Felieton: Czy Kubica powinien przejść do Ferrari?

Jeżeli rozpatrywalibyśmy taką opcję w 2009 roku, to chyba nikt nie miałby wątpliwości
25.04.1011:59
Master
15288wyświetlenia

To bardzo trudne pytanie. Jeżeli rozpatrywalibyśmy taką opcję w 2009 roku, to chyba nikt nie miałby wątpliwości. Jednakże po pokazaniu potencjału przez francuski zespół, ewentualne przejście Kubicy do Ferrari budzi wątpliwości co do słuszności takiego wyboru.

Zważmy na to, że Renault ma obecnie niezwykle wielką wolę walki. To niesłychane, aby po przyjściu Kubicy do zespołu pracownicy dostali taki zastrzyk motywacji, a zapewne stało się tak dzięki Polakowi, którego umiejętności zna chyba każdy. Sytuacja wygląda podobnie, jak z przyjściem Michaela Schumachera i Jeana Todta do Ferrari w latach 90. Czy ktoś mógł wtedy sądzić, że skromny Francuz wzniesie legendarny zespół z Maranello na sam szczyt? Czy ktoś spodziewał się, że Schumacher z Ferrari będzie świętował 5 mistrzowskich tytułów? Zapewne niewielu tak myślało...

Renault przeszło poważną reorganizację. Po aferze singapurskiej odeszli twórca sukcesów francuskiej stajni Flavio Briatore oraz świetny inżynier Pat Symonds, który - jak się dzisiaj okazuje - może już pełnić rolę konsultanta w dowolnym zespole. Kierownictwo objął Eric Boullier. Zespół działa niezwykle inteligentnie. Usprawnili tunel aerodynamiczny i zastosowali niezwykle agresywny program rozwojowy. Robert Kubica wraz ze swoim kolegą Witalijem Pietrowem otrzymują poprawki co wyścig. Co więcej, dają one pożądane rezultaty. Wydaje się, że Boullier we właściwy sposób kieruje zespołem. Umie zmotywować pracowników do wytężonej pracy. Jeszcze przed startem sezonu wraz z pozostałymi dyrektorami zespołu zatrudnili kilku ludzi z McLarena i sprawili, że parę osób „ze starej, dobrej ekipy Renault z lat 05-06” wróciło do zespołu. Można powiedzieć, że główne motto Renault brzmi „idźmy do przodu, po podia, a potem powalczymy o mistrzostwo świata” - przynajmniej tak można wywnioskować z wypowiedzi władz zespołu.

Robert Kubica wydaje się niezwykle zadowolony z zespołu. Wszyscy pracownicy francuskiej stajni skupiają się praktycznie na nim, co z całą pewnością Polakowi bardzo się podoba. Cały zespół żyje wyścigami i pragnie dać Kubicy coraz to lepszy samochód. Owoce pracy Polaka z Renault widać już po dotychczasowych wyścigach w tegorocznym sezonie. Uważam, że zespół doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Kubicę będzie chciał praktycznie każdy zespół: w tym Ferrari. Coraz więcej mówi się o zastąpieniu Felipe Massy Robertem Kubicą i to nie od dziś. Sam Kubica z pokerową twarzą mówi: „zobaczymy”. Ponadto niedawno stwierdził: Z Alonso jesteśmy przyjaciółmi. Prawie zostaliśmy partnerami w BMW, a jeśli wierzysz temu co czytasz, może się to ponownie zdarzyć w przyszłości. Powątpiewam, aby plotki te były wymysłem. Także Martin Brundle - komentator BBC - powiedział, że Polak powinien znaleźć się w Ferrari.

Jednakże pozostanie w zespole Renault wydaje się być bardzo dobrą opcją zważywszy na to, że Kubica jest niekwestionowanym numerem jeden, zespół ma ogromną motywację i wolę walki, a do tego doskonale wiedzą, jak wygrywać. Czy Ferrari to lepsza opcja niż Renault? Trudno stwierdzić. Myślę, że z oceną formy Renault należy jeszcze trochę poczekać, bowiem ostatnie wyścigi obfitowały w niespodzianki - team perfekcyjnie wykorzystał nadarzające się okazje i w rezultacie na konto francuskiego zespołu przybyło wiele punktów. Wątpię, aby Kubicę interesowała walka o 9, 8 czy 7 lokatę. Jego aspiracje z pewnością sięgają znacznie wyżej.

Zespół Ferrari kilka lat temu opuściła wielka trójca - główni sprawcy sukcesów włoskiej stajni: projektant Rory Byrne, strateg oraz szef techniczny Ross Brawn oraz szef zespołu Jean Todt. Skutki tego były bardzo widoczne. Kimiego Raikkonena opuściła dyscyplina, nad którą świetnie czuwał Todt, a stratedzy zawodzą nawet dziś. Wystarczy przypomnieć ubiegłoroczne GP Malezji, gdzie poprzez błąd strategów Felipe Massa nie zakwalifikował się do Q2. Kolejny przykład to także Malezja w sezonie 2010. Tutaj obaj tegoroczni kierowcy (Alonso i Massa) musieli pożegnać się z walką o pole position już po 20 minutach kwalifikacji. Czy brak Rossa Brawna jest aż tak odczuwalny? Model z 2009 - F60 - był kompletną klapą, jednak tegoroczny F10 wydaje się być bardzo konkurencyjny, a na pewno dający możliwość walki o zwycięstwa. Potrzeba jednak popracować nad niezawodnością jednostek napędowych. Wierzę, że Ferrari upora się z tym problemem i kolejna wygrana Alonso jest po prostu kwestią czasu. Nie ma też co ukrywać, że ostatnie wyścigi urozmaicił deszcz i to on był sprawcą słabszych wyników włoskiego zespołu.

