Williams: Przewaga Red Bulla wynika z geniuszu Neweya
"Adrian jest po prostu z innego świata, a dodatkowo ma ogromne doświadczenie"
22.05.1010:29
3971wyświetlenia
Geniusz projektowy Adriana Neweya może być kluczowym czynnikiem, który uniemożliwia rywalom Red Bull Racing zmniejszenie straty do austriackiego teamu - twierdzi były szef projektanta Frank Williams.
Bolid RB6 spod ręki Neweya jest jak dotychczas najlepszą konstrukcją obecnego sezonu, zdobywając pole position w każdym grand prix, zaś sam zespół oraz jego kierowcy liderują aktualnie w obu klasyfikacjach mistrzostw świata.
Choć najpoważniejsi rywale w postaci McLarena, Ferrari i Mercedesa są optymistycznie nastawieni, że mogą dokonać postępu potrzebnego do prześcignięcia Red Bulla, to jednak Frank Williams niezbyt wierzy w taki obrót sytuacji. Doświadczywszy współpracy z Neweyem w latach 1990-1995, której efektem było zdobycie kilku tytułów wśród konstruktorów oraz kierowców, Williams nie ma złudzeń co do talentu słynnego projektanta.
Zapytany o możliwość zmniejszenia straty do Red Bulla przez konkurencyjne teamy, Sir Frank odpowiedział:
Z trudem. Adrian jest po prostu z innego świata, a dodatkowo ma ogromne doświadczenie. Kiedy dołączył do nas w 1990 roku w związku z pracami na sezon 1991, oczywistym było, że wiedział w jakim kierunku powinna pójść linia - nie wprowadzał śmieci do tunelu aerodynamicznego. Jest bardzo wyjątkową osobą, niezwykle utalentowaną.
Pomimo wypowiedzi Williamsa, sam Newey nie ekscytuje się zbytnio mocnym początkiem sezonu w wykonaniu Red Bulla sądząc, że rywale mają zasoby i predyspozycje do uczynienia wielkiego kroku naprzód w kwestii osiągów.
Przestałem przewidywać na jakich torach będziemy dobrzy, a na jakich nie. Okazało się bowiem, że jesteśmy bardzo szybcy wszędzie. Niemniej wciąż powtarzam: mamy dopiero drugi sezon po wielkich zmianach, zatem miara postępu jest bardzo wysoka. Jak pokazał zeszły rok, samochód będący najszybszym na początku sezonu wcale nie musi być najszybszy na koniec mistrzostw. Naprawdę nie wiadomo, czy zdołamy dalej utrzymać naszą formę, przynajmniej dorównując naszym rywalom.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE