Cuquerella: KERS jest "nieefektywny"

Według inżyniera HRT koncerny chcą tego urządzenia w F1 ze względu na sprzedaż aut drogowych
29.12.1010:54
Grzegorz Filiks
3570wyświetlenia

Jeden z czołowych inżynierów zespołu Hispania Racing ostro skrytykował system odzyskiwania energii kinetycznej (KERS), który powróci do F1 w przyszłym sezonie.

Technologia ta zadebiutowała już w 2009 roku, ale ze względu na liczne problemy i małą wydajność postanowiono z niej zrezygnować na jeden sezon. Główną ideą systemu jest magazynowanie energii pochodzącej z hamowania, którą potem kierowca może wykorzystać do chwilowego przyśpieszenia swojego bolidu.

Od jakiegoś czasu mówi się, że HRT - podobnie jak i Virgin - nie planuje montować KERS w swoich przyszłorocznych samochodach. Antonio Cuquerella, kiedyś inżynier wyścigowy Roberta Kubicy w BMW, podczas przemowy na uniwersytecie technicznym w Walencji nazwał system odzyskiwania energii kinetycznej nieefektywnym.

To modna 'zielona' technologia, pomagająca w sprzedaży (drogowych) samochodów - cytuje słowa Hiszpana jego rodzimy portal motor21.com. Jest nieefektywny, ale wielkie koncerny chcą go mieć, by sprzedawać swoje auta. Wielu producentów chce KERS, ponieważ to ich narzędzie w działach marketingu do uzasadniania swoich inwestycji w Formule Jeden.

Inżynier HRT ponadto poparł ostatnią wypowiedź szefa ekipy Colina Kollesa, który stwierdził, że to niedoświadczeni kierowcy zasiadający w ich bolidach znacznie przyczynili się do porażki Hispanii w debiutanckim sezonie spędzonym w F1. To prawda, że byliśmy w niekorzystnej sytuacji porównując ekipy, które dysponowały takimi zawodnikami, jak Jarno Trulli, lecz również nie ma wątpliwości co do słabego tempa naszego samochodu - przyznał Cuquerella.

Źródło: motorsport.com

KOMENTARZE

13
NEO86
17.01.2011 09:55
Zwalanie na kierowców to przegięcie. Dużo większą winę za ich słabą formę ponosi ich bolid a nie kierowcy
bocian078
30.12.2010 07:04
@Szkot jeśli Ci chodzi o porę w BMW to zwróć uwagę, że jako inżynier Roberta musiał naprawdę bronić przed KERS, bo Nick często miał to w swoim aucie, a Robert naprawdę rzadko. A podejrzewam, że cały zespół miał duży nacisk od zarządu BMW do korzystania i rozwijania z tego systemu ze względu na BMW 3 które miało takowy system w wyposażeniu i nadal ma. Tak i tak BMW zrobiło sobie anty reklamę swojego systemu który tak ładnie reklamowali właśnie w bmw 3. Więc podsumowując nawet jeśli już wtedy uważał to za kompletny szajs nie mógł tego otwarcie powiedzieć.
mariok77
29.12.2010 07:54
Chciałbym aby KERS nie posiadał ograniczeń mocy, ani czasu użycia, wtedy poznalibyśmy jego prawdziwą efektywność, a i tempo rozwoju tej technologii uległoby przyspieszeniu.
Szkot
29.12.2010 07:53
Szkoda że tak nie krytykował w czas i w porę.
ir3n3usz
29.12.2010 02:17
Oni mają wystarczająco dużo problemów z bolidem, więc KERS pogorszyłby tylko ich sytuację. KERS jest bardzo efektywny, wystarczy przypomnieć sobie, jak ładnie Hamilton odjeżdżał wszystkim na prostych. Widoczna było duuża różnica w przyśpieszeniu. Tym bardziej, że teraz bolidy jeżdżą z pełnym zbiornikami. Dodatkowa moc jest jak najbardziej mile widziana.
Sycior
29.12.2010 01:33
Wasz bolid jest nieefektywny a nie KERS :P
Kamikadze2000
29.12.2010 12:02
Oczywiście, że HRT nie byłoby szybsze od Lotusa, czy Virgin. Wszak ich wóz był gorszy od tamtych sprzętów (może też dlatego byli mniej zawodni??). No ale posiadanie dwóch doświadczonych kierowców to zawsze większe możliwości rozwoju. W końcu Lotus rozwinął się najlepiej i nie chodzi tu tylko o fundusze. Co do KERSu, również uważam ten system za pomyłkę. Tu przede wszystkim chodzi o koncerny, a w samym wyprzedzaniu, tak jak w zeszłym roku, nic nie pomoże! W F1 aerodynamika odgrywa zbyt znaczącą rolę, a poza tym hamulce, które posiada, pozwalają na późne hamowanie. Jedynie szybkie zużycie ogumienia dobrze wpływa na widowisko, no ale takie rzeczy dzieją się na bardzo zaniedbanych obiektach, jak właśnie tor Gilles Villeneuve. Cóż, osobiście, nie oczekuje przełomu w sprawie "większego widowiska". Dla mnie F1 zawsze jest ciekawa, ponieważ uwielbiam ją śledzić i oglądać. Niedzielnym kibicom Kubicy nigdy nic nie dogodzi, gdyż Oni patrzą tylko na Roberta, który nie zawsze ma możliwość jazdy w czołówce. ;)
Ralph1537
29.12.2010 10:39
ma racje co do kersu, jest nie potrzebny w f1
Sar trek
29.12.2010 10:27
Co do KERS, to się z nim zgadzam w 100%. Ale na kierowców rzeczywiście nie powinien zrzucać winy, w końcu sami ich wybrali, jak nie pasowało, mogli zmienić. Teraz by mogli wziąć Hulkenberga, szkoda, żeby się marnował, jako tester.
jpslotus72
29.12.2010 10:25
Dorabianie "filozofii" do dziury budżetowej - nie stać ich na KERS, więc szukają alibi, żeby wyjść z tego z twarzą (jak ten lis w starej bajce, który miał ochotę na winogrona ale nie mógł do nich doskoczyć - zaczął więc wszystkim wmawiać, że nie chce ich jeść, bo na pewno są kwaśne...). A co do kierowców - żaden nie wycisnąłby wiele z tego gruchota, który miałby pewnie kłopoty w F2... Ale jeśli dodatkowo szefowie HRT zamienili obiecującego Karuna na bogatego ślimaka Sakona, to niech teraz - jak mówi moja znajoma, która stroni od wulgaryzmów - "pocałują kota w nos"...
Anderis
29.12.2010 10:12
Antonio chyba lubi pracę w tego typu zespołach, bo wcześniej pracował w Super Aguri ;) A zwalać na kierowców nieładnie, nie sądzę, by Hispania była regularnie szybsza od Lotusa, czy nawet Virgin, gdyby miała w składzie dwóch szybkich, uznanych i doświadczonych kierowców.
Carlo's
29.12.2010 10:07
Sam wybrał taki los.
SkC
29.12.2010 10:04
Aż taki spadek w hierarchii u byłego inżyniera Roberta ;( Do Renault go, niech pracuje z Witkiem