W Maranello na pewno odczuwalny jest brak zwycięstw - pomijając na razie jedyną w tym sezonie wygraną Alonso w Bahrajnie. Z całą pewnością chcą sięgnąć po mistrzostwo świata w klasyfikacji konstruktorów i aby zdobyć takie trofeum, potrzebują Roberta Kubicy. Jednakże tutaj pojawia się pytanie: czy miejsce obok Fernando Alonso wydaje się być dobrą opcją? Sam Kubica stwierdził, że chciałby znaleźć się w zespole razem z Hiszpanem. Polak twierdzi, że nieważne z kim się jeździ: każdy jest dla ciebie rywalem. Jednakże problemem Alonso może być uznawany przez niego za jednego z najlepszych kierowców w stawce Robert Kubica, którego aspirację sięgają bardzo wysoko. Jeśli Ferrari dałoby im niezwykle konkurencyjny samochód, rywalami w walce o tytuł byliby Alonso i Kubica... Jeżeli mielibyście możliwość wyboru pomiędzy Ferrari a Renault, to jaki zespół byście wybrali?

KOMENTARZE

56
tomask75
28.04.2010 08:50
@marios76 z tego co piszesz wynika że to Ty masz problemy z zestawieniem dwóch kierowców jeżdżących razem w teamie, a do tego masz problemy ze spacjami... Zdanie o Alonso wygrywającym mistrzostwo dzieki najlepszemu bolidowi i dajacemu się sklepać Fisichelli to żenada. często pada na forum zdanie "my chyba inne wyścigi oglądaliśmy", ale to nie tylko to. Ja rozumiem że można kibicować jednemu czy innemu kierowcy, ale wypada mieć coś takiego jak zdrowy rozsądek. Rozumiem że muszę zweryfikować jednak swoją wiedzę i w końcu dojrzeć do tego że odkąd ogladam F1 to Senna zdobywał mistrzostwa w słabym bolidzie, Mansel, Prost, czy Hill też wywalczyli tytuły średnimi jak nie b. kiepskimi bolidami, Schumi też dysponował przecietnym Benettonem, nie mówiąc już kiepskim o Ferrari, Hakkinen w cieńkim McL, tylko celebyta Alonso wywalczył tytuł bo akurat miał najlepszy bolid. Teraz Fisichella. Sklepał celebrytę Alonso tylko tytułu nie zdobył, zresztą Trulli moze to samo zrobił. Jejku jak ja się nie znam na F1. Hamilton objechał Alonso - juz to słyszałem 1000 razy, ale dlaczego tak się stało (wg mnie wcale się tak nie stało) to może będzie wiedział bicampeon, reszta takich jak Ty - zasłyszą i będą klepali w kółko bzdurę jak jakąś mantrę nie ma o tym zielonego pojęcia BO nie chce mieć BO nie interesuje się F1. No a potem Alonso przeszedł do renault i z tym teamem rozmienili się na drobne. Dziwne że niejedna osoba właśnie w tym sezonie doceniła klasę Alonso... ale zapewne Ci którzy bywają na torach F1, rozmawiają za kulisami wyścigów, kierują zespołami to jacyś nie ubliżając "onetowcy", lepsza wiedzą dysponuje przecież pan marios76 - guru... Massa giermkiem Raikonena?? Nick bez posady w Lotusie?? Na szczęście są takie osoby które doceniają talent, a nie patrzą przez pryzmat wypowiedzi (w tym przypadku dotyczących kolegi z zespołu UPS... POLAKA - i tu wychodzi szydło z wora i słoma z butów - nie oceniamy wyników na torze tylko co ktoś rzekł i to na NASZEGO!).
Gibonlak
26.04.2010 02:44
Zastanawiam się jak powinno się oceniać felietony, pod względem treści czy pod względem ilości komentarzy. Ten ma więcej niż poprzednie dwa Chcę i Nie Chcę może dlatego że porusza podniecający nas temat. nie zależnie od tego lubię czytać felietony i komentarze, nie lubię komentowania, które nie odnosi się do treści, poglądu, tylko personalnie, do osoby. Kulturalni ludzie jadą po czyimś zdaniu, a nie po człowieku. To prawie sprowadza się do tego samego ale jest subtelna różnica. Warto trenować obyczajową poprawność. Wracając do tematu, Kubica w Ferrari na moim pulpicie to tylko kwestia czasu, teraz mam Fernanda Alonso.
