zwykle gokarty, smierdzace, halasujace, z ktorego jak wysiadam to sie moge oparzyc o silnik; z geba cala brudna od spalin z gokarta jadacego przede mna... Ale rozumiem Cie, wszak nie czujesz nawet klimatu musle car-ow wiec... czego sie mozna spodziewac. ;) Wesolych, tak przy okazji.
Ferdynand Trąbka
03.04.2010 06:20
KERS nie był zły. Porypane były regulacje odnośnie niego. Praktycznie jego wpływ na wyścig został zepchnięty na margines i powstawał tylko niepotrzebny ciężar psujący balans. Gdyby można było wycisnąć z niego więcej mocy i wykorzystywać go w pełni (a nie sztucznie ograniczać czas do kilku sekund na okrążenie). Można na przykład zunifikować tylko pojemność ładunku, a to czy chcą szybko zużywać go dla dużego boosta, czy też może odwrotnie zależałoby od decyzji konkretnych zespołów.
Salvatore
03.04.2010 05:17
No nie rozumiem, chcą tam jakoś obniżać koszty uczestnictwa w F1, a tu znów ten KERS i duże sumy wydawane na jego rozwój. A poza tym to nie podoba mi się, że kierowca naciśnie sobie jakiś przycisk na kierownicy i wyprzedza dzięki temu. Walkę wygrywa ten kierowca który ma lepszy refleks, by nacisnąć guzik, a nie ten który ma plan w którym miejscu zaatakować, czai się i naciska na rywala. Jeśli w taki sposób ma się zwiększyć liczba wyprzedzeń to mi się to nie podoba ;(
YAHoO
03.04.2010 05:11
@Sycior Ja nie mówię nic o ekologii, w całej motoryzacji to ona mnie najmniej interesuje. Chcę tylko powiedzieć, że pełne zelektryzowanie F1 ma swoje dobre strony pod postacią lepszych osiągów, a o to chyba właśnie chodzi w F1 - innowacyjność i bezkonkurencyjność na torze. Wiadomo, to kosztuje, ale tak jest z każdą nową rzeczą, która dopiero raczkuje. Aby coś rozwinąć i do czegoś dojść trzeba przeznaczyć na to pewne środki, to nie ulega wątpliwości.
kkacper
03.04.2010 04:57
zgadzam się po części z YAHoO i Syciorem.Ponieważ owszem F1 wkońcu będzie elektryczna i powiem wam ze to będzie tak jak w 2009.Wszyscy mówili że samochody są teraz ochydne a ja sobie teraz patrze na BMW z 2008 i myśle co do ch.... . Wole jak nie ma tych wszystkich małych skrzydełek itd. więc wracając do rzeczy po kilku miesiącach oswilibyśmy się wszyscy.To tyle za YAHoO a sycior tak trzeba przyznać ze zgadzam się w kwestji ekologi.Jest to 1 pic na wodę ale pamietaj że to co nie jest picem na wode to to że paliwa się kończą i tak niedługo wszyscy albo będziemy na alkocholu jeżdzić albo elektrycznym silniku. no to z tym zgłowy to teraz tak o KERS myślę że jest to system genialny tylko że poprostu potrzebne jest troszke większe uwolnienie i tak jak mówi Renia 800Kj (czyli chyba 120 koni ale nie jestem pewien czy o to im chodzi) ale także uwolnienie na 1 okrążenie przez przynajmniej 12 sekund.
Sycior
03.04.2010 04:44
YAHoO napisałem dłuższy wykład ale coś się porąbało i nie wysłało i wpisałem tylko to. Ta cała ekologia to jest bezsensowne wydawanie pieniędzy , klimat nie jest czymś stałym i się ciągle zmienia , mieliśmy zlodowacenia to teraz mamy ocieplenia. Te ekologiczne technologie kosztują masę pieniędzy szczególnie w F1 , ale i ogólnie ta cała ekologia sporo kosztuje. Że tak powiem człowiek jest za maluśki aby wpłynąć na przyrodę , więc takie zabiegi w stylu KERS i inne pierdoły nie pomogą...
