Haug: Mercedes nie popiera pomysłu wystawiania 3 bolidów w F1

Niemiec uniknął z kolei odpowiedzi na pytanie, czy jego zespół próbował zatrudnić ludzi z Red Bulla
02.02.1111:10
Grzegorz Filiks
1699wyświetlenia

Norbert Haug wyznał, że nie popiera pomysłu, który miałby pozwalać największym zespołom Formuły 1 na wystawianie trzech bolidów do wyścigu.

Za taką zasadą mocno obstaje Ferrari, a prezes tej marki - Luca di Montezemolo swoje zdanie uzasadnia niekonkurencyjnością małych ekip w stawce. Haug ma jednak nieco inne zdanie na ten temat

W rozmowie z serwisem F1Today.nl podczas testów w Walencji szef działu sportu Mercedesa powiedział: Trzy samochody jednego zespołu to coś, czego nie popieramy. To byłaby katastrofa dla mniejszych stajni, więc naszym zdaniem obecna sytuacja jest o wiele bardziej zdrowsza. Jeżeli możemy uniknąć wystawiania trzech aut jednej ekipy, to oczywiście to zrobimy.

Niemiec odniósł się również do ostatnich głośnych wymian pracowników pomiędzy najlepszymi zespołami F1. Spytany przez dziennik Welt, czy także Mercedes próbował podkupić ludzi Red Bulla, powiedział: Nie chcę tego wykluczyć, jak i potwierdzić. Wszyscy staramy się, by nasze ekipy były lepsze i szukamy dobrych ludzi.

Źródło: motorsport.com (1), motorsport.com (2)

