Pirelli rozpoczęło pierwsze nocne testy deszczowych opon
Włoski producent opon przeprowadzi sześć godzin testów dzisiejszej i wtorkowej nocy w Abu Zabi
17.01.1117:32
2810wyświetlenia
W Abu Zabi rozpoczęły się dzisiaj pierwsze nocne testy opon Formuły 1 na mokrą nawierzchnię. Za kierownicą wynajętego od Toyoty bolidu z 2009 roku zasiadł na torze Yas Marina kierowca testowy Pirelli - Pedro de la Rosa.
Włoski producent opon przeprowadzi sześć godzin testów dzisiejszej i wtorkowej nocy na sztucznie zmoczonym torze w Abu Zabi, pracując nad rozwojem swoich pełnych deszczowych i przejściowych opon. Szef sportowy Pirelli - Paul Hembery wyjaśnił, dlaczego testy te zdecydowano się przeprowadzić na bliskim wschodzie i o takiej porze.
Powód naszej obecności tutaj jest taki, że jest tu cieplej- powiedział.
Oczywiście moglibyśmy znaleźć mnóstwo okazji do deszczowych testów w Europie w Walencji, na Silverstone czy gdzieś indziej, ale w Europie gdy jest mokro, to jest również zimno. Więcej deszczowych wyścigów F1 zdarza się w Azji - Malezja, Japonia, może nawet Singapur - i są to inne miejsca, gdzie temperatura powietrza jest bardzo wysoka nawet w czasie opadów. Mieszanki są niezwykle czułe na temperaturę w mokrych warunkach, zatem ta lokalizacja zapewni nam inne informacje na temat konkurencyjnego użycia. Będziemy też testować w nocy, ponieważ nie chcemy, aby słońce wysuszało tor.
Testy Pirelli na torze Yas Marina będą również pierwszą okazją do potencjalnej oceny problemów z widocznością, jeśli zacznie padać deszcz podczas grand prix rozgrywanych o zmierzchu lub w nocy. De la Rosa nie spodziewa się jednak problemów po próbce jazdy w niedzielną noc.
To będzie pierwszy raz, kiedy będę przeprowadzał pełny test deszczowy w nocy, prawdopodobnie nikt wcześniej tego nie robił- powiedział Hiszpan.
Wczoraj zrobiliśmy próbę przy oświetleniu włączonym na jakieś 50 procent i widoczność była właściwie lepsza, niż kiedy deszcz pada w ciągu dnia. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać przy oświetleniu działającym na 100 procent dzisiaj i jutro.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE