Red Bull zamierza wprowadzić "kanał F" w Barcelonie

Christian Horner: "Jeśli uda nam się wrócić do Europy"
19.04.1014:03
Łukasz Godula
2850wyświetlenia

Red Bull może być następnym zespołem, który użyje „kanału F” w tegorocznym bolidzie. Po tym, jak McLaren wprowadził początkowo kontrowersyjny system, Sauber, Ferrari, Williams i Mercedes próbowali również zastosować go podczas ostatniego GP w swoich bolidach z różnym skutkiem.

Plotki w Szanghaju sugerowały, że Red Bull, Renault i Force India są już bliskie wprowadzenia własnego „kanału F” do swoich bolidów. Szef Red Bull Racing - Christian Horner powiedział, że RB6 może być wyposażony w system zmniejszający docisk już w Barcelonie, jeśli uda nam się wrócić do Europy w związku z problemami z pyłem wulkanicznym.

Mówi się również, że system użyty w Mercedesie w Chinach był wersją wstępną, a bardziej rozbudowana wersja zadebiutuje w Hiszpanii. Wersja z Szanghaju nie wykorzystywała kanału powietrza z pokrywy silnika, ale spod bolidu, kierując strugę powietrza do specjalnej szczeliny w tylnym skrzydle. Szef zespołu Ross Brawn powiedział, że system sterowany z kokpitu nie był użyty w Chinach, jednak może być gotowy na Turcję w przyszłym miesiącu. W wywiadzie dla gazety Auto Motor und Sport powiedział, że wersja z Chin dawała około 0,1 sekundy na okrążeniu, a w pełni dopracowany system będzie warty kilka dziesiątych.

Fernando Alonso także zasugerował, że pełna wersja systemu Ferrari będzie gotowa na późniejsze Grand Prix.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

10
jan5
20.04.2010 12:37
co rok jeden zespół wymyśla jakąś częśc która jest niby rewolucyjna, gada się o niej cały sezon jakby była to jakas tajna broń w walce ze złem. Rok temu był to podwójny dyfuzor, dwa lata temu płetwa rekina, 3 kołpaki na felgi a teraz ten kanał. Potwierdza to tylko ze od 3-4 sezonów f1 schodzi na psy i więcej sie próbuje mówi o ty co sie dzieje nie na torze tylko poza nim, czesto szuka się sensacji, każdy z niecierpliwością czekał na przesłankach o konflikcie alonso-massa. Co do kanału to red bull ma taki zapas nie wiem gdzie ale oni musieli coś wymyślić. W kwalifikaciach są najszybsi w każdym sektorze czy jest z prostych czy kręty jak włosy łonowe. Naprwade red bulle są o 0,5s szybsze od innych bolidów i sądze że jest to przewaga taką jak miał virgin rok temu w pierwszych wyścigach. Kamikadze2000 przeciez w kwalifikacjach to lotusy były najszybsze na prostej, a button od hamiltona.
bartekws
19.04.2010 06:38
łatwo wyprzedzać kiedy ma się przed sobą wolniejsze samochody - jak by Hamilton wycisnął maksa z samochodu w kwalifikacjach i potem razem z zespołem podejmował mądre decyzje w czasie wyścigu to by nie poszalał.. Widać to po Robercie - mógł sobie wyprzedzać tylko w Bahrainie jak Sutil go ściągnął na koniec stawki i miał przed sobą wolniejszych kierowców (choć i tak nie mógł poszaleć tak jak Hamilton, bo Renówka była wtedy zdecydowanie za wolna). W pozostałych wyścigach Robert po pierwszym okrążeniu był zawsze tylko przed szybszymi bolidami i mógł się tylko bronić, a ludzie marudzą, że jeździ pasywnie bezbarwnie itp... McLaren nie wydobywał maksa z bolidu w kwalifikacjach, albo przez złe decyzje lądował z tyłu i potem musieli gonić a Lewis mógł szaleć... Co z tego, że Lewis miał często najszybsze tempo w wyścigu skoro ani razu nie wygrał? A co do głównego tematu to ciekawe kto ten system będzie miał najwydajniejszy? McLarn miał jednak cały bolid projektowany pod to rozwiązanie i może być ciężko innym bolidom stworzyć równie efektywny system - w każdym razie jest o co walczyć - mowa o kilku dziesiątych sekundy na okrążeniu i większej łatwości wyprzedzania!!!
kemek
19.04.2010 06:36
Ustawienia mieli zapewne podobne, tylko że Hamilton kilka razy jechał w tunelu aerodynamicznym i dlatego tak "wyśrubował" tą prędkość na prostej. Button nikogo nie miał okazji wyprzedzić, więc w speed trapie "nie błysnął". A ta przewaga na prostych była ogromna w niektórych przypadkach. Jeśli do Monzy lub Spa ktoś nie zrobi tego kanału, to straci może i więcej niż pół sekundy na okrążeniu.
Kamikadze2000
19.04.2010 03:36
Żeby wyprzedzac, najpierw trzeba miec odpowiedni sprzęt. A taki właśnie posiada Hamilton. Każdy chyba widział, jak z łatwością dochodzi nawet Mercedesy z tym samym silnikiem i ponoc również systemem F-Duct.To tylko potwierdza, jak świetny jest ten system u McL. Zupełnie jak KERS w 2009 roku. Poza tym Brytyjczyk miał bolid ustawiony pod proste. Wystarczy porównac rekordy prędkości. Lewis w tej klasyfikacji zdystansował nie tylko całą stawkę, ale przede wszystkim swojego partnera Jensona Buttona!!! To tylko potwierdziło, że mieli inne gridy, Zresztą wyraźnie było widac, że MP4-25 Hamiltona szybko doganiał na prostych MP4-25 Buttona.
Simi
19.04.2010 02:32
Popieram Jacobss
Jacobss
19.04.2010 02:19
Owszem, Hamilton wyprzedzał w innych miejscach, ale pisać, że jako jedyny pokazuje, że potrafi wyprzedzać, to po prostu kpina i robienie sobie jaj. Chyba inny wyścig widziałem, niż bed_nar
Lukas
19.04.2010 01:51
YAHoO polecam jeszcze raz obejrzeć wyścig, 3 manewry wyprzedzania poszły w innym miejscu.
YAHoO
19.04.2010 01:33
Hamilton wyprzedzał TYLKO na prostych, a jak wiemy dogonic a wyprzedzic to dwie różne sprawy.
bed_nar
19.04.2010 01:29
A dlaczego sądzisz, że się skończą?? Hamilton jak stwierdziłeś szaleńczo gonił tylko dlatego, że był szybki na prostych?. Całe okrążenie był szybszy. Hamilton jako jedyny pokazuje, że można wyprzedzać i to skutecznie.
totalfun
19.04.2010 01:03
No to McLaren niedługo nie będzie miał takiej przewagi na prostych i skończą się szaleńcze pogonie Lewisa. Inne pytanie jakie się nasuwa to czy McLaren nie straci na konkurencyjności, wszak kilka dziesiątych to nie mało.