marios76
26.04.2010 09:40
saub--->Zostawiłbym w spokoju twórczośćAkkima,nie porównujGo doPeji,czy innych pseudoraperów ze slumsów-których teksty,pokazująNasz narodowy charakter i bolączkę."Polaczki"jak pisałeś,to hańba dla patriotyzmu i godnościPolaka.W d..ę by weszli niemcom,amerykanom i dobrze,że nie ruskim(choć to najlepsze wyjście:P).Czytaj między wierszami-bo toAkkim prosił o nie ustawianieGo w takim czy innym szeregu.Fajnie,że facet jest zNami,bo pokazuje niejednorodność w tłumie,swoje zdanie,formę i trzyma się tego...Teraz co do pytania w felietonie:Jeżeli dystans do czołwki będzie zmniejszany,będą podia w tym sezonie,to świadczy to wyłącznie o potencjale Renault.Robert jest dla nich wielką motywacją-większą może niżAlonso.W tym przypadku-powinien zostać na2011i oczekiwać zwycięstw,jeżeli pojawią się-ciągnąć to dalej,choćby do tytułu,kolejnych i...końca kariery wF1!JakRenówka popełni błądBMW-spadać bezwarunkowo!Może dzisiejszeFerrari nie gwarantuje tytułu nawetAlonso-ale zawsze równy to i przyzwoity poziom,walka o podia i zwycięstwa-więc warto do tego dążyć.Poraża mnie z jaką łatwością przychodzi wam porównywanie kierowców...idąc tym tropem,z całym szacunkiem dlaAlo-to nie atak na niego:CoGo tak celebrujecie?Wygrał2razy mistrzostwo wNAJLEPSZYMbolidzie dając się sklepać w niejednym wyścigu przezFisichellę,który nawet wFer nie zdobył punktów!Poszedł doMaca po kolejny tytuł,ale go objechał debiutant!Wrócił w niełasce doRenówki,której pomógł się rozmienić na drobne,teraz przegrywa zMassą-giermkiemSchumiego iKimiego.Wasz problem to porównanie2kierowców jeżdżących kilka lat razem-światF1doceniłKubicę-ma pracę,walczy o podia,dobrą kasę i pewną przyszłość,aTEN lepszy(Nick)nawet się doLotusa nie załapał,ze względów narodowych testuje wMercu i w końcu zrozumcie błędy w waszych ocenach?To zdania dla inteligentnych ludzi,pisane ironią i przenośnią-piszę na wszelki wypadek-bicampeon zrozumie,Akkim też,ale zaraz będzie jazda na mnie,przez niedouczonych,czytających bez dystansu,albo słabo;)
francorchamps
26.04.2010 09:23
Dzięki za odpowiedź Chłopaki! A swoją drogą, ciekawe dlaczego ten co szybciej... Że niby co... Pozdro!
Master
26.04.2010 09:11
Todt byl juz wowczas szefem teamu od 3 sezonow. dodam, iz bardzo miernych sezonow. wiec piszmy o faktach, a nie tworzmy legendy. Nie od razu Rzym zbudowali ;) "Jest w końcu jeszcze Vettel i Rosberg, którzy na dzień dzisiejszy sa bardziej "atrakcyjni" dla Ferki niż nasz rodak." Nie sądzę, aby Rosberg był lepszym wyborem dla Ferrari. Gość jeździ dobrze i równo, ale Kubica więcej razy pokazywał się z dobrej strony. Czy pamiętasz świetną Australię 09? Genialne kwalifikacje w Brazylii i wyścig na Interlagos? Kanadę? Monaco 08? Japonię 08? Naprawdę jest sporo wspaniałych wyścigów Kubicy, których Rosberg jak na razie może mu pozazdrościć. Co do Vettela - bardzo dobrze ma w RedBullu więc nie sądzę, żeby przechodził do Ferrari. W ogóle nie rozpatrywałbym Rosberga jako wybór dla Ferrari z powodu wymienionego wyżej, jak i dlatego, że w Mercedesie to on ma na dzień dzisiejszy bardzo dobrze. I nie przesadzaj, że Rosberg jeździ lepiej w tym sezonie. Kubica w słabszej Renówce wyciąga 105%, a Rosberg ma czelność popełniać błędy jadąc na prowadzeniu. Kubica takich błędów nigdy się nie dopuścił - nie przekroczył białej linii przy wyjeździe z Pit Lane w Singapurze 2009, ani nie wyjechał poza tor jadąc na prowadzeniu. Więc gdzie Rosberga do Ferrari pchać panie? :P
biCampeon
26.04.2010 08:57
Nie chyba, tylko na pewno. @francoschamps - Vettel na pytanie czy za ileś tam lat chciałby jeździć dla Ferrari, odpowiedział w stylu: "A kto by nie chciał?"
Dornet
26.04.2010 08:51
Z P1 jedzie chyba ten,który szybciej wykręci ten czas :P
francorchamps
26.04.2010 08:25
sulico76 Vettel ma dłougoterminowy kontrakt z RBR a poza tym, wątpię żeby interesowała go zmiana z lepszego bolidu na gorszy tylko dlatego że to Ferrari.. Rosberg w Ferrari to już całkiem nieporozumienie, gościu coprawda bije teraz Schumiego ale to było do przewidzenia, bo gdyby "Szu" wrócił np: do Force India, to z Sutilem też przegrywałby z kretesem. (f1 2006 a 2010 to zupełnie inne auta) Wracając do Rosberga, to nie jest on w moim przekonaniu żadnym kandydatem na Fotel w SF, a gdyby nie był niemcem pozostałby w Wiliamsie do końca życia, chyba że Toro Rosso zechciałoby go u siebie.. No! Ewentualnie Sauber... A nawiązując do Felietonu, to Kubica prędzej czy później trafi do Ferrari! BANK! To oczywiście jest tylko moje zdanie i z nikim nie chcę się kłócić.. Pytanko przy okazji: Co się dzieje jak w Q3 w 1 wyścigu sezonu dwóch Debiutantów zrobi taki sam czas i bedzie to czas najlepszy? Czy pojadą wtedy 2-osobowym bolidem z jednej strony pomalowanym w barwy np: Ferrari a z drugiej w barwy McLarena? ;) to żart ale pytam poważnie... pozdrawiam!