Sgt Pepper
03.04.2010 04:22
@up BO NIE BĘDZIE RYKU SILNIKA SPALINOWEGO, mrówczej pracy inżynierów w fabrykach przy budowie i udoskonalaniu silników, różnego momentu obrotowego (wszyscy będa mieli pewnie taki sam, bo dostawca będzie jeden- ja nie wyobrażam sobie że Ferrari czy McL budowali swoje silniki i akumulatory. O innych, "biedniejszych"-nie wspomnę ), skrzyń biegów, różnej mocy, różnego spalania, wkręcania się na obroty rzędu 18 tys. i wielu wielu innych "smacznych" rzeczy. Sporty motorowe, to sporty motorowe. Nic na to nie poradzisz, niestety. Owszem zgadzam się że motoryzacja zmierza w kierunku wykorzystywania w coraz większym stopniu prądu i silników elektrycznych, ale to nie zmienia faktu że w dniu kiedy bolidy będą napędzane w 100% prądem NIE BĘDZIE to już niestety F1.
YAHoO
03.04.2010 04:15
Jak wejdzie silnik elektryczny to nie będzie to już F1. Bo...? Nie będzie ryku silnika? Jak chcesz to dać jako argument to sobie daruj. :) Tak samo jakbyś oszczepnikowi kazał rzucać kijem od szczotki i dalej nazywał to rzutem oszczepem. Głupi przykład. Kij od szczotki nie jest lepszy od oszczepu, a silnik elektryczny od spalinowego owszem. Cała motoryzacja zmierza do silników elektrycznych. F1 ma wtedy zostać w epoce kamienia łupanego ze spalinówkami? Co przemawia za silnikiem spalinowym?
Maly-boy
03.04.2010 04:09
taniej i łatwiej była by możliwość zwiększenia obrotów w silniku na określony czas ,ale jak chcą się w KERS'y bawić to niech się bawią
Ralph1537
03.04.2010 04:08
chyba ich ***ało z tym kersem, znowu będzie tak jak w bmw, powinni ostatecznie tego zabronić
Sgt Pepper
03.04.2010 04:07
@ up F1 to sporty motorowe tak mi się wydaje. Jak wejdzie silnik elektryczny to nie będzie to już F1. Tak samo jakbyś oszczepnikowi kazał rzucać kijem od szczotki i dalej nazywał to rzutem oszczepem.
YAHoO
03.04.2010 04:03
Krótkowzroczni jesteście jak patrzycie na KERS tylko przez pryzmat ekologii.. Nie zdziwię się jak w przeciągu kilku(nastu) lat samochody w F1 będą w 100% elektryczne. Powód jest prosty - OSIĄGI. Silniki elektryczne mają ogromny potencjał i każdy orientujący się w temacie doskonale wie, że przyszłość NIE należy do wysokoobrotowych silników spalinowych. Nie dla ekologii w F1 Jakbym czytał gimnazjalistę jarającego się muscle car'ami :) (nie traktować tego jako obelgę ani nic z tych rzeczy)
Blake
03.04.2010 04:02
Hehe GP1 może było by i lepiej... Choć FIA robi wszystko i zgadza się praktycznie na wszystko, aby do tego nie doszło :P A jak już nie doszło to zaczęła mieć głupie pomysły :P
Sgt Pepper
03.04.2010 03:57
Szczyt hipokryzji- oszczędność i ekologia w F1. Oszczędzamy np na tankowaniu, bo nie trzeba wozić maszyn, ludzi do ich obsługi, zmniejszamy budżety itp, a tymczasem trzeba wywalić kupę milionów na przeprojektowanie nadwozia pod podwójny dyfuzor, bo przepisy były niejasne. Teraz niektóre teamy będą pakować kasę w przeprojektowanie nadwozia i aero pod kątem już legalnych nowych kanałów. Ja żałuję że nie doszło w zeszłym roku do buntu i utworzenia konkurencyjnej serii.
