Spór o GP Australii rozwiązany

CAMS podpisało satysfakcjonujące porozumienie z organizatorami
05.12.1010:16
Igor Szmidt
1807wyświetlenia

Ciało zarządzające australijskim sportem motorowym - CAMS podało do wiadomości, że osiągnęło porozumienie i zakończyło konflikt z organizatorami wyścigu F1 w Melbourne, co oznacza, iż przyszłoroczne Grand Prix Australii odbędzie się zgodnie z planem.

Wyścig został poddany w wątpliwość po tym, jak doszło do konfliktu w sprawie opłat pomiędzy CAMS - pomagającym w organizacji wydarzenia - oraz samymi organizatorami GP Australii, podczas gdy ci drudzy chcieli, aby CAMS zmniejszyło swoje wymagania.

Jednakże w oświadczeniu wydanym teraz przez CAMS czytamy, że doszło do satysfakcjonującej obie strony ugody finansowej. Prezydent CAMS - Andrew Papadopoulos powiedział: CAMS jest zachwycone osiągnięciem porozumienia i nie może doczekać się kontynuacji swojej roli przy jednym z najlepszych wyścigów kalendarza Formuły 1 oraz pomocy w uczynieniu tego wydarzenia jeszcze większym sukcesem.

Nasi przedstawiciele są znani na całym świecie oraz wytrenowani według najwyższych standardów. Będą mieli niezastąpiony wkład w organizację najbliższego GP Australii. Wyścig na torze Albert Park odbędzie się 27 marca i będzie on drugą rundą przyszłorocznych mistrzostw świata.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

5
NEO86
20.12.2010 10:50
"przy jednym z najlepszych wyścigów kalendarza Formuły 1" Niech sobie nie pochlebiają
kkacper
05.12.2010 12:16
@sylweq No niestety, ale zobaczmy miniony rok, tak naprawde sezon na dobre zaczął sie w Melbourne :) . O Bahrainie chciało się jak najszybciej zapomnieć, w przeciwieństwie do Australii :) .W sumie mam nadzieje że w tym roku wyścig w Bahrainie będzie ciekawy ale zobaczymy :)
Diesel92
05.12.2010 11:58
@up popieram! Zawsze to wstawanie o wczesnych godzinach (licząc standardy weekendowe), żeby obejrzeć rozpoczęcie sezonu F1 :]
sylweq
05.12.2010 11:46
Szkoda tylko że Australia nie będzie pierwszym GP.
jpslotus72
05.12.2010 09:48
Zacytuję klasyka: "No i gitara!" (F. Kiepski)