kubazyw
26.04.2010 07:59
Kubica jeśli dostałby propozycję z ferrari to powinien dobrze to przemyśleć i czekać z odpowiedzią do końca. Na pewno będzie się przyglądał rozwojowi Ferrari jak również Renault. Jeśli Renault będzie dobre pod koniec sezonu, lepsze niż na początku, a Kubica będzie się mógł regularnie bić o miejsca nawet 1-5 to powinien zostać tam na jeszcze jeden sezon. Jeśli nie to uciekać do Ferrarki i tam zabawić już co najmniej na 2-3 sezony i wtedy jestem pewien, że zdobyłby mistrzostwo świata albo byłby bardzo blisko.
crizz
26.04.2010 07:41
I po co to bicie piany? Co to za różnica, w jakim teamie pojedzie Robert? Istotne są dwie rzeczy - nie dobry, a bardzo dobry, najlepszy wręcz bolid oraz krótkoterminowy kontrakt. Bolid - wiadomo, bez tego nie ma szans na mistrzostwo. Kontrakt - nic tak nie zmotywuje do maksymalnych wysiłków, jak - po stronie zespołu - perspektywa utraty świetnego kierowcy, zniechęconego borykaniem się z samochodem nie spełniającym oczekiwań, i po stronie tegoż - utraty przede wszystkim renomy, jak i dobrze płatnej pracy.
sulico76
26.04.2010 06:55
Mam jedno poważne zastrzeżenie do powyższego felietonu. A mianowicie, że sprawa ewentualnego transferu Robertosa jest rozpatrywana z pominięciem innych kandydatur. Jest w końcu jeszcze Vettel i Rosberg, którzy na dzień dzisiejszy sa bardziej "atrakcyjni" dla Ferki niż nasz rodak. Dlatego zanim zaczniemy sie zastanawiać co jest lepszym wyborem w palecie żołto-czerwonej, wpierw trzeba by bylo oszacować jak realne sa szanse Roberta w walce o ewentualne wolne miejsce w czerwonym bolidzie z powyższymi kierowcami. IMO jak na razie Kubek ma małe szanse w starciu z Ventylem, a i Blondi prezentuje się od niego lepiej.
wm1
26.04.2010 06:16
Sam w tamtym roku pierwszy raz wybrałem Renault i jestem pozytywnie zaskoczony ... polecam Nowego Scenica . Mam nadzieję , że jeszcze w tym roku wspólnie z Robertem wywalczą mistrzostwo .
Tomos
26.04.2010 06:07
Chmiel- Co do Twojego stwierdzenia o zmianie Polaków o 10 kwietnia to tradycyjnie już bujda. Zawsze jak coś złego się stanie co dotyczy Polski to nagle Polacy na msze latają, jednoczą się a gdy ta atmosfera ustaje zaczyna się nasza tradycyjna zawiść i inne polskie cechy(negatywne niestety). Przykład: Śmierć Jana Pawła II. Już się jednoczyliśmy, szacunek dla każdego, kibice na stadionach nie bili się tylko modlili.I jak było potem przez te 5 lat? Pierwsze emocje opadły i było jak zwykle. Jeśli śmierć tak wybitnej,wspaniałej i kochanej przez wszystkich osoby jak Jan Paweł II nas nie zmieniła, to czy śmierć pary prezydenckiej i pozostałych z delegacji(większości polityków przyznajmy się nie trawiliśmy) nas zmieni? NIE! Co do tematu o Robercie w Ferrari.Moim zdaniem jeśli chce walczyć o mistrzostwo to niech poczeka aż Renault zbuduje mistrzowski bolid lub poczeka aż Alonso odejdzie ze Scuderii bo Ferdek już pokazał że nie lubi jak jakiś młodszy w jednym teamie go objeżdża i ta przyjaźń Alonso-Kubica szybko przemieniłaby się we wrogość.
Königsblau
25.04.2010 10:50
Master - Schumachera przeszedl do Ferrari wraz z Rossem Brownem. Todt byl juz wowczas szefem teamu od 3 sezonow. dodam, iz bardzo miernych sezonow. wiec piszmy o faktach, a nie tworzmy legendy.
Chmiel_
25.04.2010 08:11
Gdybym miał wybierać to poczekałbym przynajmniej do 2012 - tak aby jak najkrócej jeździć obok gwiazdki Alonso... Chociaż myślę, że felieton zbyt wcześniej. Poczekajmy do wakacji z tym pytaniem. I przestańcie psy wieszać na sobie - nie po to są komenty. PS> Gdzieś przeczytałem o zmianie Polaków po katastrofie - proszę bez komentarza - charakteru nie zmienimy - tacy pozostaniemy jak przed katastrofą lub nawet gorzej...
BlindWolf
25.04.2010 08:00
Celem i marzeniem każdego kierowcy F1 jest być mistrzem i kierowcą bolidu Ferrari . Na przyszły rok wybrałbym jednak Reno .
