Syn pułkownika Kaddafiego łączony z ekipą Villeneuve/Durango

Tymczasem włoskie media sugerują, że FIA może nie wybrać nowego zespołu na sezon 2011
20.07.1013:45
Marek Roczniak
1529wyświetlenia

Jednym z potencjalnych inwestorów, mających zapewnić wsparcie finansowe dla wspólnego przedsięwzięcia w Formule 1 Jacquesa Villenneuve'a i włoskiej ekipy Durango, jest podobno syn libijskiego przywódcy - pułkownika Muammara al-Kaddafiego.

Włoski serwis Italiaracing.net twierdzi, że obok 37-letniego biznesmena i zarazem zawodowego piłkarza - Al-Saadiego al-Kaddafiego, zespół Villenneuve'a wspierają także włoscy i rosyjscy inwestorzy, podczas gdy wśród kandydatów na kolegę zespołowego mistrza świata z 1997 roku wymieniani są kierowcy GP2 - Luca Filippi i Davide Valsecchi.

Al-Saadi al-Kaddafi jest blisko powiązany z libijską firmą petrochemiczną Tamoil, która jest dawnym sponsorem z koszulek piłkarzy włoskiego klubu Juventus Turyn. Z innych doniesień Italiaracing.net wynika, że liczący wciąż na miejsce w stawce Formuły 1 serbski zespół Stefan GP zamierza korzystać z silników Cosworth, jeśli zostanie wybrany jako trzynasta ekipa w sezonie 2011.

Tymczasem inny włoski serwis internetowy - 422race.com sugeruje, że FIA może nie wybrać nowego zespołu na przyszły rok, jeśli żaden z kandydatów ubiegających się o trzynaste miejsce w stawce nie udowodni, że posiada odpowiednie fundusze na zbudowanie samochodu i starty w wyścigach. Już wcześniej pojawiły się sugestie, że zgłaszająca się ekipa musi wykazać posiadanie minimum 16 milionów funtów brytyjskich, deponując tę sumę na koncie FIA.

Źródło: Motorsport.com

KOMENTARZE

3
krzysiek_aleks
21.07.2010 04:37
@up: Ja również tak uważam :)
latak
20.07.2010 08:39
@MaxKapsel padlem XD nie no. a na serio. juz mi to troche śmierdzi niewypalem od dawna. a teraz to jeszcze bardziej ;d
MaxKapsel
20.07.2010 02:03
No piękna ekipa! zespół na skraju bankructwa plus wypalony dawny mistrz skamlący o możliwość powrotu do F1 plus wsparcie finansowe synalka dyktatora i "inwestorów rosyjskich i włoskich" (czyt. chłopaków ze złotymi sygnetami, z Moskwy i z Palermo)... Nie do ruszenia będą...Bernie, zatwierdzaj wniosek!:) Jak tak dalej utrzymają "jedyną słuszną linię" to pytanie kto będzie sponsorem tytularnym? Hamas, Hezbollah, czy też sama Al-Kaida? Bo strategię na wyścigi niewątpliwie ułoży im Towarzysz Wielki Strateg Przewodniczący Ojciec Narodu Kim Dzong Il...;)