Ecclestone: Abu Zabi nigdy nie zniknie z kalendarza F1
Tymczasem na tor Yas Marina spadł lekki deszcz, który może się pojawiać do soboty włącznie
11.11.1016:43
1991wyświetlenia
Bernie Ecclestone powiedział, że wyścig o Grand Prix Abu Zabi może pozostać w kalendarzu Formuły 1 'na zawsze'.
Jeśli tylko wszystkie miejsca byłyby tak wspaniałe, jak Abu Zabi, to byłbym najszczęśliwszym człowiekiem- stwierdził szef F1 w wywiadzie dla Gulf News.
Abu Zabi weszło do kalendarza mistrzostw świata w zeszłym roku, stając się finałowym grand prix sezonu. Tor, na którym ścigają się zawodnicy kosztował przeszło miliard USD i usytuowano go w porcie wspaniałej turystycznej wyspy o nazwie Yas. Na obiekt nachodzi też zmieniający kolor pięciogwiazdkowy hotel.
Ecclestone powiedział:
Po zeszłorocznym debiutanckim wyścigu tutaj tylko usiadłem i słuchałem komplementów, które docierały do tego miejsca od ludzi z całego świata. Jak długa jest ich umowa na organizację grand prix? Ona jest na zawsze, na tak długo, jak będą tego chcieli. Tak bardzo jestem zadowolony z całej tej struktury.
Entuzjazm 80-latka może być oczywiście spowodowany tym, że organizatorzy tego grand prix wpłacają co roku do kasy F1 40 milionów USD. Ecclestone spytany o tę kwestię odparł:
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem uważany za kogoś twardego, bezkompromisowego i nieczułego, kto kieruje się pieniędzmi. Nie dbam o to. W F1 jest mnóstwo ludzi, którzy są bardzo zamożni dzięki temu, jaki jestem i z powodu mojego nastawienia do biznesu i sportu. Te osoby powinny być mi wdzięczne za postawę, jaką przyjąłem, nie zawsze jest ona popularna, ale na przestrzeni lat dała F1 międzynarodowy rozgłos.
Naturalnie mój portfel zyskał, ale budżety zespołów także. Wiele włożyłem z powrotem, wiele wysiłku. Między nami mamy obowiązek mieć pewność, że F1 przetrwa na każdym poziomie jako uwydatnione widowisko. Brytyjczyk wyjawił także, iż inne zawody rozgrywane na Bliskim Wschodzie są jednymi z jego ulubionych, oczywiście chodzi o Bahrajn.
Nie mam na myśli nic, poza najwyższym uznaniem dla ludzi kryjących się za tymi imprezami. To absolutnie genialne osoby, ludzie interesu. Oni zrealizowali wszystko, o co prosiłem bez najmniejszego słowa sprzeciwu.
Na koniec krótka informacja o niecodziennej sytuacji w Abu Zabi. Zdaje się, że deszcz, który gościł w tym sezonie kierowcom F1 podczas wielu wyścigów przyszedł za nimi również na bliskowschodnie wydmy. Lekkie opady odnotowano we wtorek i środę, ale to tak rzadkie zjawisko w Abu Zabi, że informacja o sytuacji pogodowej od razu pojawiła się na czołówkach lokalnych gazet. Regionalne służby meteorologiczne przewidują więcej deszczu na sam weekend grand prix. Niebo nad torem najprawdopodobniej zapłacze w sobotę, w niedzielę zaś raczej będzie sucho i słonecznie.
Źródło: motorsport.com
KOMENTARZE