Dixon wygrywa w Miami, Franchitti po raz trzeci mistrzem IndyCar (akt.)

Power stracił szanse na tytuł po otarciu się o bandę i uszkodzeniu zawieszenia
03.10.1014:17
Marek Roczniak
2929wyświetlenia

Dario Franchitti (Ganassi) wygrał mistrzostwa IndyCar Series po raz trzeci w ciągu czterech lat, zajmując ósme miejsce w nocnym wyścigu na torze owalnym Homestead-Miami, podczas gdy prowadzący w mistrzostwach od początku sezonu Will Power (Penske) stracił szanse na tytuł po otarciu się o bandę i uszkodzeniu zawieszenia.

Wyglądało na to, że Powera czeka trudne zadanie już od początku wyścigu, jako że Franchitti prowadził od startu, ubezpieczany przez zespołowego kolegę Scotta Dixona, którego zadaniem było dopilnowanie, aby Szkot przejechał jak najwięcej okrążeń na prowadzeniu, za co przyznawane są dwa punkty.

Dixon nie zdołał jednak zbyt długo osłaniać Franchittiego, jako że na 33 okrążeniu kierowców Ganassiego rozdzielił Tony Kanaan (Andretti), a po pierwszych pit-stopach na drugiej pozycji znalazł się Ryan Briscoe (Penske) i kolega zespołowy Powera zaczął wywierać dużą presję na Franchittim. Po kilku okrążeniach jazdy koło w koło, Briscoe w objął końcu prowadzenie na 59 kółku, podczas gdy wytrącony z rytmu Franchitti spadł na czwarte miejsce.

Szkot zaczął jednak szybko odrabiać straty i zaledwie 14 okrążeń później odzyskał prowadzenie, wyprzedzając zarówno Briscoe, jak i Kanaana, który w międzyczasie wysunął się na pierwsze miejsce po przeskoczeniu kierowcy Penske. Tymczasem Power, który w trakcie pierwszego przejazdu spadł w pewnym momencie na dziewiąte miejsce, po pit-stopie zwiększył tempo i wspiął się na czwarte miejsce, mając przed sobą Dixona (P3), Kanaana (P2) i Franchittiego (P1), a za - swoich kolegów z zespołu Penske - Briscoe i Helio Castronevesa.

To nie wystarczało jednak Powerowi do utrzymania prowadzenia w mistrzostwach, zwłaszcza że wkrótce Franchitti przejechał na prowadzeniu większość okrążeń i miał już zapewniona dwa dodatkowe punkty. W grę wchodziła więc już tylko wygrana, zakładając że Szkot zajmie drugie miejsce. Power, zapewne świadomy swojej sytuacji, zaczął wówczas jechać na granicy możliwości i na 134 okrążeniu pojechał za szeroko w czwartym zakręcie, odbijając się kilka razy od ściany. Naprawa zawieszenia potrwała sześć okrążeń, ale Power nie był po niej zadowolony z zachowania auta i ostatecznie zrezygnował z jazdy.

Australijczyk mógł już wówczas tylko liczyć na to, że Franchitti także znajdzie się w tarapatach, ale kierowca Ganassiego postanowił dmuchać na zimne i skupił się na zachowawczej jeździe, oddając prowadzenie Dixonowi podczas następnego restartu, a gdy później pojawiła się kolejna neutralizacja, zjechał do boksów na uzupełnienie zapasu paliwa, by na pewno nie zabrakło mu go na ostatnich okrążeniach. Ostatecznie Franchitti zajął ósme miejsce i tym samym obronił tytuł wywalczony przed rokiem.

Walka o zwycięstwo w wyścigu toczyła się później pomiędzy Dixonem, Castronevesem i Kanaanem, ale Nowozelandczyk w końcu odskoczył rywalom podczas jednego z restartów i wygrał z bezpieczną przewagą ponad dwóch sekund. Tymczasem Kanaan znalazł się pod presją ze strony koleżanki z zespołu Andretti Autosport - Daniki Patrick, która najpierw przeskoczyła Castronevesa, a okrążenie przed końcem także Kanaana, utrzymując już drugie miejsce do mety z przewagą zaledwie 0,01 sekundy. Czwarte miejsce zajął Briscoe, a Castroneves zamknął ostatecznie czołową piątkę.

Na tym zakończył się sezon 2010 w IndyCar Series. Tytuł wśród debiutantów zapewnił sobie Alex Lloyd, zajmując w klasyfikacji generalnej kierowców 16 miejsce i pokonując m.in. Takumę Sato, Betranda Baguette oraz Mario Romanciniego.