KOMENTARZE

11
NEO86
18.02.2011 12:32
Zgadzam się z Haugiem. Każdy zespół powinien sam sobie konstruować bolid a nie używać bolidu opracowanego przez inną stajnię. 3 bolid to totalna głupota. @SirKamil Popieram w 100%
SirKamil
03.02.2011 01:35
Głupota. F1 to formuła KONSTRUKTORÓW. Jeśli kogoś nie stać na dorobienie się własnego pakietu nie powinno być go w F1. Za przeproszeniem, ale niedopuszczalne jest żeby jakieś obszczymury za kilka banie kupiły sobie przemalowane Ferrari które jest bardzo dobre, bo wydano na nie 300 mln i ktoś taki pokonywał Williamsa, Saubera, Force India i inne stajnie który pokonują potężne wyzwanie prowadzenia i finansowania ekip, ale mają samochody za 150 mln, nie 300 jak Ferrari.
jpslotus72
02.02.2011 08:01
@yaper to nie mój "koncept" - taka była właśnie poprawiona propozycja di Montezemolo, tylko zdaje się, że niewielu ją właściwie zrozumiało. Kiedy ludzie słyszą "3 bolidy Ferrari", od razu ich odrzuca (poza zagorzałymi fanami tej stajni - którym nie przeszkadzałoby pewnie i 10 czerwonych maszyn) - a tutaj nie o to chodzi. W pierwszej wersji Luca myślał rzeczywiście o 3 czerwonych wozach (najpierw chciał, żeby w trzecim jeździł Schumacher - to było jeszcze przed jego powrotem w barwach Mercedesa - a później mówił nawet o Valentino Rossim) - ale niedawno zmodyfikował ten pomysł - tak jak to opisałem. I to jest właśnie odwołanie do historii F1 - nie wiem, czy jest to dzisiaj możliwe, ale nie psioczyłbym na niego tak bardzo akurat za ten "koncept" (miewał głupsze).
yaper
02.02.2011 07:30
@jpslotus72, Twój koncept ma sens, gdyby ten mały zespół dostał dziewiczy bolid od takiego Ferrari w lutym i sam go udoskonalał na przestrzeni całego sezonu. Żadnej ingerencji producenta, żadnego stałego przepływu danych. Tylko takie coś bym zaakceptował - 3 bolidy na jednego teamu F1 - nigdy! Dwa to liczba optymalna, a i tak musimy przetrawić team orders.
jpslotus72
02.02.2011 06:38
@up Chyba źle zrozumiałeś ostatnią propozycję di Montezemolo - chodzi właśnie o to, że te biedniejsze, małe stajnie dostałyby do użytku jeden bolid czołowego zespołu i jeździłby on w ich barwach. Teoretycznie więc takie HRT nie musiałoby się męczyć z tym swoim gratem, tylko miałoby do dyspozycji Ferrari czy McLarena w swoich barwach i punktującego dla nich. A czołowe zespoły w swoich barwach miałyby nadal tylko po 2 wozy. Tak wygląda ta propozycja - a nie, że Ferrari miałoby 3 czerwone bolidy w firmowym zespole. Chodzi o umożliwienie małym teamom startowania w konkurencyjnych bolidach. Tak już kiedyś było w F1 - i wtedy się sprawdzało... Np. March wystawiał dwa swoje wozy w fabrycznym zespole, a trzecim jeździł Mark Donohue dla zespołu Penske - Williams też na początku nie konstruował własnych bolidów, tylko jego kierowcy jeździli także w Marchach, ale w barwach zespołu Williams. Podobnie McLaren - w firmowym zespole z barwami Marlboro jeździli w 1974 Fittipaldi i Hulme, a Hailwood i Mass startowali McLarenami w barwach zespołu Yardley. W tym samym roku w firmowym Brabhamie jeździli Reutemann i Pace, a Wietzes miał do dyspozycji Brabhama w barwach Team Canada itd. itd.
piotrasgp
02.02.2011 03:55
Ja myślę, że trzy bolidy to albo dla wszystkich albo dla nikogo. Słabsze ze zespoły nie mają pieniędzy na trzy więc rozwiązanie jest oczywiste.
SirKamil
02.02.2011 03:38
idiotyczny pomysł, kretyńska idea, durne scenariusze wykonania. Totalnie wszystko co powiązane jest z trzema bolidami jednego konstruktora wprost PORAŻA GŁUPOTĄ. Bardzo dobrze, że strony Mercedesa. Luca... niech sobie bredzi- od lat 70 robi to dobrze, jedno i to samo.
romq76
02.02.2011 02:31
to po co organizwać GP Ferrari dostało co chciało w tym sezonie - pozwolono na team orders. Teraz by chcieli 3 bolidów. To możne niech od razu dogadają sie z Berniem że w lata pażyste wygrywa Ferrari a niepażyste McLaren
General
02.02.2011 11:58
Ja tam jestem za trzema bolidami, kiedys pisalem o swojej koncepcji jakby to moglo wygladac:) W sumie dla mnie np. Toro Rosso to taki drugi Red Bull, tylko w gorszej wersji. Jak latwo sie domyslic jest to celowe zagranie by TR nie bylo zagrozeniem dla RBR, ale w sumie juz sa nawet nie trzy, a cztery bolidy spod tego samego szyldu.
jpslotus72
02.02.2011 10:53
Byłaby to "katastrofa dla mniejszych stajni", gdyby rozumieć to dosłownie - jako możliwość wystawiania trzech czerwonych Ferrari, trzech srebrnych Mercedesów itd. Ale w drugiej, zmodyfikowanej przez di Montezemolo wersji, w której trzeci bolid byłby "użyczony" innemu, mniejszemu zespołowi i startował w jego barwach (jak bywało już w latach 70' w F1), mogłoby to tym mniejszym stajniom stwarzać większe szanse konkurencyjności - np. jeden bolid Ferrari, używany dajmy na to przez HRT, dałby im szansę na całkiem przyzwoite punkty, podczas gdy i sześć ich własnych konstrukcji skończyłoby sezon z zerowym kontem... Nie jestem tak bezwarunkowo za - ale wydaje mi się to warte jeszcze namysłu. (Problemem w takim rozwiązaniu jest wciąż stosunek klienckiego zespołu do stajni "macierzystej" - czy np. Ferrari w barwach HRT mogłoby zagrozić czerwonym bolidom, czy też hamowałaby je "tajna klauzula"...)
ahn
02.02.2011 10:46
Czyli Haug jednak potwierdził, że próbowali zdobyć ludzi z Red Bulla :)