Lolkoski
25.04.2010 07:42
Fajny felieton, który dobrze mi się czytało. Co do wyboru to rzeczywiście ciężka sprawa. Renault jak na razie wydaje się świetnym zespołem pomimo nienajszybszego bolidu, ale myślę, że Robert poradziłby sobie też w Ferrari, bo jestem świetnym kierowcą, potrafi swoją pracą zmotywować ludzi, a Ferrari to zespół wyścigowy czystej krwi - symbol tego sportu.
Adam1970
25.04.2010 07:34
Nie sądziłem ,że doczekam czasów kiedy w F1 ujrzę swego rodaka. Tym bardziej jest mi miło gdy prowadzone są dywagacje nt tego, czy Kubica "powinien" przejść do legendy nad legendami w F1. Połechtany jestem co niemiara bo takie pytanie nie urodziłoby się gdyby Robert był przeciętnym kierowcą. Jestem bardzo zadowolony także z obecnej formy Roberta w Renault. Sezon ogórkowy jeszcze daleko przed nami a sam Robert przyznaje ,że czuje się świetnie w obecnym teamie.Renault jednak jest bardzo niepewne co do obecności w F1 a z kolei Ferrari przy ograniczonych budżetach w przyszłości nie musi być tak konkurencyjne jak obecnie. Jedno jest pewne - Robert jest świetnym kierowcą. Doczekałem się!
Sebastian_89
25.04.2010 07:33
Ech... Master nie przejmuj się i pisz dalej, a wszystkich wieszających psy zapraszam do napisania własnych felietonów, na pewno je skomentujemy. Jak mnie denerwują tacy ludzie, co albo jak jest gdzieś reprezentant Polski, który na prawdę jest świetny w tym co robi to po nim jadą rodacy, albo jeżdżą po ludziach za coś czego sami nie potrafią zrobić... Onet wita:D:D:D
Gibonlak
25.04.2010 05:31
Zwrotka którą wstawił Saub, naprawdę trafiona. Mam wrażenie, że od dłuższego czasu, tragedia w Smoleńsku tylko przyspieszyła ten proces, w narodzie Polskim odbywa się autorefleksja. Zastanawiamy się jacy jesteśmy i dlaczego tacy. Uczymy się śmiać z siebie, zauważamy nasze narodowe wady, widać to na wielu forach. Odnosząc się do felietonu.... pytanie zawarte w felietonie jak dla mnie retoryczne. Kubica w czerwonym bolidzie? przecież to jego przeznaczenie
Andy Chow
25.04.2010 04:48
Proponuję akkim na prezydenta pzdr :-)
Matador
25.04.2010 04:40
Renault jeszcze dwa sezony. Oczywiście jeśli nadal bedą mieli taką motywację i zaczną odnosić sukcesy. Każdemu kieowcy, w tym Robertowi, odpowiada skoncentrowanie zespołu na nim. W Ferrari jak narazie byłby tylko dopełnieniem mistrza.
francorchamps
25.04.2010 03:56
Nie znamy planów Roberta, nie wiemy ja życie się potoczy.. Nie mniej jednak wydaje mi się, iż Kubika trafi do Ferrai.. Prędzej czy później to się stanie, wszak do włoskiej SCUDERRI zawsze trafiali ci WYBITNI, a Robert napewno to tego grona się zalicza... I nie ważne czy będzie to w 2011 czy w 2016.. Poprostu mam przekonanie że kiedyś tam trafi.. Ale to tylko moje zdanie... Pozdrowienia dla wszystkich...
akkim
25.04.2010 03:55
@saub >>> Dzięki za ustawienie mnie pośród gwiazd hip-hopu i rapu, ale w moim wieku ....
saub
25.04.2010 03:23
Nigdy nie lubiłem rymów częstochowskich akkima, lecz dziś za swój komentarz wstawię jego jedną zwrotkę, która trafia idealnie w sedno. Oponentów Robert ma w kraju niemało, bo jak to, On zaistniał, mnie się nie udało. Lepiej za idola obierać "obcego", odwieczna choroba "Polaczka małego".
publius
25.04.2010 03:20
Ostatnie zdanie jest niezbyt trafne. Na pytanie czerwone czy żółte? Jak komar - wybieram żółte. A już na pewno nie u boku Alonso. Może jako kolega z konkurencyjnego zespołu jest spoko, ale nie wyobrażam sobie by ktokolwiek u boku Alonso czuł się dobrze. Z tego co pamiętam: z Hamiltonem - konflikt, z Piquetem - konflikt, z Massą - zalążki konfliktu. To nie charakter Hamiltona był problemem w McLarenie - to zarozumiały gwiazdor Alonso! Życzę Kubicy mistrzostwa w każdym innym zespole tylko nie tam. Czerwonym Fiatom nawet Schumacher na koniec powiedział Selavi!
