Robert Lukas przed 24-godzinnym wyścigiem w Dubaju
Udało nam się porozmawiać z Robertem przed jego wylotem do Dubaju
12.01.1116:55
2852wyświetlenia
Przed nami początek sezonu wyścigowego, który dla Roberta Lukasa w tym roku otwiera 24-godzinny wyścig w Dubaju. Po raz kolejny mamy to szczęście, że możemy dopingować polską ekipę w tym wydarzeniu.
Wszystko zaczyna się już w najbliższy czwartek. Inni zawodnicy ekipy Forch Racing mieli już okazję wyrazić swoje nadzieje co do tego wyścigu - a jak na zawody zapatruje się Robert? Udało nam się porozmawiać z nim przed wylotem do Dubaju.
Jakie są Twoje oczekiwania względem wyścigu w Dubaju? Jaki wynik uznasz za satysfakcjonujący?
W wyścigu 24-godzinnym podstawą jest dojechanie do mety. Jest to pierwszy wyścig w sezonie, więc przejechanie całego dystansu dla całego zespołu będzie bardzo ważne. Po zeszłorocznym piątym miejscu w generalce apetyt oczywiście rośnie, lecz musimy pamiętać, że w tym roku startuje dużo mocniejszych samochodów od naszego pucharowego auta.
Pojedziecie pucharowym Porsche, jak wypada on na tle rywali?
W tym roku w Dubaju wystartuje ok. 15 samochodów klasy GT3 oraz parę GT2. Warto dodać, że te samochody posiadają ponad 100 koni więcej, niż nasz samochód. Jak wspominałem wcześniej, najważniejszym zadaniem będzie osiągnięcie mety. Liczę na dużo szczęścia, ponieważ w takiej stawce będziemy go potrzebować.
Jakie przygotowania w zimie przedsięwziąłeś w związku z wyścigiem w Dubaju?
Moje ćwiczenia zaczęły się już po ostatnim wyścigu zeszłego sezonu. Przygotowanie do wyścigu w Dubaju jest specyficzne. Muszę być przygotowany pod każdym względem. Szczególny nacisk kładę ze swoim trenerem na ćwiczenia w wysokiej temperaturze i to będzie klucz do sukcesu.
Co według Ciebie jest najważniejsze w 24-godzinnym wyścigu?
Taki wyścig rządzi się swoimi prawami. Przez całą swoją zmianę kierowca musi być w 100% skoncentrowany. Pamiętajmy, że na torze znajduje się 90 samochodów. Nie jest łatwo się poruszać przy takiej liczbie rywali. Podstawą jest przejechać cały dystans bez żadnych przygód oraz dodatkowych pit-stopów. Musimy odczekać pierwsze 12 godzin, później zobaczymy jak wyglądamy na tle rywali i myślę, że do końca będziemy atakować.
Jak sobie radzisz ze zmęczeniem w takim wyścigu?
Zmęczenie jest naprawdę duże. Na zewnątrz będzie ok. 30 stopni Celsjusza, więc w samochodzie temperatura będzie sięgać aż 70 stopni. Najważniejszą kwestią będzie trzeźwe myślenie w tych warunkach. Reszta powinna się już sama ułożyć.
Możemy Cię prosić o kilka słów do naszych czytelników na początek sezonu?
Dziękuję F1WM! za swoją rubrykę na stronie! Mam nadzieje, że w trakcie sezonu uda mi się Was zaskoczyć niejednym ciekawym newsem. Na pewno dam z siebie wszystko i liczę na Wasz doping. Zapraszam również na moją nową stronę robertlukas.pl.
KOMENTARZE