Co dalej z Silverstone?
04.10.0400:00
612wyświetlenia
Szef administracji Formuły 1 (FOM/FOA) - Bernie Ecclestone przyznaje, że istnieje jeszcze możliwość ponownego umieszczenia wyścigu na torze Silverstone w kalendarzu przyszłorocznych mistrzostw. Będzie się to jednak wiązało z jeszcze większym wydatkiem dla organizatorów, gdyż Grand Prix Wielkiej Brytanii zostanie potraktowana jako 18 wyścig sezonu, a zespoły są zobligowane do udziału w góra 17 wyścigach i za każdy dodatkowy mogą żądać rekompensaty.
Według Ecclestone'a właściciel toru Silverstone - British Racing Drivers' Club musi zebrać zaledwie półtorej miliona funtów (drugie półtorej miliona szef FOM jest w stanie darować na prośbę ministra sportu w rządzie Wielkiej Brytanii - Richarda Caborna), aby móc podpisać kontrakt i wtedy musiałby już tylko uzyskać zgodę wszystkich zespołów na udział w dodatkowym wyścigu. Wydaje się proste, jednak na razie nie ma pewności, czy BRDC jest w ogóle w stanie zebrać te dodatkowe półtorej miliona.
Ecclestone jest przekonany, że skoro lokalny biznes jest w stanie zarobić na wyścigu od 30 do 40 milionów funtów, to powinien bez zastanowienia odpalić niewielką część zysku i pomóc BRDC w podpisaniu kontraktu. Nikt nie chce się jednak na to zgodzić. Z kolei BRDC uważa, iż brakującą sumę powinien wyłożyć rząd, gdyż niemal we wszystkich innych krajach to właśnie rządy pomagają w zapewnieniu swoim torom odpowiedniej infrastruktury. Jak widać żadna z zainteresowanych stron nie zamierza ustąpić i losy wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii są nadal bardzo niepewne.
Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com
Według Ecclestone'a właściciel toru Silverstone - British Racing Drivers' Club musi zebrać zaledwie półtorej miliona funtów (drugie półtorej miliona szef FOM jest w stanie darować na prośbę ministra sportu w rządzie Wielkiej Brytanii - Richarda Caborna), aby móc podpisać kontrakt i wtedy musiałby już tylko uzyskać zgodę wszystkich zespołów na udział w dodatkowym wyścigu. Wydaje się proste, jednak na razie nie ma pewności, czy BRDC jest w ogóle w stanie zebrać te dodatkowe półtorej miliona.
Ecclestone jest przekonany, że skoro lokalny biznes jest w stanie zarobić na wyścigu od 30 do 40 milionów funtów, to powinien bez zastanowienia odpalić niewielką część zysku i pomóc BRDC w podpisaniu kontraktu. Nikt nie chce się jednak na to zgodzić. Z kolei BRDC uważa, iż brakującą sumę powinien wyłożyć rząd, gdyż niemal we wszystkich innych krajach to właśnie rządy pomagają w zapewnieniu swoim torom odpowiedniej infrastruktury. Jak widać żadna z zainteresowanych stron nie zamierza ustąpić i losy wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii są nadal bardzo niepewne.
Źródło: GrandPrix.com, pitpass.com