Renault odczarowuje zakręt numer 8 na torze Istanbul Park

Większość kierowców wchodzi na jego nierówną powierzchnię z prędkością 260 km na godzinę
25.05.1013:41
Inf. prasowa
7395wyświetlenia

Jeśli zaczniemy rozmawiać z kierowcą wyścigowym o torze Istanbul Park, prędzej lub później usłyszymy od niego o zakręcie numer 8. Jest to wyjątkowy wiraż, który cieszy się bardzo złą sławą. Większość kierowców wchodzi na jego nierówną powierzchnię z prędkością 260 km na godzinę i wraz z bolidem zostają poddani ogromnemu przeciążeniu. Szybkie pokonanie zakrętu wymaga optymalnego ustawienia pojazdu oraz mistrzowskich umiejętności za kierownicą.

Pomimo, iż zakręt numer 8 jest zwykle nazywany wirażem o czterech wierzchołkach, większość kierowców traktuje go jak dwuwierzchołkowy zakręt. Pracujący nad bolidami inżynierowie dzielą pokonywanie zakrętu numer 8 na trzy etapy: wjazd, odcinek środkowy i wyjazd. Wiraż ósmy jest wyjątkowy. Jest jednym z najdłuższych zakrętów sezonu, którego pokonanie (od chwili wjazdu do wyjazdu) zajmuje pełne osiem sekund. W tym czasie, bolid pokonuje owe cieszące się fatalną sławą 600 metrów z maksymalną prędkością 270 km na godzinę.

Przez osiem sekund, kierowcy są poddawani ogromnemu przeciążeniu, które wynosi przeciętnie około 4,3 G, a w szczytowym momencie może wzrosnąć nawet do 5,2 G. Odcinek szyjny kręgosłupa kierowcy jest poddawany olbrzymiej sile, a więc w najbliższy weekend nie powinien dziwić nas widok dodatkowego wzmocnienia zagłówka, które pomaga kierowcom wytrwać 58 okrążeń Grand Prix.


Fragment toru Istanbul Park z zakrętem nr 8 (na górze)

Pracując nad ustawieniem bolidu, team koncentruje się na określeniu optymalnego balansu aerodynamicznego, który zapewni maksymalny docisk do nawierzchni podczas pokonywania szybkich zakrętów oraz na odpowiednim ustawieniu przedniego skrzydła, co przełoży się na dobrą stabilność przedniej części pojazdu. Kolejnym ważnym parametrem jazdy jest prześwit, bo jak wyjaśnia szef zespołu inżynierów wyścigowych, Alan Permane: Pośrodku zakrętu numer 8 znajduje się kilka nierówności, co sprawia, że prześwit nie może być ustawiony zbyt nisko, zwłaszcza na początku wyścigu, kiedy bolid jest znacznie obciążony paliwem. Najważniejsze jest więc określenie optymalnej wysokości prześwitu nadwozia, która zapewni nam dobry wynik podczas sesji kwalifikacyjnych i wyścigu. Jego wysokość powinna gwarantować doskonałe właściwości jezdne w każdych warunkach.

To właśnie wyboje na torze sprawiają, że pokonując zakręt numer 8, kierowcy mają najwięcej problemów z dociskiem bolidu, nawet podczas sesji kwalifikacyjnych. To jest trudny zakręt ze względu na nierówności, które mogą zaburzyć osiągnięty balans - potwierdza Robert Kubica. Ten odcinek przejeżdżaliśmy niemal na całym gazie w zeszłym roku, ale zobaczymy, jak będzie wyglądało to teraz. Nie sądzę, aby ten zakręt był bardzo trudny podczas sesji kwalifikacyjnej. Zupełnie inaczej będzie na początkowym etapie wyścigu, kiedy ciśnienie w oponach jest niskie, a bolid ma pełen bak paliwa.

Kilka pierwszych okrążeń można porównać do podróży w nieznane, ale wszyscy kierowcy mają świadomość, że pokonanie zakrętu numer 8 w dalszej części wyścigu, z mniejszą ilością paliwa w baku, będzie znacznie łatwiejsze. Jeśli opony nie będą zbyt mocno zdarte, wielu z nich będzie miało szansę maksymalnie docisnąć bolid do nawierzchni podczas ostatnich okrążeń na tureckim torze.

A mówiąc o oponach - zakręt numer 8 jest słynną „niszczarką ogumienia”. Podczas kolejnych okrążeń przednie opony są poddawane ogromnym siłom, co może prowadzić do ich złuszczenia. Obserwacja zużycia opon będzie więc jednym z najważniejszych zadań kierowców podczas piątkowej sesji treningowej.

Źródło: RenaultF1.com

KOMENTARZE

10
deeze
26.05.2010 02:26
Wiecie... nie tylko kierowcy uczestniczą w weekendzie GP i sądzę, że zdanie 10 inżynierów może mieć też swoje znaczenie na 'sławę' tego zakrętu, zwłaszcza, że oni również muszą wybierać kompromisy w ustawieniach samochodu (oczywiście przy konsultacji z kierowcą). Ten artykuł - widać wyraźnie - jest pisany z perspektywy właśnie ekipy 'garażowej'...
agentwrogiegoukladu
26.05.2010 01:55
Kierowcy zawsze mówią, że nie mogą doczekać się następnego toru a Witalij w GP2 w zeszłym roku tutaj wygrał w pierwszym wyścigu (w drugim był trzeci) więc może ten tor mu dosyć pasuje (mam nadzieję, że dostanie się do Q3).
tomask75
26.05.2010 05:29
Zła sława zakrętu nr 8??? Wystarczy szybko przejść do wypowiedzi przed GP Turcji i przeczytać jak to kierowcy nie mogą się doczekać jazdy po jednym z najlepszych zakrętów w sezonie. Do tego Witalij: "w GP2 zakręt nr 8 nie był zbyt trudny". To gdzie ta zła sława?
deeze
25.05.2010 08:02
1. nie wiem co takiego nadzwyczajnego w tytule newsa :P 2. zła sława pewnie dlatego, że wyboisty, bardzo wymagający i jednocześnie 'kąśliwy' - jak coś pójdzie nie tak, to od razu to widać. 3. Tor w Turcji średnio ciekawy? :) Akurat to ten jeden z nielicznych moim zdaniem Tilkedromów, które naprawdę dostarczają emocji. No ale to już tylko moje zdanie ;)
rofl
25.05.2010 03:57
moze ktos mi powiedziec o co chodzi z tymi dwoma cytatami co na warsztat wzial ulver? szczegolnie z tymi 600m.
Ulver
25.05.2010 03:07
"cieszące się fatalną sławą 600 metrów" "wyjątkowy wiraż, który cieszy się bardzo złą sławą." Ktoś tu próbuje dorabiać legendę do średnio ciekawego toru. Takie teksty to nawet w stusunku do Nordschleife byłyby nieco przesadzone.
vivon
25.05.2010 02:05
niby wiem, ale jestem zmeczony xD
artimek
25.05.2010 01:57
Nie wiesz, że przy różnych temperaturach opony ciśnienie się zmienia?
vivon
25.05.2010 01:53
bezsensowny tytul newsa... a tak swoją drogą to: "Zupełnie inaczej będzie na początkowym etapie wyścigu, kiedy ciśnienie w oponach jest niskie, a bolid ma pełen bak paliwa” - cisnienie jest takie samo przez caly wyscig tak?
ICEman
25.05.2010 01:13
Stół - Istanbul Park :)