P.Kierowca (Nr)Nar.SamochódOkr.Czas/strataPkt.
1Scott Dixon (9)Dallara Honda2001h52m08,55850
2Danica Patrick (7)Dallara Honda200+0:02,75840
3Tony Kanaan (11)Dallara Honda200+0:02,76935
4Ryan Briscoe (6)Dallara Honda200+0:03,78232
5Helio Castroneves (3)Dallara Honda200+0:05,33230
6Vitor Meira (14)Dallara Honda200+0:07,21228
7Marco Andretti (26)Dallara Honda200+0:08,36326
8Dario Franchitti (10)Dallara Honda200+0:11,14024
9Dan Wheldon (4)Dallara Honda200+0:22,25222
10Graham Rahal (02)Dallara Honda199+1 okr.20
11Ryan Hunter-Reay (37)Dallara Honda199+1 okr.19
12Alex Lloyd (19)Dallara Honda199+1 okr.18
13Ed Carpenter (20)Dallara Honda199+1 okr.17
14Alex Tagliani (77)Dallara Honda199+1 okr.16
15Bertrand Baguette (34)Dallara Honda199+1 okr.15
16Sebastian Saavedra (36)Dallara Honda199+1 okr.14
17Raphael Matos (2)Dallara Honda199+1 okr.13
18Takuma Sato (5)Dallara Honda199+1 okr.12
19Ernesto Viso (8)Dallara Honda198+2 okr.12
20Hideki Mutoh (06)Dallara Honda198+2 okr.12
21Justin Wilson (22)Dallara Honda198+2 okr.12
22Sarah Fisher (67)Dallara Honda197+3 okr.12
23Simona de Silvestro (78)Dallara Honda197+3 okr.12
24Milka Duno (18)Dallara Honda170+30 okr.12
25Will Power (12)Dallara Honda143+57 okr.10
26Ana Beatriz (24)Dallara Honda42+158 okr.10
27Mario Moraes (32)Dallara Honda25+175 okr.10
Pole position: Dario Franchitti - 0:50,153 (+1 pkt.)Najszybsze okrażenie: Marco Andretti - 0:25,224 na 3 okrążeniu
Prowadzenie przez najwięcej okrążeń: Dario Franchitti (+2 pkt.)

KOMENTARZE

10
noofaq
04.10.2010 06:25
simona top2 w debiutantach :)
mbg
03.10.2010 03:59
dokładniej Ana "Bia" Beatriz Caselato Gomes de Figueiredo
kemek
03.10.2010 03:08
Ana Beatriz?!
mbg
03.10.2010 01:23
tak jak mówi Kamikadze2000 Dario to rozegrał po profesorsku. No ale jeżeli Power zostanie w Indy w Penske to z racji większego doświadczenia na owalach nie da się bo na ulicznych/tymczasowych i torowych jest bezkonkurencyjny, a owale promują doświadczonych. Jeszcze William się odbuduje zobaczycie go mocniejszego.
Maraz
03.10.2010 11:37
Jasna sprawa, że szkoda, zwłaszcza patrząc na formę na torach drogowych i ulicznych, ale that's racing, a Will ma wszystko jeszcze przed sobą :)
Twarzer
03.10.2010 11:32
Ale moglo sie go szkoda zrobic jak sie na to patrzylo. Te zblizenia na to jak placze siedzac w bolidzie. Swoja droga - kretynska zolta flaga po wypadku Powera trwala jakies 15-20 minut. To bylo glupota.
Maraz
03.10.2010 11:01
Sprawa jest prosta - Will musi jeszcze potrenować owale, bo właśnie na nich przegrał tytuł.
Twarzer
03.10.2010 10:33
Power wyrzucil niemal pewne mistrzostwo w ostatnich wyscigach. Co prawda i tak nie przebija szczytu kretynizmu jakiego dopuscil sie Briscoe w Japonii rok temu, ale wciaz to i tak niezle osiagniecie przegrac mistrzostwo majac tak gigantyczna przewage przez 3/4 sezonu.
Simi
03.10.2010 10:25
Szkoda, że Power nie zdobył tytułu. Lepszy mistrz Australijczyk niż Brytyjczyk, no, ale cóż... Prawdą jest to co mówisz - Ryan i Will pewnie zdobędą jeszcze tytuły, a Franchitti jest już raczej emerytem. Doświadczenie i niesamowita regularność - to ma wpływ na kolejny, trzeci juz tytuł.
Kamikadze2000
03.10.2010 10:21
Cóż, bardzo chciałem tytułu Willa, tak jak w zeszłym sezonie Ryana, no ale niestety... Gratulacje dla Dario, który niczym profesor, zgarnął trzeci tytuł. W Indy Car liczy się przede wszystkim równość, a Brytyjczyk jest w tym najkonsekwentniejszy. Po raz kolejny wygrało doświadczenie... Cóż, Ryan i Will jeszcze sięgną po tytuły, w co wierzę. Franchitti jest już o kresu kariery, więc niech ma ten tytuł... ;)