pasior
25.04.2010 03:02
Master.....,Jeśli Ferrari dałoby im niezwykle konkurencyjny samochód, rywalami w walce o tytuł byliby Alonso i Kubica..." jeśli Lotus dostarczy niezwykle konkurencyjny samochód rywalami w walce o tytuł będą Kovalainen i Trulli
bartek199874
25.04.2010 02:55
ja bym wybrał reno bo w ferrari miałbym duże prawdopodobieństwo że by silnik nie wytrzymał
akkim
25.04.2010 02:53
Bez wzglądu na opinie "antykubicomaniaków" wiadomo, nie od razu zbudowano Kraków. Master Tu wyraził w temacie Swe zdanie i olać złośliwości, niechaj tak zostanie. Podał tylko fakty i swe przypuszczenia żadne ujadanie tego nie pozmienia, a jeśli nie trafił w gusty co niektórym próbują go zjechać jak kota bo bury. Oponentów Robert ma w kraju niemało, bo jak to, On zaistniał, mnie się nie udało. Lepiej za idola obierać "obcego", odwieczna choroba "Polaczka małego". Ale Każdy wybór należy szanować więc proszę od Mastera się "odstosunkować". Niczego nie narzuca, pyta nas o zdania po to w końcu umieścił ten znak zapytania. A gdzie Robert trafi ? Czy my coś możemy ? Chyba konkurs ogłosić, sprawdzić czy zgadniemy, zasługuje na miejsce w obydwu zespołach ważne aby jeździł najlepiej jak zdoła. Że bolid decyduje nie raz pokazali Button czy też Rosberg, co bywali mali, i Mistrzu też przykładem bolidu znaczenia, nie ma czym pojechać, powrót bez iskrzenia.
deeze
25.04.2010 02:36
Adakar: co to za rzeczowa walka, jeśli chociaż jednego minusa i negatywnej cechy Kubicy nie podasz. Mieszać z błotem każdy potrafi, Ty nawet chyba w tym wiedziesz prym...
Patryk777
25.04.2010 02:33
ja bym bardziej widział Roberta w Ferrari, który objeżdża Alonso i to by był obraz, który byśmy często widzieli, ale zapewne pan Fernando zacząłby stosować swoje tradycyjne metody dobijania rywali jak przytrzymanie w pit stopie, wyprzedzenia przed zjazdem, płacz do mediów, pomoc wujka Santandera itp...
Falarek
25.04.2010 02:32
Haha to Ferrari wybiera kierowców a nie odwrotnie. Pojawiło się parę plotek w jakiś gazetach a tu artkuł jakby Kubica mógł sobie wybierać śmieszne. W ogóle nie widzę powodów dlaczego mieli by się pozbyć Massy. Jeździ dobrze no i Phiilp Morris to jednak inna kasa niż Ngine :)
Master
25.04.2010 02:13
Modyfikację przedniego skrzydła i wynaleźli nową podłogę. Jednak podłogi tej nie użyli w wyścigu, ani nawet w kwalifikacjach. W Chinach się nie sprawdziła i zapewne będą ją poprawaić.
cobden
25.04.2010 02:10
Mam pytanie. Jakie dokładnie poprawki wprowadził Renault na poprzedni wyścig?
Sycior
25.04.2010 01:52
Kubica powinien zostać w Renault, co prawda każdy by go chciał zobaczyć jak pomyka czerwonym bolidem (włoscy kibice też by byli zadowoleni). Renault się rozwija i wszystko póki co zmierza tam w dobrym kierunku, Boullier bardzo dobrze kieruje zespołem, Kubica bardzo dobrze się tam czuje i wszyscy są zmotywowani do walki. Obawiam się , że w Ferrari Kubica byłby numerem 2, przez co zmarnowałby się jak Barichello.
Master
25.04.2010 01:44
1 minus przejścia do Ferrari: "Zespół Ferrari kilka lat temu opuściła wielka trójca – główni sprawcy sukcesów włoskiej stajni: projektant Rory Byrne, strateg oraz szef techniczny Ross Brawn oraz szef zespoł Jean Todt." 2: "Potrzeba jednak popracować nad niezawodnością jednostek napędowych. " 3: "Jednakże tutaj pojawia się pytanie: czy miejsce obok Fernando Alonso wydaje się być dobrą opcją?" 4: "Jednakże problemem Alonso może być uznawany przez niego za jednego z najlepszych kierowców w stawce Robert Kubica, którego aspirację sięgają bardzo wysoko. Jeśli Ferrari dałoby im niezwykle konkurencyjny samochód, rywalami w walce o tytuł byliby Alonso i Kubica..." Polecam czytać ze zrozumieniem Adakar. I owszem - jestem obiektywny. Poproszę więc Ciebie o podanie słabych stron Kubicy i jego rzekomych błędów w przeszłości?
omen10
25.04.2010 01:38
Nie. Po prostu nie może przejść. To dzięki niemu Renault się rozwija i ma szanse na kolejne tytuły. Poza tym, w Renault jest KOLEŻEŃSKA ATMOSFERA czego w teamie z Maranello raczej nie znajdzie :/
Adakar
25.04.2010 01:33
Nie będe próbował przekonywać zaślepionego fanatyka. Na końcu napisałem "co najważniejsze MINUSY przejścia do Ferrari" ... Odpowiedz dlaczego tego nie opisałeś ? Taki "obiektywny" jestes ?
Master
25.04.2010 01:28
Słabe strony Kubicy i jego błędy w przeszłości. Proszę o ich wymienienie. Po prostu pragnę zobaczyć, czy Twoje "cechy" pokrywają się z moimi poglądami. Posłuchaj kolego, każdy umie napisać, że ten jest słaby i nie umie jeździć, robi błędy i ma słabe strony. Tylko problem tkwi w tym, że nie nie każdy umie napisać o co mu dokładnie chodzi, nie potrafi poprzeć się argumentami - w tym Ty mości panie.
