Alonso nie był zaskoczony manewrem Schumachera

Hiszpan sam chciał próbować wyprzedzić Hamiltona, lecz zespół powiedział mu, aby tego nie robił
19.05.1011:03
Igor Szmidt
4187wyświetlenia

Fernando Alonso przyznał, że fakt wyprzedzenia go przez Michaela Schumachera w trackie końcowych sekund Grand Prix Monako wcale go nie zdziwił.

Po wyścigu pojawiło się zamieszanie odnośnie tego, czy manewr na Alonso był zgodny z regulaminem, jako że zielone światła zapaliły się kilka chwil po zjechaniu samochodu bezpieczeństwa do alei serwisowej. Jednakże sędziowie orzekli, że był on niezgodny z regulaminem i nałożyli na siedmiokrotnego mistrza świata karę doliczenia 20 sekund do końcowego wyniku.

Alonso mówi jednak, że zasady są przejrzyste i on tak samo chciał próbować wyprzedzić Lewisa Hamiltona, lecz zespół powiedział mu, aby tego nie robił. Zespół powiedział mi przez radio, że nie powinniśmy wyprzedzać - cytuje Hiszpana serwis spox.com. Chciałem zaatakować Lewisa, lecz zespół nie pozwolił mi na to. Fakt, że Michael mnie wyprzedził wcale mnie nie zdziwił.

Dwukrotny mistrz świata, który wyścig ukończył na szóstej pozycji w wyniku kary Schumachera powiedział, że nie było wątpliwości co do nałożenia kary na Niemca. Byłem spokojny i później zostało to potwierdzone przez stewardów, którzy załatwili sprawę właściwie - napisał na blogu Ferrari.

Weekend w Monako był dla Alonso nieco gorzko-słodki. Był on zmuszony do oglądania kwalifikacji z garażu zespołu po tym, jak zniszczył samochód podczas treningu. Jednakże miał dużo lepszy wyścig i z końca stawki przesunął się aż na szóste miejsce. Pod względem punktów nie było najlepiej, szczególnie, że byliśmy w formie, aby walczyć o zwycięstwo - dodał na blogu włoskiego zespołu.

Po Barcelonie, gdzie nie byliśmy wystarczająco szybcy aby wygrać, na torze w Monako, gdzie aerodynamika ma mniejsze znaczenie, byliśmy dużo bardziej konkurencyjni. Niedziela była bardzo satysfakcjonująca. Wiedzieliśmy, że jeśli chcemy ukończyć na punktowanej pozycji, to wszystko musi zadziałać perfekcyjnie: samochód, strategia, wyprzedzanie i opony. Tak w rzeczywistości się stało.

Źródło: Autotrader.co.uk

KOMENTARZE

12
biCampeon
19.05.2010 09:28
quattro75 - blisko, bo Fernando zaraz po wyścigu powiedział, że "Michael i tak zostanie ukarany" :)
quattro75
19.05.2010 07:45
Szkoda że jeszcze nie powiedział : specjalnie puściłem Schumiego bo wiedziałem jaka kara Go za to spotka. Co z pieprzenie, bronił się przed wyprzedzeniem i pewno gryzł kierownicę ze złości że Schumi go tak objechał. Teraz szczęśliwy bo Schumi dostał karę.
biCampeon
19.05.2010 06:12
Owszem Alonso próbował bronić swojej pozycji, ale to był zapewne impuls, ułamki skund namysłu, że "może jednak moi pomylili się". A jeśli chodzi o uślizg Fernando, to tyłem Hiszpana zarzuciło jeszcze zanim Michael zaczął go wyprzedzać. Natomiast drugi uślizg to efekt obrony i bardzo zużytych opon.
deeze
19.05.2010 06:02
Pamiętajcie, jak bardzo Alonso miał zjechane opony - na jednym komplecie zrobił niemal całe GP. Nierozgrzane i zjechane opony - chyba można lekko przesadzić...?
jan5
19.05.2010 05:07
Smola wiem wtedy były niezłe akcje
Smola
19.05.2010 01:06
Dokładnie jan5, dokładnie.... Ty "zawsze" masz rację....
jan5
19.05.2010 11:55
Marcin Janczar dlatego ze alonsowi zarzuciło tyłem schumacher go wyprzedził
Marcin Janczar
19.05.2010 11:44
To ciekawe czemu Alonso tak bardzo próbował obronić swojej pozycji :-D nawet na zakręcie zarzuciło mu tyłem tylko było już za późno :-D :-D :-D
marrcus
19.05.2010 11:03
ale był ciekawiej na koniec, a nie tylko procesja
jan5
19.05.2010 10:18
jak dla mnie to schumacher się ośmieszył tym manewrem i o tym powinno się mówić
gnodeb
19.05.2010 09:48
Ha, może jeszcze przez radio dodali 'puść majkela to dostanie kare hio hio hio' :)
benethor
19.05.2010 09:34
Tak, mogłeś walczyć o zwycięstwo, wystarczyło nie skasować fury na 2 godziny przed kwalifikacjami:P