Sycior
03.04.2010 03:57
Nie wiem czy masz się z czego cieszyć bo oni wraz z wprowadzeniem KERSu chcą standardowego albo coś w tym stylu aby zapobiec wojnie technologicznej. Mi się to nie podoba ze względu na słowo eko...
arahja
03.04.2010 03:50
mi się podoba ten pomysł. wolę obserwować postęp w tej dziedzinie niż w aero. dla mnie f1 bez wojny technologicznej jest bez sensu. po aktywnym zawieszeniu, silnikach, skrzyniach biegów, oponach (może wróci tutaj walka) nich zaczną się bawić KERSem. może dzięki "eko" technologii moje ulubione Renault nie zniknie z f1 po 2012
Sycior
03.04.2010 03:49
Nie dla ekologii w F1. Ta cała ekologia to pic na wodę , niepotrzebnie się pieniądze wydaje tylko.... można by je lepiej spożytkować.
barteks
03.04.2010 03:39
To już wiadomo o jakim nieporozumieniu w zespole mówił Robert...
kemot
03.04.2010 03:32
Kubecks - tak i na tym ta współpraca się kończy, bo RBR nie udostępnia Renault żadnych danych technologicznych ;] Renault daje im tylko silniki i wazelinkę, a RBR daje kasę.
Sgt Pepper
03.04.2010 03:30
Łeeee tam. Kers ma się do F1 jak pięść do nosa. Cała formuła schodzi na psy- ekologia, pozorna oszczędność (ograniczanie budżetów), zakazy tankowania i takie tam. F1 powinna być głośna, śmierdząca spalinami, obrzydliwie nieekologiczna i bardzo droga- taka jak była-królowa sportów motorowych. Dla mnie to wszystko zmierza w jakąś głupią stronę i wcześniej czy później ktoś się zbuntuje i utworzy serię konkurencyjną bez jakichś tam idiotycznych ograniczeń czy wymogów. I na dodatek z jasnymi przepisami. Kersy, podwójne dyfuzory, wojny, protesty, domniemany system regulacji wysokości zawieszenia u RedBulla i ponoć u innych, tyle że nikt ich za rękę nie złapał, a sprawdzić nie ma jak, bo NIKT nie złożył oficjalnego protestu... Spektakl robi się powoli coraz bardziej żenujący. Takie odnoszę wrażenie.
Kubecks
03.04.2010 03:25
Hmm a RBR nie wspolpracuje czasami z Renault i Magneti Marelli?
Sanki
03.04.2010 03:23
Brzmi jak BMW w 2008 i 2009 :D
michal5
03.04.2010 03:22
ale waga maksymalna jest podniesiona to Kubica nie miał by problemów
kemot
03.04.2010 03:21
Renault chce nadrobić słabszy silnik KERS'em? To se neda panie Eryku, bo jeżeli KERS to raczej tylko standardowy. Może Francuzi coś odkryli, że ich KERS nie jest taki tragiczny i chcą powrotu tej technologii od przyszłego sezonu.
SkC
03.04.2010 03:06
Muszą mieć jakąś wersje co waży 5kg bo na ten moment mają w stawce dwóch najcięższych kierowców więc nie wiem jak chcą to zrobić żeby dawało to im kierowcą przewagę. Chyba że to prawda że Robert ma już kontrakt z Ferrari a Ruska po sezonie wywalą i zatrudnią kierowców jak Klien czy Nick. Robert ma pecha najpierw BMW było za tym systemem teraz Renault.
kingmaster86
03.04.2010 03:06
a dlaczego ma się nie cieszyć?
michal132
03.04.2010 03:06
raczej wątpliwe jest to, że KERS powróci gdyż taki RBR może sie niezgodzic na to bo ich mocna cecha jest areo a niejakas zabawka elektryczna
kamarinho1991
03.04.2010 03:01
To się Kubica cieszy...