Adakar
25.04.2010 01:17
W Maranello na pewno odczuwalny jest brak zwycięstw – pomijając na razie jedyną w tym sezonie wygraną Alonso w Bahrajnie. Z całą pewnością chcą sięgnąć po mistrzostwo świata w klasyfikacji konstruktorów i aby zdobyć takie trofeum, potrzebują Roberta Kubicy. Tym fragmentem rozwaliłeś CAŁY tekst ... kpina w żywe oczy ! Oczywistym jest że Massa to nie jest stu procentowy materiała na mistrza ale jest vice z 2008 i na papierze wszystkie cztery czołowe ekipy (Merc, Mcl, RBR i Ferrari) mają prawie równe szanse na tytul konstruktorski. Każda para kierowców ma swoje mocne i słabe strony. Ciągłe słodzenie i głaskanie jaki to Robercik jest madafaka ... jakim to jest mega zajefajnym kierowcą (niedocenianym). Brakuje drugiej strony medalu, wytykającej słabe strony Kubicy jego błędy w przeszłości i co najwazniejsze MINUSY przejścia do Ferrari !
Huckleberry
25.04.2010 01:00
Ferrari to firma stworzona dla startów w F1, dla Reno F1 to tylko dodatek. Patrząc długoterminowo zdecydowanie Ferrari. W Reno może być dobrze ale równie dobrze mogą w każdej chwili zrezygnować ze startów. Za duże ryzyko...
barteks
25.04.2010 12:47
Jak zobaczyłem tytuł felietonu, to od razu wiedziałem, że autorem jest Master :-P
Master
25.04.2010 12:32
Tylko że teorii tu żadnych nie ma?
L00Kass
25.04.2010 11:47
Niech Robert sam zdecyduje, na szczęście to on będzie wybierał. Wydaje mi się, że bez wyraźnych sukcesów w Renault powieje frustracją i szukaniem winnych, nie utrzymają takiego tempa rozwoju a team skupi się nad konstrukcją na przyszły sezon. Krzywa wykresu poziomu motywacyjnego zwykle osiąga swe apogeum i opada w dół, jak życie pokazuje. Jeśli chodzi o Ferrari, być może nie błyszczą w tym sezonie jeszcze ale lista argumentów, przemawiających za przejściem do tego zespołu jest zbyt długa by wymieniać. Za to w Ferrari dopaść Roberta może sytuacja, jakiej doznał w BMW-Sauber, czy aby napewno obok Alonso bądź Massy odnajdzie tam wspólny język, pomimo iż zna włoski? Czy w Maranello otrzymałby zgodę na czynny udział w rajdowych imrezach? W artykule zabrakło pointy, że Robert uzdrowicielem F1, heh. Wiele naciąganych teorii ale humor mi się poprawił czytając to.
SAP
25.04.2010 11:10
Oczywiście, że wolałbym Kubicę w Renault. Bynajmniej nie dlatego, że widzę w tym większe szanse dla niego, ale jak już kiedyś wspominałem nie chcę go ani w McLarenie, ani w Ferrari. Już widzę jak Zientarski, Borowczyk i masa Kubicomaniaków (pomijając prawdziwych fanów Polaka i F1) najpierw pała nieuzasadnioną nienawiścią do tego teamu, którego nie wybrał (w końcu najwięksi konkurencji), a później wiesza psy na teamie, w którym jeździ bo coś nie wychodzi. Taka sytuacja wcześniej czy później irytowałaby większość kibiców tych dwóch teamów. Mam nadzieję, że Reanault osiągnie poziom mistrzowski i za rok może dwa w pojedynku z Ferrari, McLarenem i Red Bullem w końcu będzie można zweryfikować poziom umiejętności Kubicy.
luki14
25.04.2010 11:08
Jako, że mnie łatwo przekonać, uświadomił mi post Hideto na forum, że lepiej żeby został tu gdzie jest :P
PopaY-F1
25.04.2010 10:55
Oczywiście, że do ferrari. To jedna z marek, która zawsze będzie stabilna w tym sporcie, więc i kierowcy będą mieli gwarancję startów. Oczywiście jest to też marka, która z pewnością oferuje spore pieniądze, ale to inny temat do dyskusji. Jestem zdania, że jak najbardziej Ferrari. Ale raczej w to nie wierzę, by go tam chcieli ;)
kovalf1
25.04.2010 10:52
Świetny artykuł, z przyjemnością mi się czytało:D Odpowiem na pytanie: Moim zdaniem nie :) Rubens - ogarnij się człowieku, wiesz w ogóle co piszesz?
