Red Bull spodziewa się walki o tytuł aż do ostatniego GP
Christian Horner ma jednak szczerą nadzieję, że tak się nie stanie
27.09.1018:58
1761wyświetlenia
Szef austriackiej stajni Red Bull Racing - Christian Horner oczekuje, że walka o mistrzowski tytuł będzie trwać aż do samego końca finałowego wyścigu sezonu w Abu Zabi.
Podczas gdy żaden z pięciu aktualnych kandydatów do tytułu nie był w stanie wyrobić sobie znaczącej przewagi nad rywalami, Horner przyznał, iż ma wszelkie powody by sądzić, że walka będzie trwała aż do samego końca sezonu.
Myślę, iż jest to prawie pewne po tym, jak wszystko rozgrywało się dotychczas, że walka potoczy się aż do samego końca w Abu Zabi- powiedział Horner po Grand Prix Singapuru.
Mam szczerą nadzieję, że tak się nie stanie i jeden z naszych kierowców wyrobi sobie wystarczającą przewagę przed tym wyścigiem, lecz wszystko wskazuje na to, że przy tej jakości kierowców oraz zespołów zaangażowanych w walkę, wszystko będzie toczyło się do końca.
Choć Red Bull Racing jest ostatnim zwycięzcą na trzech z czterech torów w końcówce sezonu - w Japonii, Brazylii i Abu Zabi - to jednak Horner nie sądzi, że daje im to jakąkolwiek przewagę.
Myślę, że prędkość rozwoju jest tak szybka w F1, że jeździmy teraz dwie sekundy szybciej niż rok temu w tym samym czasie- powiedział.
Tak więc sprawa rozegra się w kwestii tego, kto rozwinie się najlepiej pomiędzy obecnym stanem, a końcem sezonu. Przywieźliśmy do Singapuru kilka nowych części, które działały i będziemy cisnąć bardzo mocno na każdym z pozostałych czterech torów. To, że wygraliśmy na kilku z nich wcześniej nie gwarantuje niczego. Napawa to optymizmem, ale właściwie o niczym nie świadczy.
Horner uważa również za ważne to, że Red Bull nie martwi się zbytnio o losy swoich przeciwników - i w zamian za to w pełni skupia się na poprawie własnych osiągów.
Musisz podchodzić do każdego wyścigu krok po kroku, tak jak my to robimy- powiedział.
Zdobyliśmy więcej punktów, niż jakikolwiek inny zespół. Sebastian zmniejszył stratę, a Mark umocnił się na prowadzeniu, więc myślę, że musimy tylko traktować każdy wyścig oddzielnie i upewnić się, że maksymalizujemy nasze osiągi. Jeśli to nam się uda, to mamy nadzieję, że będziemy w dobrym położeniu, kiedy przyjedziemy do Abu Zabi.
Źródło: Autosport.com
KOMENTARZE