Alonso będzie zadowolony z wygranej Massy w Brazylii

Tymczasem Vettel będzie używał w Brazylii silnika, który ma już na koncie dwa grand prix
04.11.1017:38
Igor Szmidt/Grzegorz Filiks
2722wyświetlenia

Fernando Alonso przyznał dzisiaj, że jest gotowy zaakceptować brak swojego zwycięstwa w Brazylii w ten weekend pod warunkiem, że zdobędzie więcej punktów od swoich rywali w walce o mistrzowski tytuł.

Podczas gdy pozostają tylko dwa wyścigi do końca sezonu, Hiszpan ma 11 punktów przewagi nad Markiem Webberem, co oznacza, że zarówno Alonso, jak i Ferrari będą zadowoleni, jeśli w wyścigu zwycięży lokalny bohater i specjalista toru Interlagos - Felipe Massa.

On (Massa) będzie chciał pokazać fanom na co go stać i oczekujemy, że będzie liczył się w walce o wygraną - powiedział szef zespołu Stefano Domenicali. Będzie bardzo szybki, a jest to dokładnie to, czego teraz potrzebujemy, aby osiągnąć nasze cele - dodał Włoch.

Alonso powiedział w czwartek dziennikarzom, że dla niego w Brazylii najważniejsze będzie to, aby osiągnąć mocny rezultat przed jego rywalami, niekoniecznie zwyciężając w wyścigu. Myślę, że najlepszą rzeczą dla nas będzie zwycięstwo Felipe, ponieważ zgarnie on 25 punktów od całej reszty - powiedział Hiszpan.

Vettel użyje w Brazylii silnika, który ma już na koncie dwa GP




Podczas gdy Alonso może pozwolić sobie na brak wygranej na Interlagos, o tyle outsider w walce o tytuł - Sebastian Vettel musi bezwzględnie wygrać, aby móc realnie myśleć o mistrzostwie. Szkopuł w tym, że silnik, którego będzie używał podczas tego weekendu w Brazylii ma już na swoim koncie zaliczone dwa grand prix.

Niemiec dwa tygodnie temu w Korei Południowej pewnie prowadził w wyścigu i zmierzał po fotel lidera mistrzostw, ale nagle jednostka napędowa Renault w jego bolidzie stanęła w płomieniach. Człowiek odpowiedzialny za silniki Renault w zespole Red Bull - Fabrice Lom ujawnił dzisiaj, iż egzemplarz zamontowany na ten weekend w RB6 Vettela był używany w dwóch rozegranych już w tym roku grand prix.

To jednostka napędowa z Włoch i Singapuru. Jej przebieg wynosi 1066 kilometrów - potwierdził Francuz w rozmowie z Auto Motor und Sport. Nieszczęśliwy silnik używany przez Vettela w Korei przepracował około 1600 kilometrów z przewidywanych 2000. Lom powiedział, że awarii uległ wówczas korbowód w czwartym cylindrze.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

9
janjaw
05.11.2010 06:03
ze względu na silniki to ten wyścig będzie raczej nieprzewidywalny - może się zdarzyć że niektórym silniki odmówią posłuszeństwa już w kwalifikacjach, co do Vettela to silnik którego użyje ma przebieg nieco ponad 1000 km (przy przewidywanych nawet 2000) ale należy zwrócić uwagę na to że wyścig na Monzy to dla silnika tak jakby zaliczył dwa inne wyścigi - nieprzypadkowo niektóre zespoły w GP Włoch używają silnika tylko nowego i raczej jeden raz... a poza tym dlaczego RedBull ciągle tylko Vettel i Vettel, jak większe szanse na tytuł ma Weber (chciałbym żeby to właśnie on zdobył mistrzostwo)
jan5
04.11.2010 11:11
ja tam stawiam że massa nawet bez żadnych poleceń i tak będzie za alonso, z massy jest taki specjalista tego toru jak z ko.... Prawdziwym specjalistą był montoya jeśli chodzi o ten tor
MairJ23
04.11.2010 10:44
chyba panowie nie potraficie sobie wyobrazic jak wyglada zycie takiego kierowcy pod katem prasy i zadawanych mu pytan a potem drukowania tego co to jakis kierowca powiedzial. Wszystko jest przekrecane, wyrywane z kontekstu i podkrecane pod publike (was). Serio mowiac to jak ja bym byl takim kierowca to juz by mnie szlag trafil od tych wszystkich dziennikarzy zadajacych w kolko to samo pytanie. :) Ale wracajac do samego "artykulu" - Massa jzu pokazal ze potrafi jezdzic "pod" swojego partnera zespolowego (Kimi w 2007) - ktoremu pomogl wygrac mistrzostwo swiata swietnym manewrem podczas startu - mimo ze byl to tor Interlagos. Wiec wcale bym si eni ezdziwil ze juz wszystko jest ustawione i Massa pomoze Alonso w Brazylii czy nam si epodoba czy nie - wlaczajac w to puszczenie Hiszpana podczas wyscigu.(moje skomne zdanie)
christoff.w
04.11.2010 10:00
francorchamps - oczywiscie ze nie da wygrac Felipe bo przeciez nie tak dawno mowili/pisali/mowil ze: "Dwukrotny mistrz świata wyraził nadzieję, że fani jego partnera ze Scuderii – Felipe Massy zrozumieją, gdyby Brazylijczyk w niedzielę na Interlagos oddał mu zwycięstwo w wyścigu. „Ci, którzy zrozumieją, wiedzą, że ten sport jest skomplikowany. Przynajmniej w Ferrari zespół jest najważniejszy. Tutaj oczywiście będą i tacy, którzy tego nie pojmują. Moim zadaniem nie jest jednak zrozumienie punktu widzenia kibiców, a wykonanie swojej własnej pracy na torze”. No to jak to w koncu jest/bedzie,panie Alonso,hmmm??? ;) A tak w ogole to niech oni tak juz nie dziela przyslowiowej "skory na niedzwiedziu" bo jeszcze obydwaj nie dojada do mety jak kierowcy RBR dwa tygodnie temu i bedzie placz a nie dublet w Brazyli choc zycze im tego ze wzgledu na sklad w GPM,hehe ;)
sas
04.11.2010 07:06
szkoda, że oni nie mogą mówić tego co na prawdę myślą. Massa oddałby pewnie wszystko aby wygrać w Brazylii. Przypusczam też, że dałby wiele aby to nie Alonso był mistrzem. A Alonso tak ściemnia, że nawet nie ma o czym pisać.
jpslotus72
04.11.2010 06:06
Alonso chce chyba przed wyścigiem ugłaskać - niezbyt mu życzliwych - brazylijskich kibiców...
FelipeF1.
04.11.2010 05:43
A jaki ja będe zadowolony jak Felipe wygra w Brazylii
francorchamps
04.11.2010 04:51
andy @ Nie! Alonso chciał powiedzieć że jeśli na 1-okrążenie przed końcem, będzie prowadził jadąc przed Felipe, to zwolni i da mu wygrać, aby pokazać TEAM SPIRIT ;)))))) buaaaahaaa... No no... Czyli po Vettelu należy spodziewać się białej chmurki ;p
andy
04.11.2010 04:45
czyli co? jak massa będzie jechał pierwszy a ty za nim to dasz mu wygrać? Nie będziesz się upominał o przepuszczenie! Zobaczymy!