StachuLBN
25.04.2010 10:40
Według mnie Renault! Jeżeli tak będzie się rozwijał jak dotychczas to mogą razem z Robertem znów wygrywać i zdobywać tytuły. Mam nadzieje, że tak będzie :)
Dornet
25.04.2010 10:28
Rubens a ty za to jesteś trochę anty-kubica ,nie przesadzajcie kurczę,że Kubica odstaje od Raikkonena i Alonso tak sporo...bo według mnie nie ma różnicy,przypominam że Massa objeżdżał Raikkonena w sezonie 2008 i w 2009 prawdopodobnie również byłby lepszy gdyby nie ten wypadek:) Według mnie te teorie,że Raikkonen w 2008 nie mógł spasować się z bolidem to można powiedzieć to samo o kilku innych kierowcach :) przypomne również,że w 2008 roku Kubica był 4 za Raikkonenem z taką samą ilością punktów w gorszym bolidzie. Niema co porównynwać kierowców i w walce Alonso-Kubica spisywać Polaka na przegraną,tylko po to aby nie wyjść na Kubicomaniaka,trochę rozsądku :) sądzę,że w parze Alonso-Kubica każdy z nich mógłby być górą,a Raikkonen uwielbiany przez wielu według mnie jest kierowcą nie równym,fantastyczne występy często przeplatał bezbarwnymi wyścigami:) przeszkadzały mu również często awarie no ale nie usprawiedliwia to jego słabszego roku 2008 bo to samo można powiedzieć o Alonso w 2007,że jest dużoooooooooo lepszym kierowcą od Hamiltona tylko bolid nie spasowany,a chyba każdy wie że tak nie jest;)
prolim
25.04.2010 10:23
W odróżnieniu od wielu ludzi nie boję się o Kubicę w starciu z Alonso, problemy i trudności są źródłem rozwoju. Witalij nie daje takiego kopa Robertowi. Nie boję się też o to, że przyjacielska więź się popsuje, dopiero wtedy będziemy mogli stwierdzić, czy takowa w ogóle istniała. Atut Ferrari to niewątpliwie pewność dobrego bolidu, duża kasa i prestiż. Jednak przepisy zmierzają do standaryzacji, przede wszystkim budżetów - z tej perspektywy Ferrari może stracić najwięcej, gdyż najwięcej mogło jak do tej pory. Chociaż dobrą wiadomością dla Ferrari może być zapowiedź wprowadzenia nowego silnika - ten dzisiejszy nie jest zbyt udaną konstrukcją. Jeżeli rzeczywiście Renault chce zbudować team wokół Roberta to świetna wiadomość. Mają potencjał, ale nie wiadomo jak to się potoczy. Teraz mają zapał i są rządni sukcesu, ale charakter teamu można będzie poznać po paśmie porażek. Problemem w Reanult mogą być sponsorzy i zarząd - miejmy nadzieję, że w ich żyłach płynie paliwo i rozum ekonomiczno-ekologiczny nie weźmie górę. Bycie nr 1 w średnim teamie, czy niepewna przyszłość w czołowym teamie? Ruletka, ale Robert jest dobrym pokerzystą, już udowodnił, że podejmuje właściwe decyzje, najpierw BMW, gdzie długo nie czekał na szansę, potem świetna forma BMW i wysokie miejsce w klasyfikacji, miał też dobrą intuicję w kwestii KERS i dobrze, że zmienił team Saubera na Renault - omijając przy okazji Toyotę, która parę dni później się wycofała. Dzisiejsza forma Saubera jest dobitnym dowodem na to, że Kubica ma nosa do pokerowych zagrywek. @Rubens A ja myślę, że moglibyśmy odświeżyć wywiady z Alonso za czasów Mcl :). I już tak się słonko nie śliń, gwiazdą forum nie zostaniesz :P.
Rubens
25.04.2010 10:20
Zalatuje ten felieton kubicomanią ze az niedobrze sie robi. Ale zobaczylem autora i wszytko jasne.Wszyscy w renault czyszcza buciki robercikowi, Pietrov pewnie nosi mu reczniki a Ferrari nie ma co marzyc o tytule poki nie zatrudni kubicy... Sezon 2011 Alonso i kubica razem w Ferrari po trzech wyscigach 3-0 dla Fernando Jak myslisz maurycy chyba mechanicy w Ferrari za malo czasu poswiecają robertowi? Tak dokladnie kolega zientarski juz w studiu wspominal ze kubica jest o wiele lepszy od Alonso a wyniki wyscigow o niczym nie swiadczą bedzimy o tym zreszta panstwu przypominac przez caly sezon! robert przegrales z Alonsu juz 3 wyscigi , dlaczego? Nie wiem ale czas zeby zespol tez skupil sie troche na mnie bo... i tutaj wklejamy wywiady z robercikiem z czasow jazdy w BMW
michal5
25.04.2010 10:14
Renault
Endrju Szopen
25.04.2010 10:12
Bardzo dobry, ciekawy felieton :) Czytając go pojawiały mi się w głowie wizje z 2011, kiedy to żółto-czarny bolid w ostatnim wyścigu sezonu mija linię mety z ręką uniesioną ku górze i z tytułem mistrzowskim w kieszeni ... Powtórzę - bardzo dobry felieton. Niejednostronny, plusy i munusy każdego z punktów, chociaż widać za jaką opcją stoi autor; ale o to chodzi w felietonach ;)
dragoneak
25.04.2010 10:08
Mam podobne odczucia. Ale mysle, ze za wczesnie jest zeby o tym mowic. Poki co Renault jest wolne. Niby sie rozwijaja ale czolowka tez nie spi. Mysle, ze nalezy poczekac jaki bedzie progres i czy do konca sezonu beda odrabiac straty. A mysle, ze Kubica majac do wyboru szybki bolid a dobra atmosfere w zespole wybierze to pierwsze.
Dornet
25.04.2010 10:06
No ja bym wolał aby został w Renaulti:)